TVP znów rozpisuje przetarg na badanie oglądalności, łagodzi część kryteriów
Telewizja Polska ponownie ogłosiła przetarg na dostawę danych telemetrycznych. Po tym, jak do ostatniego - prowadzonego kilka tygodni temu postępowania - nie zgłosił się żaden instytut, nadawca złagodził wiele zapisów zawartych w projekcie umowy, którą zamierza zawrzeć z wybraną firmą. Zmniejszono m.in. poziom utrzymania rotacji gospodarstw w panelu, wymaganą liczbę monitorowanych stacji tv. Zlikwidowano też zapis o obniżeniu wynagrodzenia w przypadku wskazanych w razie kontroli nieprawidłowości.
W pierwszym tygodniu marca zakończył się ogłoszony kilka tygodni wcześniej przetarg na dostawę danych o oglądalności. Obecnie dane te dostarcza Telewizji Polskiej oraz innym nadawcom telewizyjnym Nielsen Audience Measurement, dane te uznawane są za jedyną obowiązującą walutę do rozliczeń pomiędzy reklamodawcami i nadawcami na polskim rynku.
W dniu, w którym upływał termin składania ofert (7 marca br.) Nielsen poinformował, że nie bierze udziału w przetargu - de facto, był to jedyny instytut, który mógł spełnić postawione przez TVP w postępowaniu warunki.
Nielsen: warunki przetargu nie do przyjęcia
- Na udział w postępowaniu nie pozwalają nam zasady i warunki zawarte w dokumentacji przetargowej. Na liście naszych kluczowych wątpliwości i zastrzeżeń, które zmusiły nas do podjęcia tej trudnej decyzji, znajdują się takie elementy, jak: ogólny zakres współpracy, aspekty kontraktowe, kwestie metodologiczne, warunki komercyjne, zasady audytu oraz kwestie związane z anonimowością panelu i danymi wrażliwymi - uzasadniło wtedy biuro prasowe Nielsen w informacji przekazanej Wirtualnemedia.pl.
Telewizja Polska wielokrotnie kwestionowała rzetelność badań dostarczanych przez Nielsena. Firma zdecydowała się na audyt, oferowanych przez siebie usług. - Nasza działalność prowadzona jest zgodnie z międzynarodowymi standardami badawczymi (m.in. ESOMAR oraz GGTAM tworzonego m.in przez Europejską Unię Nadawców) i zgodnie z tymi standardami, Nielsen jest regularnie kontrolowany przez niezależnych, wyspecjalizowanych audytorów - podkreślił Nielsen. Dodał, że ostatni audyt rozwiązań usług i rozwiązań Nielsena związanych z pomiarem oglądalności w Polsce został właśnie zakończony przez audytora systemów telemetrycznych - firmę 3M3A.
- Audyt miał zostać przeprowadzony w styczniu i lutym 2019 roku i obejmował wszystkie kluczowe elementy pomiaru oglądalności Nielsena w Polsce, w tym: weryfikację poprawności Badania Założycielskiego, weryfikację poprawności struktury geograficznej i społecznej panelu, wizyty w gospodarstwach domowych wchodzących w skład panelu, weryfikację poprawności działania telemetrów, weryfikację poprawności danych surowych oraz ich odzwierciedlenia w narzędziach analitycznych – zaznacza biuro prasowe Nielsena w Polsce. Wyniki audytu mają być wkrótce dostępne dla wszystkich klientów firmy. - Jako Nielsen, pozostajemy wierni naszym zasadom przejrzystości i otwartości. Będziemy nadal promować otwarty dialog z TVP. Pozostajemy otwarci do dalszej dyskusji na temat współpracy biznesowej w zakresie dostarczania Telewizji Publicznej niezależnych i obiektywnych danych telemetrycznych – zapowiedziało wówczas biuro prasowe Nielsena.
TVP: zanalizujemy zaistniałą sytuację
Niespełna dwa tygodnie temu biuro rzecznika prasowego Telewizji Polskiej poinformowało Wirtualnemedia.pl, że podda wnikliwej analizie zaistniałą sytuację i w najbliższym czasie podejmie dalsze stosowne działania. Jeśli TVP nie dogada się z Nielsem od 10 kwietnia może stracić dostęp do danych telemetrycznych.
Eksperci z domów mediowych mówili nam wówczas, że nieprzystąpienie Nielsena do przetargu było de facto pierwszą odsłoną negocjacji kontraktu z TVP. - Nie wchodząc zbytnio w szczegóły zapytania przetargowego, myślę, że żadna poważna firma nie zbuduje badania o parametrach wymaganych przez TVP na jeden rok, w rozsądnej cenie. Badanie telemetryczne amortyzuje się co najmniej kilka lat i to przy założeniu pewnej puli klientów. W tej sytuacji tylko Nielsen jest w stanie sensownie spełnić merytoryczne warunki przetargu – podkreślił w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Krzysztof Chomicki, research & development manager w Publicis Media Data Sciences. Stwierdził też, że organizacja przetargu nie dała pola do negocjacji umowy, więc jedynym wyjściem w takiej sytuacji było nieprzystąpienie do niego.
TVP odpuszcza, łagodzi warunki współpracy
W rozpoczętym właśnie przetargu na dostawę danych telemetrycznych TVP złagodziła wiele zapisów, które wzbudziły zastrzeżenia Nielsena przy poprzednim postępowaniu.
Wybrana firma badawcza ma zapewnić co najmniej 2350 mierników zainstalowanych w przynajmniej 1750 gospodarstwach domowych (a nie jak wymagano poprzednio – 2000 gospodarstw) z ogólnopolskiego, reprezentatywnego panelu telemetrycznego oraz dostarczyć dane oglądalności co najmniej 157 stacji tv (poprzednio – 200 stacji). Usunięto zapis o zapewnieniu dostępu do danych oglądalności TVP3 oraz kanału Active Family, którego Biuro Reklamy TVP jest brokerem.
Teraz dostarczone oprogramowanie ma pozwolić wykonywać co najmniej 11 rodzajów analiz (poprzednio 12 – usunięto zapis o danych dotyczących wyników pomiaru oglądalności online), np. oglądalności przyszłych programów, bloków reklamowych itp., a także oglądalności przesuniętej w czasie (TSV). Dane telemetryczne ma być dostarczane TVP na bieżąco codziennie, do godz. 10. Publiczny nadawca oczekuje, że będzie mógł zamawiać je również w soboty i niedziele za pośrednictwem wiadomości SMS.
Dodatkowe badania założycielskie, rotacja 15 proc. panelu
Teraz TVP chce, by wybrany instytut zobowiązał się do tego, że zrealizuje tylko raz w roku ( a nie jak poprzednio żądano – 2 razy) , metodą CAPI, na reprezentatywnej próbie przynajmniej 4 000 gospodarstw domowych tzw. badanie założycielskie. Wielkość próby tego badania powinna być dobrana tak, aby zapewnić bazę adresów do rekrutacji gospodarstw domowych do panelu telemetrycznego, bez potrzeby realizacji dodatkowych badań do celów rekrutacji.
Poza tym zobowiąże się do tego, że raz w roku ( a nie 2 razy) zmieni tzw. uniwersa, określające wielkość i strukturę osób i gospodarstw telewizyjnych w Polsce oraz dokładne odzwierciedlenie tej struktury w konstrukcji panelu telemetrycznego.
Zmniejszono też obowiązek utrzymania rotacji gospodarstw domowych w panelu – z poziomu 18 proc. do 15 proc. w skali roku, przy czym 80 proc. gospodarstw domowych nie może być obecnych w panelu dłużej niż 5 lat, a żadne gospodarstwo nie powinno przybywać w panelu więcej niż 8 lat.
Przy poprzednim przetargu TVP wymagała, by wybrany instytut dostosował pomiar do aktualnych wymagań związanych z technologią cyfrową, w tym wdrożył w ciągu roku od początku świadczenia usługi, miarodajny pomiar oglądania treści telewizyjnych online oglądanych w panelu gospodarstw domowych. W nowym projekcie umowy tego zapisu już nie ma.
Wszystko pod kontrolą TVP?
Telewizja Polska obecnie zmodyfikowała też zapisy gwarantujące jej prawo do kontroli badań telemetrycznych. Poprzednio zapewniła sobie prawo do weryfikowania i kontrolowania procesu badania telemetrycznego w pełnym zakresie od przygotowania badania założycielskiego, rekrutacji panelistów, produkcję danych, kontrolę systemu do odbierania danych telemetrycznych (system „TAM”) pod względem rzetelności i wiarygodności udostępnianych jej Baz Danych i zawartych w nich danych. Sprecyzowano przy tym, że kontrolerem będzie firma audytorska wskazana przez TVP. Jeżeli kontrola taka wykazałaby nieprawidłowości, wówczas Telewizja Polska będzie mieć prawo do zmniejszenia miesięcznego wynagrodzenia o 20 proc. do czasu wyeliminowania stwierdzonych nieprawidłowości lub wypowiedzenia umowy ze skutkiem natychmiastowym i obciążenia wybranego instytutu kosztami kontroli.
Teraz mowa jest jedynie o tym, że wybrana firma przyzna TVP prawo do weryfikowania i kontrolowania systemu do odbierania danych telemetrycznych (system „TAM”) pod względem rzetelności i wiarygodności udostępnianych jej baz danych i zawartych w nich danych. Kontrolerem będzie jak poprzednio wskazana przez TVP firma audytorska, ale instytut będzie miał prawo odmówić zaakceptowania takiej firmy. Zniesiono też zapis o obniżeniu wynagrodzenia o 20 proc. w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości. Planowana kontrola ma zostać omówiona i uzgodniona przez obie strony.
Zainteresowane firmy mogą składać oferty do 28 marca br. Wybrana w nim firma będzie pracować dla TVP przez rok. Kolejny przetarg na dostawę danych telemetrycznych TVP planuje ogłosić w styczniu 2020 roku.
Krótszy czas oglądania telewizji w 2018 roku
W 2018 roku liderem oglądalności wśród wszystkich widzów był Polsat, a w grupie komercyjnej TVN. Wśród głównych stacji wzrosty odnotowały TVP1 i TVP2, ale najwięcej zyskały TVP Sport, Super Polsat i TTV. Skrócił się średni czas oglądania telewizji, choć zwiększyły się wydatki reklamowe.
Dołącz do dyskusji: TVP znów rozpisuje przetarg na badanie oglądalności, łagodzi część kryteriów