SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Strzyczkowski chce powrotu Niedźwieckiego i Listy Przebojów Trójki, wracają dziennikarze „Zapraszamy do Trójki”

- Jestem „po słowie” z większości dziennikarzy, którzy odeszli w ostatnich dniach. Wracają na antenę zespołu „Zapraszamy do Trójki”. Zaprosiłem też do powrotu Marka Niedźwieckiego, jestem pewien, że Lista wróci na antenę - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Kuba Strzyczkowski, nowy dyrektor radiowej Trójki.

W rozmowie z Wirtualnemedia.pl Kuba Strzyczkowski potwierdza: na antenę Trójki wracają  Marcin Łukawski, Krystian Hanke, Tomasz Rożek (współtworzący poranne wydanie "Zapraszamy do Trójki") a także Patrycjusz Wyżga i Piotr Stelmach. - Oczywiście nie podam teraz dokładnego terminu, ale rozmawiałem z kolegami, potwierdzili powrót najszybciej jak to będzie możliwe. Mam nadzieję, że z częścią słuchacze usłyszą się już we wtorek rano - mówi nowy szef Trójki.

W ciągu ubiegłego tygodnia w wyniku zamieszania wokół Listy Przebojów Programu Trzeciego - zniknęła cała dotychczasowa obsada porannej audycji „Zapraszamy do Trójki”. Część odeszła sama, a część skorzystała ze zwolnień lekarskich i w poniedziałek nadal nie ma ich w pracy. Audycję prowadził najczęściej Piotr Łodej, lecz w poniedziałkowy poranek zabrakło i jego. Porankową ekipę stanowili też Tomasz Rożek, Filip Jaślar, Krzysztof Szubzda i Łukasz Błąd, którzy przygotowywali poranne „Urywki z kalendarza” - oni poinformowali w środę, że zakończyli współpracę z rozgłośnią.

W czwartek okazało się też, że nie ma też komu prowadzić popołudniowej audycji „Zapraszamy do Trójki”, gdyż z całego składu został tylko Kuba Strzyczkowski. W poniedziałek w porannym paśmie też emitowano wyłącznie piosnki, nie było "Klubu Politycznego Trójki", bo współprowadząca go Beata Michniewicz poszła na urlop, a nie udało się zorganizować zastępstwa.

Strzyczkowski chce powrotu Listy Przebojów z Markiem Niedźwieckim

Kuba Strzyczkowski, którzy w poniedziałek został dyrektorem Trójki po rezygnacji Tomasza Kowalczewskiego, mówi portalowi Wirtualnemedia.pl, że jedną z jego pierwszych decyzji na nowym stanowisku było zaproszenie do powrotu osób, które odeszły z Trójki w ostatnich dniach.

- Zaprosiłem też Marka Niedźwieckiego. Mam nadzieję, że po chwilowym odpoczynku Marek odpowie pozytywnie - mówi Strzyczkowski. Podkreśla też, że Lista Przebojów Trójki wróci jak najprędzej, najprawdopodobniej jeszcze w tym tygodniu, lecz na razie trudno powiedzieć, kto ją poprowadzi. - Jestem dyrektorem od dwóch godzin, proszę mi dać na to chwilę - zaznacza.

W zeszły piątek na antenie nie wyemitowano 1999. wydania Listy Przebojów. Polskie Radio tłumaczyło, że zawiesza emisję „z szacunku dla słuchaczy i wszystkich prowadzących ten kultowy program, a przede wszystkim dla Marka Niedźwieckiego”.

Strzyczkowski podkreśla w rozmowie z nami, że będzie stawiał na odbudowę „dawnej Trójki”. - Będę chciał, żeby wróciły nazwiska i audycje dobrze znane słuchaczom. Jednakże postaram się także wprowadzać nowe głosy i nowe programy - zapowiada. Na choćby częściową odbudowę Trójki  - jak sądzi - potrzeba co najmniej kilku tygodni. - Bałagan tu jest straszny - ocenia krótko.

Kuba Strzyczkowski jako dyrektor nie zrezygnuje ze swoich audycji: nadal będzie prowadził „Za a nawet przeciw” i w piątki po południu „Zapraszamy do Trójki”. - Tutaj nic się nie zmienia - zapewnia.

>>> iPhone promocja

W rozmowie z „Rzeczpospolitą” Strzyczkowski zaznaczył, że propozycję objęcia funkcji dyrektora Trójki dostał w sobotę. Rozmawiał na ten temat z prezes Polskiego Radia Agnieszką Kamińską i przewodniczącym Rady Mediów Narodowych Krzysztofem Czabańskim.

- Oczywiście postawiłem warunki i uzyskałem gwarancje, że Trójka będzie samodzielna jako stacja polityczno-społecznego środka. Dla mnie oznacza to, że stanie się wyważona w prezentowaniu poglądów bliskich różnym wyborcom, to znaczy że będzie wiarygodna zarówno dla tych, którzy głosują na PiS, jak i na Platformę Obywatelską oraz Lewicę - zapewnił nowy szef Trójki.

Słuchalność Trójki od kilku lat spada - według ostatniego badania Radio Track Kantar Polska w okresie od lutego do kwietnia br. udział stacji w rynku słuchalności wyniósł 4,7 proc.

W tydzień Trójka straciła kilkunastu dziennikarzy

Po unieważnieniu ostatniego wydania Listy Przebojów w sobotę wieczorem Marek Niedźwiecki ogłosił, że odchodzi z Trójki. W kolejnych dniach z rozgłośnią rozstało się kilka innych osób. - Dziś postanowiłem pożegnać się z Trójką. Napisałem w tej sprawie do Dyrektora Programu III. Być może spotkamy się jeszcze we wtorek i w środę. Taki był plan. Jednak nie mam tej pewności - napisał w niedzielę na Facebooku Hirek Wrona. - Trójka była dla mnie najwspanialszą przygodą mojego życia. Nie będę kalał własnego gniazda - zaznaczył. Tym samym nie stwierdził wprost, że odchodzi po tym, jak w sobotę wieczorem władze Trójki poinformowały o unieważnieniu ostatniego wydania Listy Przebojów.

Natomiast Marcin Kydryński na początku swojej niedzielnej audycji „Siesta” poinformował, że to jej ostatnie wydanie. - Przyszedłem z Wami się pożegnać. Mieliśmy nie najgorsze party - trwało 31 lat... Przed nami ostatnia "Siesta" - stwierdził. - Branie się na bary ze złoczyńcami zostawimy tym, którzy się po prostu na tym znają, na przykład Kazikowi - zaznaczył.

- Radio, które miałem zaszczyt i szczęście współtworzyć przez całe pokolenie, od dnia przełomu roku 1989, w ostatnich latach zmieniło swoją twarz. Dziś już jej nie poznaję. I nie jest to znajomość, którą chciałbym kontynuować - stwierdził Kydryński na swoim fanpage’u facebookowym. - W Trójce zostaje wciąż kilka bliskich mi osób. Prosiłbym, by ich nie osądzać, bo każdy z nas jest w innej życiowej sytuacji. Dla mnie decyzja o odejściu - choć w świetle wydarzeń ostatnich miesięcy oczywista - jest trudna. Dla nich może być niemożliwa - zastrzegł.

W poniedziałek wypowiedzenie złożyła Agnieszka Szydłowska. - W ostatnich latach podpisałam wiele listów w obronie kształtu Trójki i przeciwko jej dewastacji. To, że Trójka nadal działa to w wielu miejscach zasługa wyłącznie samego zespołu, który łata profesjonalizmem dziury nieumiejętnego zarządzania - stwierdziła na Facebooku.

- Ostatni akord - ta „pandemiczna” ramówka. Tak naprawdę zaorała naszą antenę pozbawiając słuchaczy ulubionych programów. I - nad czym bardzo ubolewam - dostępu do informacji kulturalnych i wymiany myśli. Co było dalej - wiecie. Marek, Hirek, Marcin. Kontynuacja niechlubnej wyliczanki - zaznaczyła.

Z Trójką w poniedziałek pożegnała się też Agnieszka Obszańska. - Nie jestem smutna, przygnębiona, jestem wkurzona. W Trójce wciąż pracuje wielu wspaniałych ludzi, nie zapominajcie o nich, bo tylko dzięki nim to radio wciąż działa! Teraz szczególnie o Bartku Gilu - moim kumplu i towarzyszu wielu przygód - zaznaczyła dziennikarka.

- W tej sytuacji na pewno nie wrócę na antenę - przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl we wtorek Michał Olszański. Skrytykował władze stacji za unieważnienie ostatniego notowania Listy Przebojów i obciążenie odpowiedzialnością Marka Niedźwieckiego i Bartosza Gila.  W ostatnich latach dziennikarz prowadził w Trójce audycje „Godzina prawdy” i „Trzecia strona medalu”.

Bartosz Gil, który został zawieszony w sobotę, po tym jak nie zgodził się podpisać oświadczenia o manipulacji przy ostatnim wydaniu Listy Przebojów, w poniedziałek w mailu do szefa Trójki przedstawił swoją wersję wydarzeń. Stwierdził, że Tomasz Kowalczewski w piątek późnym wieczorem prosił szefa muzycznego stacji Piotra Metza o "zrobienie czegoś z tym Kazikiem". Jego wersję potwierdził we wtorek wieczorem Piotr Metz, informując, że złożył wypowiedzenie.

We wtorek późnym wieczorem odejście z Trójki ogłosił dziennikarz muzyczny Piotr Kaczkowski, związany ze stacją przez 57 lat. - Decyzja dojrzewała we mnie od dawna. Miałem piękne życie radiowe - stwierdził.

W środę odejście z radiowej Trójki po ponad 20 latach pracy ogłosili dziennikarz muzyczny Piotr Stelmach i prowadzący poranne "Zapraszamy do Trójki" Marcin Łukawski (obaj pracowali w stacji ponad 20 lat), a także Filip Jaślar, Krzysztof Szubzda i Łukasz Błąd, którzy przygotowywali poranne „Urywki z kalendarza”, oraz dziennikarz naukowy dr Tomasz Rożek.

W piątek ze słuchaczami Trójki pożegnała się językoznawczyni prof. Katarzyna Kłosińska, która współpracowała ze stacją przez 16 lat, przede wszystkim przygotowując cykl "Co w mowie piszczy".

Natomiast w zeszły weekend ze stacją pożegnała się Katarzyna Stoparczyk, autorka audycji dziecięcych, a w poniedziałek wypowiedzenie złożyła Katarzyna Borowiecka, dziennikarka zajmująca się tematyką kulturalną.

Dlaczego unieważniono wydanie listy Trójki, w którym wygrała piosenka Kazika?

Zamieszanie wokół Trójki zaczęło się w sobotę, kiedy z portalu Polskiego Radia usunięto treści o ostatnim wydaniu Listy Przebojów. Na pierwszym miejscu listy znalazła się piosenka Kazika Staszewskiego „Twój ból jest lepszy niż mój” krytykująca wizytę Jarosława Kaczyńskiego na Powązkach 10 kwietnia, gdy zdecydowana większość cmentarzy w całym kraju była zamknięta. Kierownictwo Trójki w sobotę wieczorem poinformowało, że unieważniło notowanie, bo przy głosowaniu mogło dość do manipulacji.

W niedzielę szef rozgłośni Tomasz Kowalczewski stwierdził, że to prowadzący listę Marek Niedźwiecki zmanipulował wyniki, przesuwając piosenkę Kazika z czwartego na pierwsze miejsce. Władze rozgłośni zablokowały sekcję portalu Polskiego Radia z Listą Przebojów, a głosowanie zostało unieważnione. Dyrektor Trójki Tomasz Kowalczewski podał, że podczas głosowania został złamany regulamin i do głosowania wprowadzono piosenkę spoza listy. Taką opinię przedstawiła też prezes Polskiego Radia Agnieszka Kamińska, oświadczając, że unieważnienie piątkowej Listy Przebojów Trójki nie ma nic wspólnego z cenzurą.

W niedzielę Kowalczewski przekazał, że w radiu prowadzone są "intensywne prace nad wyjaśnieniem nieprawidłowego głosowania". Według niego, z ustaleń informatyków wynika iż to "prowadzący tego dnia audycję zdecydował o przestawieniu piosenki" Kazika na miejsce pierwsze, a piosenka wybrana przez słuchaczy z największą liczbą głosów spadła na miejsce szóste.

W poniedziałek w zeszłym tygodniu władze Trójki i prezes Agnieszka Kamińska na konferencji prasowej podały szczegółowe wyniki ostatniego wydania Listy Przebojów Trójki: liczbę wszystkich oddanych głosów na piosenki z czołówki i tych unieważnionych za naruszenie zasad (np. wielokrotne głosowanie z tego samego komputera). Stwierdzili, że w przypadku piosenki Kazika unieważniono tylko kilkadziesiąt głosów, a w przypadku dwóch innych - po kilkaset. W konsekwencji utwór Kazika powinien był zająć czwarte miejsce.

Władze Polskiego Radia zapowiedziały też audyt pod tym kątem wcześniejszych notowań listy Trójki.

Tymczasem Kazik Staszewski wysłał do Polskiego Radia maila z żądaniem wycofania jego piosenki „Twój ból jest lepszy niż mój” z Listy Przebojów Trójki. - W związku z zaistniałą sytuacją żądam wycofania piosenki Kazika "Twój ból jest lepszy niż mój" z notowania Listy Przebojów Programu Trzeciego - napisał Kazik Staszewski w mailu na skrzynkę elektroniczną Polskiego Radia służącą do kontaktu w sprawie listy przebojów.

Zakończenie współpracy z Trójką zapowiedzieli też artyści, m.in. Tomasz Organek, Muniek Staszczyk, Katarzyna Nosowska i Daria Zawiałow. Z kolei Dawid Podsiadło nie chce, aby Trójka grała jego utwory, podobnie jak wytwórnia Mystic, która wydaje w Polsce m.in. Deep Purple i Nicka Cave'a.

Wcześniej z Trójki odeszli Mann, Bugalski, Waglewscy, …

Od stycznia do kwietnia br. z radiową Trójką pożegnało się już kilkoro jej wieloletnich dziennikarzy. W styczniu nie przedłużono umowy z Dariuszem Rosiakiem, który przygotowywał cotygodniowy "Raport o stanie świata". Rosiak szybko zorganizował zbiórkę na platformie Patronite i zaczął realizować „Raport o stanie świata” w formie podcastu internetowego, z dodatkowymi cyklami.

9 marca z anteną rozstała się dziennikarka muzyczna Anna Gacek, nie przyjmując nowej propozycji współpracy. Kilka dni później po 55 latach współpracy z Trójki odszedł Wojciech Mann, który w ostatnim czasie prowadził kilka audycji, m.in. „W tonacji Trójki” razem z Gacek. Później z rozgłośnią pożegnali się również Gaba Kulka i Jan Młynarski, a po nich Jan Chojnacki, a także Wojciech Waglewski z synem Bartoszem („Fisz”).

Z kolei pod koniec kwietnia z Trójki odeszli dziennikarze Dariusz Bugalski i Paweł Drozd. Zapowiedzieli, że będą tworzyć autorskie podcasty, na platformie Patronite rozpoczęli zbiórki w tym celu. Ponadto przygotowują razem 7-odcinkowy serialu audio dla Audioteki.

Według sprawozdania abonamentowego ub.r. Polskie Radio zanotowało spadek przychodów o 6,07 proc. do 336,53 mln zł. Nadawca miał 219,32 mln zł z abonamentu rtv i rekompensaty abonamentowej (5,8 proc. mniej niż rok wcześniej), a jego Agencja Reklamy osiągnęła 62,72 mln zł wpływów (po spadku o 7,4 proc.). Zanotował stratę, nie podaje jej wysokości.

Dołącz do dyskusji: Strzyczkowski chce powrotu Niedźwieckiego i Listy Przebojów Trójki, wracają dziennikarze „Zapraszamy do Trójki”

117 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
AS
Ktoś się jednak wystraszył. Chyba szum wokół sprawy zrobił się niewygodny dla rządzących i postanowili ten kryzys zażegnać
odpowiedź
User
Gosc
Trzymam kciuki! Choć dopóki PR będzie politycznie sterowane przez PiS, to marne szanse na powodzenie.
odpowiedź
User
m.
Przecież to celowe wyciszenie sprawy i ugłaskanie słuchaczy przed wyborami, bo szkodziło to kampanii Dudy. Wrócą i za dwa miesiące będzie to samo. Jakby ktoś miał watpliwosci z jakimi wladzami ma do czynienia, niech sobie dziennik telewizyjny załączy. Ciekawe ilu da sie nabrać i wróci?
odpowiedź