Tomasz Zimoch: Czuję satysfakcję, gdy bolą mnie nogi po transmisji
Na pytania portalu Wirtualnemedia.pl odpowiada Tomasz Zimoch, dziennikarz sportowy Programu I Polskiego Radia.
Motto życiowe | Jednego, stałego brak, bo zmienia się i życie, ale w czasie igrzysk w Vancouver powtarzałem sobie słowa L. Armstronga – „bez dmuchania nie ma trąbienia”. W czasie występów Adama Małysza przerobiłem to na „bez dmuchania nie ma skakania”… A dla poprawy humoru stosuję zasadę 5 palców…ale to długa do opowieści historia. |
Data i miejsce urodzenia | 30.10.1957 Łódź |
Studia | Wydział Prawa Uniwersytetu Łódzkiego… i coś tam jeszcze… |
Mieszkam | Praktycznie i teoretycznie na wsi… |
Pierwsze zarobione pieniądze... | Chciałem dać mamie, ale powiedziała: „Synku, wpłać na książeczkę”. |
Pierwsza praca ... | Od razu radiowego dziennikarza. Jak wyśniona kobieta – pierwsza i jedyna do tej pory. |
Moja kariera... | Kariera? Ja jestem tylko małym żuczkiem… |
Moja praca to... | historia cała o niebieskich migdałach |
Nie chciałbym pracować dla... | …zazdrośników i zawistników, także dla ludzi, którym wydaje się, że małe stanowisko kierownicze daje im władzę nad światem. Niestety są tacy. |
Szefem jestem... | …do tej pory nie byłem, ale gdyby tak się zdarzyło – to sprawiedliwym. Nie wiem, jakby było, ale zapewne wesoło… |
U pracowników cenię | Chęć, pomysł, pasję… |
Nie przyjąłbym do pracy... | .. mam kilku kandydatów. Dłuższa jest lista tych, których chciałbym przyjąć do pracy, gdybym np. miał własne radio – Kuźniar, Miecugow, Lis, Baron, Małgosie: Kownacka i Tułowiecka czyli Perły radiowe, królowe reportażu: Kasia Michalak, Anna Kaczkowska, Irena Piłatowska, radiowiec z krwi i kości Jasio Smyk, Niedźwiecki, Kaczkowski… kaperowałbym, oj kaperowałbym... |
Konkurencja to... | niekiedy zdrowy dopalacz. |
Czuję satysfakcję, gdy... | …bolą nogi po transmisji, bo to dobry znak, ale przede wszystkim gdy słuchacze(zwłaszcza niewidomi) czują satysfakcję z mojej pracy… |
Najbardziej stresuje mnie... | …słuchanie swoich transmisji… |
Niezastąpiony gadżet | Hotelowe klucze – mam mały ich zbiór |
Najwięcej zarobiłem na... | … tym, gdy wobec niektórych, zwłaszcza zakompleksionych, stałem się asertywny. To duchowo, a finansowo – na zrealizowaniu czegoś, co początkowo wydawało się tylko szalonym pomysłem. Więcej szczegółów nie będzie. |
Hobby to ... | …kiedyś m.in. zbieranie znaczków, dzisiaj praca to największe hobby… |
Sporty ekstremalne to dla mnie... | …często podziw dla tych co je uprawiają, ale i pytanie: po co? dlaczego? w jakim celu? |
Wakacje spędzam... | …w ulubionym miejscu – las, i to jaki! grzyby, i to jakie! przyrządzanie nalewek – mocnych i smacznych…pigwówka, dereniówka, wiśniówka… |
W kuchni moją specjalnością jest... | Placek ziemniaczany. Od A do Z czyli od wykopania, obrania i ścierania ziemniaków po „ukręcenie” śmietany. Ale jeszcze… szare kluski i pieczenie chleba… |
Seks to dla mnie... | jak...sejf w szwajcarskim banku. Z dwoma kluczykami. Mam jeden… i znam jego tajemnice. |
Zawsze znajdę czas na... | ...zajrzenie do …sejfu (tego wyżej) |
Pensja wystarcza mi... | …nie tylko „na waciki”, choć ich nie potrzebuję. |
Telefon komórkowy to dla mnie | niemal wszystko … no nie do końca… oprócz tego sejfu w szwajcarskim banku… |
Brzydzę się... | Chamstwem, zawiścią, zazdrością... bo to gorsze od jadu żmii |
Zazdroszczę... | …nie zazdroszczę, a jeśli to np. - uporu Justynie Kowalczyk, lotności Adamowi Małyszowi, Leszkowi Cichemu zdobycia Mt. Everestu, a Ryszardowi Szurkowskiemu kolarskiej błyskotliwości. Takie plastry zazdrości warto przylepiać na każde ciało. |
Boję się... | …o NAJBLIŻSZYCH, a ponadto, że wielu rzeczy nie zdążę na tym świecie już zrobić… |
Marzę o ... | czapce niewidce. W niej relacjonowałbym niezwykle ciekawe wydarzenia… |
Internet to dla mnie... | najlepsza lutownica na świecie. Potrafi połączyć trwale i na trwałe… |
Polityka to dla mnie... | trochę jak odkurzacz, bo wciąga. Ale to ocean na którym czasem wieje, huśta, ma się chorobę morską, ale także jest cudownie…ale nie wszyscy wiedzą jak dobić do portu. |
Podróże to dla mnie... | …to czym bukłak dla wędrowca przez pustynię. |
Ludzi oceniam ... | …nie zostałem sędzią (choć zrobiłem aplikację), więc nie oceniam… ale jeśli już, to po czynach i jak w łyżwiarstwie za wartość i za wykonanie… |
Czytanie gazety zaczynam od... | pierwszej i …ostatniej strony… |
Słucham.... | To pierwsze moje słowo jak odbieram telefon. A uszami ... ludzi mądrych. |
Oglądam... | telewizyjne poranki, bo „wstaję i wiem”, tenisowe transmisje, ale jak komentują dziennikarze Eurosportu, mecze piłkarskie – głównie jak gra Barcelona, a opowiada Leszek Orłowski. Ponadto staram się oglądać świat tylko w kolorach tęczy. Choć i czarno białe zdjęcia też mają urok. |
Czytam... | wszystko, co warte …i nie wszystko, co niewarte. Ostatnio zaczytywałem się w H. Mankellu. Bo według mnie warto… |
Znajomym polecam... | …coś dobrego np. Chatę Wuja Toma w podłódzkich Żabiczkach. Taaaaaaaaaaaaaaakie jedzenie!!! |
Nie mógłbym się obejść bez... | miłości. Pod każdą postacią… |
Czas wolny spędzam .... | …wolno, ale treściwie, zgodnie z zasadą: spokój i wolne ruchy! |
W Polsce zmieniłbym ... | ... fale, na których niektórzy nadają. |
Jestem... | Skorpionem, który smyra, a rzadko kąsa. I jeszcze jestem… ale już „Turku, kończ ten mecz”, czyli kwestionariusz wypełniony. |
Dołącz do dyskusji: Tomasz Zimoch: Czuję satysfakcję, gdy bolą mnie nogi po transmisji
Gratulacje Panie Tomku!!!!