"To co dobre" od Andrzeja Piasecznego
23 stycznia ukaże się nowy album Andrzeja Piasecznego "To co dobre".
Siódmy solowy longplay wokalisty z jednej strony jest kontynuacją "Spisu rzeczy ulubionych" - chociażby za sprawą kompozycji Seweryna Krajewskiego, z drugiej "To co dobre" jest płytą zaskakującą. - Nigdy wcześniej nie słyszeliście głosu Andrzeja w takiej oprawie - przekonuje wydawca. - Szlachetnej i surowej zarazem, z akompaniamentem, który brzmi światowo i garażowo jednocześnie.
Nad materiałem Piaseczny współpracował z Henrym Hirschem, znanym przede wszystkim ze współpracy z Lennym Kravitzem, ale również Mickiem Jaggerem czy Madonną. - Henry okazał się człowiekiem wyjątkowym, bardzo normalnym facetem - wspomina artysta. - Zawiozłem mu w ramach upominku pakiet płyt wydanych z okazji Roku Chopinowskiego i codziennie, kiedy przychodziliśmy do studia, zastawaliśmy Henry'ego słuchającego Chopina. Do tego gitara na której nagrywał Kravitz, złote płyty Lenny'ego, historie o Tinie Turner czy Micku Jaggerze. To było jak film.
Ostatni longplay piosenkarza, wspomniany "Spis rzeczy ulubionych", miał premierę w marcu 2009 roku.
Dołącz do dyskusji: "To co dobre" od Andrzeja Piasecznego