Szef fundacji Kidprotect.pl podejrzewany o przywłaszczenie jej mienia
Przynajmniej do października br. potrwa śledztwo w sprawie Jakuba Śpiewaka, szefa fundacji Kidprotect.pl. Prokuratura podejrzewa, że mógł on narazić fundację nawet na kilkaset tysięcy złotych strat.
Jak już informowaliśmy, warszawska prokuratura Warszawa Wola prowadzi śledztwo w sprawie nieprawidłowości w fundacji Kidprotect.pl od listopada ub.r. Sprawa stała się głośna w lutym br., kiedy tygodnik „Wprost” opisał, jak Jakub Śpiewak za pieniądze przekazane fundacji przez darczyńców kupował m.in. luksusowe przedmioty i wycieczki i nie odprowadzał składek do ZUS od pensji pracowników. W efekcie ZUS zajął konto fundacji, a ponieważ nie rozliczyła się ona z dofinansowania z Funduszu Inicjatyw Obywatelskich i nie złożyła sprawozdania za 2011 rok, Ministerstwo Pracy odebrało jej status organizacji pożytku publicznego (więcej na ten temat).
Pierwotnie warszawska prokuratura przedstawiła Śpiewakowi zarzuty niegospodarności w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, co miało przyczynić się do wyrządzenia znacznej szkody fundacji. Teraz śledztwo przedłużono i zmieniono kwalifikację prawną zarzutów na przywłaszczenie mienia fundacji. Jeśli do sądu trafi akt oskarżenia i wina Śpiewaka zostanie udowodniona, może on zostać skazany nawet na karę 10 lat pozbawienia wolności.
Fundacja Kidprotect.pl, która zajmuje się m.in. zwalczaniem pedofilii oraz walką z pornografią, istnieje od 11 lat.
Dołącz do dyskusji: Szef fundacji Kidprotect.pl podejrzewany o przywłaszczenie jej mienia