Świat 2.0 według D1: Co nas może zaskoczyć w 2007r.?
Koniec i początek roku to z reguły czas podsumowań i planów. Miniony rok był wyjątkowo udany dla rozwoju i popularyzacji Internetu, w moim odczuciu głównie za sprawą społecznego wymiaru Web 2.0.
Koniec i początek roku to z reguły czas podsumowań i planów. Miniony rok był wyjątkowo udany dla rozwoju i popularyzacji Internetu, w moim odczuciu głównie za sprawą społecznego wymiaru Web 2.0. Dzięki niemu powstało wiele społeczności, tworzonych często przez ludzi, którzy w innych okolicznościach pewnie nie wykazaliby zainteresowania tym medium.
Jak podaje AdWeek Interactive, najwięcej w ubiegłym roku zyskały serwisy, łączące ludzi wokół określonych zainteresowań - MySpace, YouTube, Facebook. Czego możemy się w tym obszarze spodziewać w 2007 roku? MySpace to pojemny koncept sieci socjalnych dla młodzieży. LinkedIn lub nasz rodzimy GoldenLine to sieć socjalna dla ludzi aktywnych zawodowo – z amerykańskiego profesjonalistów. Wraz z rosnącą penetracją Internetu w pozostałych segmentach wiekowych pojawią się z pewnością:
1.KidSpace? Czyli serwis społecznościowy dla dzieci
2.SeniorLine? Dziadkowie i babcie, z nadmiarem wolnego czasu, powinni docenić tego typu serwis
3.LinkedDogs... Mamy hotele dla psów, szpitale dla psów, fryzjerów, krawców – czemu więc nie serwis społecznościowy?
Zanim czytelnicy z oburzeniem napiszą, iż przecież tego typu serwisy już istnieją, uprzedzę – wiem ? Czekam na ich upowszechnienie i zdobycie należytych pozycji, co wieszczę, iż stanie się A.D. 2007. I nie tylko tych. Teoria długiego ogona dobitnie pokazuje, że jeśli znajdzie się na świecie choćby 5 osób zainteresowanych danym tematem, to ktoś wcześniej już o tym napisał i możemy liczyć na „wysyp” wszelakiej maści społeczności.
Pisałem wcześniej o tematyce Web 3.0 - bardziej jako uczuleniu czytelników na świadome obserwowanie ewolucji Internetu i usług w nim dostępnych niż próbie podania konkretnej definicji – i myślę, że nowy rok uchyli rąbka tajemnicy o kierunku zmian tego medium. Zobaczymy.
Co jeszcze nas czeka w nowym roku?
Laptop za $100 dla trzeciego świata
Nicholas Negroponte, znany filantrop, planuje do końca 2007 roku oddać w ręce najbiedniejszych i najbardziej potrzebujących dzieci laptopa za $100. Wraz z drużyną MIT opracował urządzenie o radykalnie obniżonym poborze mocy oraz możliwości łączenia się w sieć z innymi tego typu urządzeniami bez potrzeby posiadania serwera, co ma ułatwić wymianę informacji między użytkownikami. W kolejce do zakupów ustawiły się już Argentyna, Nigeria, Brazylia i Tajlandia.
Urządzenia Web 2.0 – chumby
Budzik na zasadach open-source. Z dotykowym ekranem i dotykowymi czujnikami po bokach, urządzenie może – poza swoją pierwotną funkcją – działać jako kalendarz, ramka do zdjęć, wyświetlacz newsów czy zdalny pilot. Dzięki swojej otwartej architekturze i możliwościom hackowania oprogramowania, możemy mieć do czynienia z pierwszym urządzeniem zbudowanym według zasad, obowiązujących w świecie Web 2.0!
iTV – streaming video z Maca, PC lub iPoda do TV
Świat telewizji stanął przed ogromnym kryzysem tożsamości i obecnie jesteśmy świadkami metamorfozy tej usługi TV. Mamy TiVo, mamy VOD, mamy cyfrowe streamingi z Internetu, mamy wykorzystanie sieci P2P w celu zbudowania infrastruktury transportowej.
Apple konsekwentnie wchodzi do naszych salonów, starając się zawładnąć urządzeniami kina domowego, a iTV to nowa propozycja, której możemy spodziewać się na początku tego roku.
WiFi dla wszystkich
Jest Seattle, jest San Franciso – czekamy na Łódź, Warszawę, Kraków itd. Dostęp do Internetu powinien być zagwarantowany w konstytucji – za darmo, dla wszystkich, bez ograniczeń. Jak kiedyś Polo-Cocta. Rok 2007, dzięki technologiom WiMAX oraz upowszechnianiu się HDSPA, powinien dać kolejne przykłady rozpowszechniania darmowego dostępu do sieci. Na co bardzo liczymy!
Dołącz do dyskusji: Świat 2.0 według D1: Co nas może zaskoczyć w 2007r.?