Strategię promocji Krakowa ma opracować 100 freelancerów. „Szczyt arogancji i głupoty”
Władze Krakowa planują, by nową strategię promocji miasta opracowało bezpłatnie ok. 100 wolontariuszy. - Dla mnie taki pomysł to szczyt arogancji i głupoty. Takie działania rozwalają rynek - krytykuje tę inicjatywę Szymon Sikorski, dyrektor zarządzający agencji Publicon.
Jak podała „Gazeta Wyborcza Kraków” krakowski magistrat chce stworzyć nową strategię promocji tego miasta, która miałaby być realizowana do 2022 roku. Do prac nad nią chce zaangażować ok. 100 freelancerów: specjalistów od PR, aktywistów miejskich, artystów, przedsiębiorców i naukowców. Podzielono ich na 12 zespołów według dziedzin takich jak biznes, edukacja, dziedzictwo i kultura, nauka, usługi administracyjno-społeczne, bezpieczeństwo, transport, ochrona środowiska, gospodarka komunalna, sport, turystyka oraz ochrona zdrowia.
Zadaniem wolontariuszy będzie m.in. określenie co najmniej trzech tzw. kamieni milowych, czyli najważniejszych dla Krakowa wydarzeń, jubileuszów, otwarć obiektów i innych spotkań do 2022 roku. Mają wyznaczyć ich daty, podać sposoby promocji itp. Prace te mają wykonywać dla władz miasta nieodpłatnie. Gotowy dokument określający strategię promocji Krakowa ma być gotowy w połowie przyszłego roku.
Pomysł krakowskiego magistratu spotkał się z ostrą krytyką ze strony wielu internautów. Na Facebooku komentowali m.in.: „Za darmo... stu... Będzie mieszanka wyschniętej zaprawy i sejmiku szlacheckiego... pranie się po pyskach i wykruszanie”, „Koszt może i finansowy nie będzie, ale jeśli wymyślą coś co może być klapą, a ktoś pokusi się o wdrażanie tego, to będzie już koszt. Nie mówiąc o zmarnowanym czasie”.
Szymon Sikorski, dyrektor zarządzający agencji Publicon, w rozmowie z Wirtualnemedia.pl nie kryje oburzenia pomysłem krakowskich władz. - Dla mnie taki pomysł to szczyt arogancji i głupoty. Takie działania rozwalają rynek - to jest pierwsza sprawa. Żaden prawdziwy znawca, czy ekspert się w to nie zaangażuje, bo dlaczego miałby za darmo oddawać warsztat. Szczególnie, że praca w grupie 100 osób pochłonie bardzo dużo czasu. Samej pracy w grupie 100 osób - już teraz bardzo zazdroszczę - ocenia. - Ciekawi mnie też, czy ktoś sprawdził kompetencje tych 100 freelancerów. Bo ja mogę wskazać nawet 1000 freelancerów na Gumtree, którzy chętnie zrobią stronę za stówkę. Ten cały pomysł to jakiś koszmar - podkreśla.
Sikorski dodaje, że pojawi się zapewne przy tym projekcie chmara lobbystów. - Oczywiście ideologicznych. Jestem z Wrocławia, więc cieszy mnie ten ruch magistratu Krakowa. Myślę, że Wrocław chętnie „przytuli” studentów i turystów z Krakowa. Mam nadzieję, że w tym kreatywnym sporze wygra ogórczarskie lobby, które przelobbuje święto ogórka i obwołają Kraków „miastem korniszona”. Na zdrowie! Akurat pod zakąszanie dla brytyjskich wieczorów kawalerskich - ironizuje szef agencji Publicon. - Takie praktyki - nawet pomysły - powinny być piętnowane przez organizacje branżowe. Do tego zachęcam - podsumowuje.
Dołącz do dyskusji: Strategię promocji Krakowa ma opracować 100 freelancerów. „Szczyt arogancji i głupoty”