Siatkarski mundial okazją dla piratów. Polsat z nimi walczy
Mistrzostwa Świata w siatkówce mężczyzn, które oglądać można na płatnych kanałach, zwiększyły aktywność piratów udostępniających w sieci nielegalne transmisje. - W trakcie ostatnich meczów Polski zdecydowaną większość nielegalnego streamingu udało nam się zdjąć - mówi nam Jarosław Mojsejuk z Cyfrowego Polsatu.
- Najczęściej kradziony jest sygnał telewizyjnych z transmisji ciekawych wydarzeń sportowych oraz nowości filmowe tuż przed lub zaraz po ich oficjalnej premierze. Jest to pochodna zainteresowania widzów tymi treściami - dużymi wydarzeniami, popularnymi dyscyplinami sportu, głośnymi filmami, znanymi reżyserami i aktorami - mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Jarosław Mojsejuk, dyrektor ds. bezpieczeństwa w Cyfrowym Polsacie i członek zarządu Stowarzyszenia Sygnał.
Okazją na zrobienie dobrego biznesu przez pirackie serwisy są aktualnie odbywające się w Polsce Mistrzostwa Świata w siatkówce mężczyzn. Rozgrywane podczas tej imprezy mecze oglądać można tylko w płatnych kanałach dostępnych w sieciach kablowych, na platformie nc+ i oraz w ipli w cenach od 79 zł do 99 zł (bezpłatny dostęp do nich mają jedynie abonenci Cyfrowego Polsatu, poznaj szczegóły). Natomiast w nielegalnych serwisach streamingowych spotkania oglądać można za darmo lub za kilkanaście złotych.
Jak Cyfrowy Polsat stara się nie dopuścić od tego, by mecze były dostępne na pirackich stronach? - Jeszcze przed rozpoczęciem transmisji wysyłamy do serwisów wnioski o zaniechanie naruszania praw autorskich oraz usuwanie linków prowadzących do nielegalnych transmisji. W czasie transmisji żądamy jej wstrzymania, kierując wezwania zarówno do serwisów, jak i tzw. źródeł streamingu, np. serwisów hostingowych. Te, zgodnie z prawem, powinny przerwać transmisję po otrzymaniu tzw. wiarygodnej informacji. Sprawa jest o tyle prosta, że Polsat posiada prawa telewizyjne do MŚ na cały świat - mówi nam Mojsejuk.
Jeżeli piracki serwis nie zaprzestaje nadawania transmisji z meczów, to Cyfrowy Polsat zabezpiecza dowody i zawiadamia policję lub prokuraturę. - W tym tygodniu wysłaliśmy kilka takich zawiadomień wraz z wnioskami o ściganie - mówi Mojsejuk
Dyrektor ds. bezpieczeństwa w Cyfrowym Polsacie podkreśla, że zainteresowanie użytkowników i aktywność piratów rosło wraz z każdym kolejnym spotkaniem wygranym przez Polaków. - Ale w trakcie ostatnich meczów reprezentacji Polski zdecydowaną większość nielegalnego streamingu udało nam się zdjąć. W ustalaniu źródeł streamingu, tj. ustalaniu sprawców przestępstwa z art. 116 Prawa Autorskiego, korzystamy z pomocy technologicznej czołowych światowych i polskich firm - mówi Jarosław Mojsejuk.
Cyfrowy Polsat od lat aktywnie walczy z piratami internetowymi. Spółka podaje, że w I półroczu br. złożyła udokumentowane zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa bezprawnego rozpowszechniania materiałów do których ma prawa lub bezprawnego sharingu w około 60 sprawach. Jak informowaliśmy, kilka tygodni temu małopolscy policjanci zlikwidowali serwis udostępniający nielegalnie transmisje gal sztuk walki, które w systemie pay-per-view transmitował Cyfrowy Polsat. Operator straty oszacował na 110 tys. zł (więcej na ten temat).
- Ściganie jest coraz bardziej skuteczne. Nie chodzi tylko o powszechnie znany casus Kinomaniaka i inne opisywane w prasie przypadki. Policja zamknęła w ostatnim czasie kilka dużych serwisów pirackich, w tym nr 2 w Polsce. Niestety ze względu na dobro śledztwa nie możemy o wszystkich działaniach informować, tym bardziej że w grę wchodzą poważne przestępstwa związane nie tylko z piractwem telewizyjnym - mówi Mojsejuk.
Dołącz do dyskusji: Siatkarski mundial okazją dla piratów. Polsat z nimi walczy