7 sierpnia 2019 roku Samsung pokaże nowe modele Galaxy Note 10

Rodzina zaawansowanych smartfonów Galaxy Note jest znana na rynku od kilku lat, choć Samsung nie zawsze miał szczęśliwą rękę do tej serii urządzeń. Przykładem może być Galaxy Note 7, który z powodu usterek technicznych został przez producenta wycofany ze sprzedaży jesienią 2016 r. Z kolei wprowadzony na rynek w sierpniu ub.r. model Galaxy Note 9 był przychylnie przyjęty przez użytkowników oraz doceniony w testach przez branżę technologiczną.

Teraz Samsung rozpoczął wysyłanie do mediów i partnerów oficjalnego zaproszenia na konferencję Unpacked 2019, na której zostaną zaprezentowane nowe modele smartfonów z rodziny Galaxy Note 10.

Wydarzenie zostało zaplanowane na 7 sierpnia br. w Nowym Jorku. Według nieoficjalnych informacji podczas Unpacked 2019 Samsung zamierza pokazać 2 nowe modele smartfonów z linii Galaxy Note 10. Pierwszy z nich ma posiadać ekran o przekątnej 6,4 cala, zaś bardziej zaawansowana odmiana oznaczona jako Galaxy Note 10 Pro zaoferuje wyświetlacz o rozmiarach 6,8 cala. Oba telefony będzie można obsługiwać za pomocą elektronicznego rysika o nazwie S Pen.

Sercem nadchodzących smartfonów będzie procesor Exynos 9825, który ma wspierać 8 lub 12 GB RAM-u. Na dane Samsung przeznaczy przestrzeń o rozmiarach (w zależności od wersji) od 128 do 1024 GB. Zgodnie z niepotwierdzonymi doniesieniami oba nowe Galaxy Note będą wyposażone w akumulator o pojemności 4170 mAh i możliwość obsługi sieci 5G. Ceny modeli spodziewanych w sierpniu br. nie zostały na razie ujawnione.

Zysk netto Samsunga sięgnął w I kwartale 2019 r. poziomu 5,04 biliona wonów (ok. 4,3 mld dol.), w porównaniu do 11,69 biliona wonów zysku w analogicznym okresie roku 2018. W tym samym czasie zmalał także przychód południowokoreańskiego producenta - o 14 proc., z 60,56 do 52,39 biliona wonów (ok. 45 mld dol.). Dział mobilny, w skład którego wchodzą przede wszystkim smartfony, odpowiadał za 25,92 biliona wonów przychodu, co jest wynikiem o 6 proc. gorszym niż przed rokiem, a także o 17 proc. gorszym w ujęciu kwartał do kwartału.