TVP: groźby Giertycha nie zastraszą naszych dziennikarzy, to pełnomocnik banksterów i skompromitowanych polityków
Zarząd Telewizji Polskiej poinformował, że podejmie zdecydowaną obronę dziennikarzy TVP przed działaniami prawnymi zapowiedzianymi przez Romana Giertycha. - Groźby p. Romana Giertycha, pełnomocnika banksterów i skompromitowanych polityków nie zastraszą ani nie powstrzymają dziennikarzy Telewizji Polskiej od podawania prawdy i wypełniania misji publicznej - zadeklarował. - Tego typu działania TVP jak atakowanie adwokata i to w trakcie, gdy on wykonuje swoje czynności lub później straszenie go prokuraturą, gdy chce dochodzić swych praw, są zwykłym przejawem paniki - odpowiedział Giertych.
W piątek wieczorem Roman Giertych zapowiedział działania prawne dotyczące materiału o nim pokazanego w poniedziałek w „Wiadomościach”. Relacja dotyczyła m.in. jego kariery politycznej w Lidze Polskich Rodzin, startu w 2015 roku w wyborach do Senatu oraz reprezentowania jako adwokat znanych polityków Platformy Obywatelskiej.
W ostatnich tygodniach o Giertychu mówiło się przede wszystkim z racji tego, że jest pełnomocnikiem Leszka Czarneckiego w sprawie tzw. afery KNF (Czarnecki w marcu br. nagrał rozmowę z szefem KNF-u, a na początku listopada Giertych w imieniu biznesmena złożył zawiadomienie do prokuratury dotyczące złożonej mu propozycji zatrudnienia konkretnego prawnika).
Giertych zapowiedział, że w przyszłym tygodniu skieruje wezwanie przedsądowe do Danuty Holeckiej, która prowadziła w poniedziałek główne wydanie „Wiadomości”. - W czasie, gdy pracowałem reprezentując Leszka Czarneckiego w prokuraturze (19.11) poświeciła mi pięć minut w „Wiadomościach”, które się sprowadzały do jednego, czarnego PR - stwierdził. - Będę się domagał wpłaty 200 000 złotych na Caritas lub na WOŚP (jeszcze się zastanowię na co) oraz przeprosin przez 7 dni bezpośrednio przed głównym wydaniem „Wiadomości”. Brak realizacji żądania spowoduje skierowanie sprawy na drogę postępowania sądowego. W kolejnych dniach będę kierował kolejne wezwania i sprawy sądowe do innych osób z TVP odpowiedzialnych za ten materiał i do samej TVP S.A - poinformował adwokat.
- Dotychczasowe działania przeciwko mnie dziennikarzy tej stacji od roku 2015 ignorowałem. Teraz miarka się przebrała. Będę konsekwentnie pozywał każdego dziennikarza i redaktora naczelnego każdego wydania za każdy materiał, który narusza moje dobra osobiste - zapowiedział Giertych.
Zarząd TVP: Giertych to pełnomocnik banksterów
Do wpisu Romana Giertycha zarząd Telewizji Polskiej odniósł się w oświadczeniu wydanym w sobotę wieczorem przesłanym do portalu Wirtualnemedia.pl. Zapowiedział, że „podejmie zdecydowaną obronę dziennikarzy Telewizji Polskiej, którzy rzetelnie wypełniają swoje obowiązki i zawodową misję”. Dodał, że „zlecił analizę prawną ostatnich wypowiedzi p. Romana Giertycha pod kątem m.in. wypełnienia przesłanek z art. 44 prawa prasowego, dotyczącego odpowiedzialności karnej za utrudnienie lub tłumienie krytyki prasowej”.
- Groźby p. Romana Giertycha, pełnomocnika banksterów i skompromitowanych polityków nie zastraszą ani nie powstrzymają dziennikarzy Telewizji Polskiej od podawania prawdy i wypełniania misji publicznej - zaznaczono w oświadczeniu.
Roman Giertych we wpisie facebookowym zamieszczonym w niedzielę rano stwierdził, że zapowiedź zarządu Telewizji Polskiej odbiera jako próbę zastraszenia go. - Na mało kogo pisano w życiu tyle zawiadomień do prokuratury, czy organów dyscyplinarnych. Generalnie spływa to po mnie jak po kaczce (mam nadzieję, że pan prezes mi wybaczy). I zawsze kończy się tak samo, gdyż nie przekraczam prawa. Gdyby PiS przejął sądy i wyznaczał "zdolne pisowskie dzieci" na sędziów, to może byłoby gorzej. Ale to już jest za nami - skomentował adwokat.
- Tego typu działania TVP jak atakowanie adwokata i to w trakcie, gdy on wykonuje swoje czynności lub później straszenie go prokuraturą, gdy chce dochodzić swych praw, są zwykłym przejawem paniki wywołanej tym, że naród zobaczył oczywistą korupcję na szczytach władzy. I ten paniczny strach jest coraz wyraźniej widać. Gdyby zarząd TVP znał całą prawdę o tej historii to wiedziałby, że ta ich paniczna obawa jest jeszcze niedostateczna… - dodał Giertych.
Giertych chce skazania Kurskiego i Staneckiego na prace społeczne
Kilka godzin później Roman Giertych dodał we wpisie, że za określenie go mianem „pełnomocnika banksterów i skompromitowanych polityków” skieruje prywatny akt oskarżenia przeciwko członkom zarządu TVP: Jackowi Kurskiemu i Maciejowi Staneckiemu.
- Dla każdego z członków zarządu będę się domagał roku ograniczenia wolności poprzez prace społeczne (myślę, że m.st. Warszawa znajdzie dla nich jakąś użyteczną społecznie pracę) w wymiarze 20 godzin miesięcznie, a dla prezesa TVP 40 godzin miesięcznie. Oczywiście zamierzam również pozwać TVP S.A. - zapowiedział Giertych.
- Jeżeli któryś z członków zarządu nie zgadza się z oświadczeniem zarządu TVP, to ma czas do wtorku aby oświadczyć to publicznie - zaznaczył adwokat.
Według danych Nielsen Audience Measurement w październiku br. średnia oglądalność głównego wydania „Wiadomości” wynosiła 2,67 mln widzów, z czego 2,15 mln śledziło program w TVP1, a 520,6 tys. w TVP Info.
W listopadzie ub.r. ukazała się książka Romana Giertycha „Kronika Dobrej Zmiany”, która miała być reklamowana w Telewizji Polskiej. Publiczny nadawca odmówił emisji spotu, uzasadniając, że może on naruszać dobra osobiste Jarosława Kaczyńskiego i Jacka Kurskiego. Giertych zapowiedział wtedy wystąpienie do Komisji Europejskiej z wnioskiem o uznanie, iż TVP powinna zwrócić pieniądze z abonamentu do Skarbu Państwa oraz zbadaniem zasad udzielania TVP pożyczek ze Skarbu Państwa.
Dołącz do dyskusji: TVP: groźby Giertycha nie zastraszą naszych dziennikarzy, to pełnomocnik banksterów i skompromitowanych polityków