Protesty i poparcie dla House za koszulkę z „F*ck your xmas”

Koszulka z napisem „F*ck your xmas” pojawiła się w salonach sprzedaży i sklepie internetowym House kilka tygodni temu. W połowie zeszłego tygodnia w tonie oburzenia zwrócił na niego uwagę prawicowy serwis Fronda.pl.

- „NIE dla House! Obrzydliwe bluźnierstwo!” - napisała Fronda w tytule tekstu. - Firma odzieżowa House sprzedaje niebywale obraźliwe wobec Boga i chrześcijan koszulki. Widnieje na nich napis: "F*ck your xmas", co oznacza po prostu: "pieprzyć twoje święta". Mówiąc krótko: koszulki sprzedawane przez House wzywają do "pieprzenia" świąt, które upamiętniają wcielenie Boga - stwierdzili redaktorzy serwisu.

Fronda zachęciła do podpisywania petycji w tej sprawie skierowanej do prezesa LPP na stronie Protestuj.pl. - Państwa firma uczyniła z obrażania chrześcijan materiał do promocji swojej marki. Jest to postępowanie skrajnie nieetyczne i co najważniejsze - uderzające w godność każdego człowieka, który co roku zasiada do wigilijnego stołu - czytamy w tekście petycji. - Domagam się natychmiastowego wycofania ze sprzedaży koszulek marki House atakujących Święta Bożego Narodzenia. W przeciwnym wypadku, jako świadomy konsument, podejmę działania mające na celu zbojkotowanie Państwa firmy przez liczne grono moich bliskich, przyjaciół i znajomych - kończy się apel.

Petycję do niedzielnego południa podpisało 17,7 tys. internautów.

Sporo krytycznych opinii pojawiło się również na facebookowym fanpage’u House (mającym 1,3 mln użytkowników. - Strzał w stopę. Nic już w House nie kupię (a mam od was pół szafy), to samo Reserved i Cropp - zadeklarował Wojciech Harabień. - A może pojawią się koszulki z innym napisem- równie zabawnym: „Pieprzyć Chanukę” - poradziła z sarkazmem Iwona Wilk-Dudek. - Fu..k your House… - stwierdził Grzegorz Kaczmarek.

- Z całą mocą podkreślamy, że naszą intencją nie było obrażanie czyichkolwiek uczuć religijnych, ani tym bardziej umniejszanie wartości, jakie niosą ze sobą święta Bożego Narodzenia. Celem zamieszczonego na koszulce nadruku nie było także wykorzystanie przekazów o złych konotacjach - podkreśliła w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Marta Chlewicka, p.o. rzecznika prasowego LPP. - Marka House, dedykowana ludziom młodym, od zawsze kojarzona jest z bezkompromisowością i wolnością słowa. Poprzez swoje kolekcje podejmuje wiele aktualnych tematów z dystansem oraz poczuciem humoru. Przykro nam, jeśli ktokolwiek poczuł się urażony - dodała.

Na fanpage’u zamieszczono też wpisy popierające House i wyśmiewające protesty w tej sprawie. - Super koszulki a wszystkich „prześladowanych”" (chyba bólem dupy) pragnę poinformować, że to nie Żydowskie ani Muzułmańskie święta zmuszają wszystkich do uczestniczenia w szale zakupów i festiwalu hipokryzji, że niby w Wigilie odpuścicie trochę swojej żółci? Dobre sobie Dla spiętych polecam meliski - napisał Kamil Kozłowski. - Świetne koszulki. Chrześcijanie protestują, chyba zapomnieli o pogańskich korzeniach świąt... Zresztą bez względu na wyznanie sporo osób świąt nie lubi, jak dla mnie strzał w dziesiątkę - stwierdziła Agnieszka Brzezińska. - Dobra koszulka, nie dajcie się kato-propagandzie - zaapelował Marcin Kubicki.

Przypomnijmy, że we wrześniu br. protestowano przeciw plakatowi odzieży House pokazującemu młodą dziewczynę w ekstatycznym objęciu z chłopakiem, zarzucając mu seksualizację nastolatków. - Pokazujemy życie, nic więcej. Przykro nam, jeśli kogoś uraziło oglądanie zmysłowego aktu miłości - odpowiedziała na to firma LPP (przeczytaj więcej na ten temat).