SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Prezydent Tunezji odwołał prezesa telewizji publicznej

Prezydent Kais Saied, który w niedzielę zawiesił parlament i zdymisjonował rząd, odwołał w środę dotychczasowego prezesa telewizji publicznej Mohameda al-Dahacha i powierzył kierowanie telewizją tymczasowemu administratorowi.

Kais Saied Kais Saied

Podczas środowego spotkania z przedsiębiorcami wchodzącymi w skład Tunezyjskiej Unii Przemysłu, Handlu i Rzemiosła (UTICA) Saied oświadczył także, że Tunezyjczycy okradli w ostatnich latach Skarb Państwa na 13,5 mld dinarów (4,8 mld dolarów USA). Zapowiedział, że osoby, które zwrócą zawłaszczone środki, mogą liczyć na ułaskawienie.

Jak zaznaczył, obecny kryzys został w dużej mierze wywołany "błędnymi decyzjami ekonomicznymi", jakie podjęto w przeszłości. Zaapelował do przedsiębiorstw handlowych o obniżkę cen produktów pierwszej potrzeby.

"Pełzający zamach stanu"

Odwołanie szefa państwowej telewizji to kolejny na drodze zaostrzania kursu, które krytycy urzędującego prezydenta nazywają "pełzającym zamachem stanu" - podkreślają agencje.

W poniedziałek Saied wydał decyzję o zamknięciu wszystkich instytucji publicznych i zagranicznych, wprowadził też zakaz zgromadzeń w miejscach publicznych oraz przemieszczania się między miastami.

Na placach i ulicach za nielegalne uważa się zgromadzenia z udziałem więcej niż trzech osób. Okresowe zawieszenie działalności instytucji państwowych nie dotyczy struktur bezpieczeństwa, wojska, służb celnych i personelu medycznego.

Sam Saied podkreślił w swym wystąpieniu telewizyjnym, że jego decyzje zostały podjęte zgodnie z konstytucją i nie stanowią zamachu stanu. Wezwał Tunezyjczyków do zachowania spokoju i zrezygnowania z demonstracji, ponieważ "największym niebezpieczeństwem dla kraju byłaby wewnętrzna eskalacja".

Przewodniczący parlamentu, lider an-Nahdy Raszid Ganuczi, nazwał posunięcie prezydenta "zamachem stanu przeciwko konstytucji i rewolucji (arabskiej wiośnie - red.)".

Krytycznie do decyzji prezydenta o zaostrzeniu kursu odniosły się media. W poniedziałek siły bezpieczeństwa wkroczyły do biur telewizji Al-Dżazira w Tunisie, nakazując ich zamknięcie.

Partia Odrodzenia, która w niedzielę wzywała swoich zwolenników do ulicznych protestów przeciwko działaniom głowy państwa, zmieniła linię i obecnie nawołuje do spokoju oraz podjęcia narodowego dialogu dla znalezienia wyjścia z kryzysu.

W środę na ulicach stolicy Tunezji było spokojnie, nie odbywały się żadne protesty, ale w mieście wzmocniono środki bezpieczeństwa. Stojące po stronie prezydenta wojsko nadal otacza budynki parlamentu, rządu i telewizji w Tunisie.

Gospodarka Tunezji od lat boryka się z problemami, a w kraju niedawno ponownie wprowadzono lockdowny i inne ograniczenia związane z koronawirusem.

Dołącz do dyskusji: Prezydent Tunezji odwołał prezesa telewizji publicznej

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl