Pomorskie odpowiada na krytykę logo: to nie konkurs piękności

W połowie kwietnia władze województwa pomorskiego przedstawiły nowy logotyp promocyjny regionu, przygotowany przez znanego grafika Andrzeja Pągowskiego. Zaraz potem przez media przetoczyła się fala krytyki dotycząca znaku, suchej nitki nie pozostawili na nim internauci, a designerzy uznali go za mało udany (przeczytaj więcej na ten temat).

Rzeczniczka prasowa pomorskiego magistratu Małgorzata Pisarewicz opisała portalowi Wirtualnemedia.pl, jak przebiegały prace nad nowym logotypem. W ramach zlecenia od Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego agencja Kreacja Pro wykonała szereg działań obejmujących określenie pozycji strategicznej marki Pomorskie, opracowanie briefu kreatywnego oraz opracowanie graficzne znaku promocyjnego.

- Najważniejszym i najtrudniejszym etapem była praca nad platformą strategiczną marki, którą poprzedziła analiza strategiczna obejmująca analizę trendów społeczno-kulturowych, analizę potrzeb potencjalnych „konsumentów”, analizę źródeł wtórnych czy analizę przykładów „best practice” najlepszych zagranicznych i polskich przykładów kreacji marek terytorialnych - podkreśliła Małgorzata Pisarewicz.

Jak stwierdziła, praca nad platformą strategiczną marki Pomorskie dała odpowiedzi na pytania dotyczące sposobu nazewnictwa marki regionu, głównych celów stojących wobec tworzenia marki terytorialnej. Zostały precyzyjnie zdefiniowane grupy docelowe oraz wizja i misja regionu. Sercem platformy strategicznej jest definicja marketingowa pozycjonowania marki regionu uwzględniająca obietnicę korzyści i argumenty (atrybuty) uzasadniające te korzyści prowadząca do wyznaczenia głównej, wspólnej idei przewodniej (esencji marki) stanowiącej główny element przekazu marketingowego.

- Te prace doprowadziły do określenia osobowości, charakteru i cech wizerunku marki regionalnej województwa pomorskiego a także do zdefiniowania relacji pomiędzy marką regionalną a markami pokrewnymi. Tak przygotowana strategia marki umożliwiła opisanie tzw. briefu kreatywnego stanowiącego podstawę dla prac graficznych nad nowym znakiem. Brief wyraźnie wskazał sposób przełożenia wartości marki na język graficzny, wyznaczył podstawowe cechy wizerunku i osobowości marki, które mają być oddane przez wizualizację oraz nakreślił konkretne wytyczne w zakresie narzędzi graficznych, takich jak ikonografia, kody kolorystyczne, typografia, design - opisała Pisarewicz.

Ostatnim etapem prac była identyfikacja wizualna marki promocyjnej regionu wraz z elementami identyfikacji grupowej. Zostały opisane: konstrukcja znaku, jego wersja podstawowa i wersje uzupełniające, opis kolorystyki znaku, pole ochronne, minimalna wielkość, wersje monochromatyczne, wersje w kontrze, stosowanie znaku na tłach, wykorzystanie niedozwolone znaku oraz typografia - krój podstawowy. Znak podlegał analizie przedstawicieli grup interesariuszy marki bez stosowania badań opinii publicznej.

Pomorski magistrat do przygotowania logo wybrał Andrzeja Pągowskiego, ale nie w ramach przetargu. - Zgodnie z art. 4 pkt 8 ustawy Prawo zamówień publicznych, ustawy tej nie stosuje się do zamówień i konkursów, których wartość nie przekracza wyrażonej w złotych równowartości kwoty 30 tys. euro. W niniejszej sprawie z uwagi na szacowaną wartość zamówienia nie miała zastosowania ustawa Prawo zamówień publicznych, a zatem zamówienie nie zostało udzielone w trybie przetargu, czyli w trybie przewidzianym przez tą ustawę - wyjaśnia nam Małgorzata Pisarewicz.

Rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego uważa, że poprzez nowy znak promocyjny województwa region dołącza do grona podmiotów stwierdzających, że branding regionu jest istotny. - Następstwem tej tezy było profesjonalne podejście do projektowania znaku poprzedzone analizami i wypracowaniem platformy strategicznej marki terytorialnej we współpracy z uznanym autorytetem panem Andrzejem Pągowskim - powiedziała Małgorzata Pisarewicz.

- Mieliśmy świadomość, że projekty identyfikacji wizualnej dla miast i regionów zawsze będą wywoływały spore kontrowersje. Albowiem jest wielu bezpośrednio zainteresowanych ludzi, którzy są mieszkańcami danego miejsca i którzy zawsze najgłośniej będą taką inicjatywę kontestować. Z pewnością zaskoczył nas poziom tej dyskusji - dodała rzeczniczka. Uważa, że należy jednak mieć świadomość, że logo to nie jest konkurs piękności i nie ma szansy, aby spełniło oczekiwania każdego. - Takie znaki nie istnieją. Najistotniejszym bowiem jest to, że znak stanowi punkt wyjścia do tworzenia spójnej komunikacji danego miejsca, a o sukcesie decydować będzie konsekwencja w jego komunikacji - podkreśliła.