Ewa Rykaczewska, Piotr Piaszczyk i Robert Pstrokoński za Michała M. Lisieckiego w zarządzie PMPG Polskie Media
Rada nadzorcza PMPG Polskie Media (wydawcy m.in. „Wprost” i „Do Rzeczy”) do zarządu powołała z początkiem maja Ewę Rykaczewską, Piotra Piaszczyka i Roberta Pstrokońskiego, od wielu lat związanych z firmą. Z funkcji prezesa zrezygnował Michał M. Lisiecki. - Obecnie muszę zadbać o dobre imię naruszone fałszywymi pomówieniami kierowanymi przez zdyskredytowaną i mało wiarygodną osobę - uzasadnił Lisiecki.
Z trzech osób powołanych do zarządu PMPG Polskie Media żadna nie będzie pełnić funkcji prezesa. Będą natomiast odpowiadały za poszczególne obszary działalności firmy.
Ewa Rykaczewska będzie nadzorowała piony sprzedaży i administracji. Ze spółką jest związana od 2009 roku, od 2010 roku odpowiada za obszar HR oraz administracji, a od roku pełni funkcję dyrektora wykonawczego. Jest też odpowiedzialna za pozyskiwanie finansowania projektów ze środków publicznych oraz ich koordynację i rozliczanie.
Piotr Piaszczyk (na zdjęciu poniżej w środku) w zarządzie PMPG Polskie Media będzie odpowiedzialny za piony prawny i finansowy. W firmie pracuje od 11 lat, do 2014 roku jako prawnik, potem jako radca prawny, a od ub.r. także jako dyrektor ds. korporacyjnych i relacji z inwestorami. W działalności prawniczej specjalizuje się w prawie spółek, prawie rynku kapitałowego oraz prawie gospodarczym. Ma doświadczenie w pełnieniu funkcji członka zarządu, likwidatora oraz członka rady nadzorczej spółek.
Natomiast Robert Pstrokoński jako członek zarządu będzie nadzorował pion wydawniczy - zarówno tytuły prasowe, jak i serwisy internetowe, a także ich rozwój, strategię kontentową oraz produkcję i dystrybucję. Jest związany z PMPG od 2002 roku, był m.in. dyrektorem ds. dystrybucji oraz dyrektorem zarządzającym ds. wydawnictw i dystrybucji.
Jest też członkiem rady nadzorczej AWR Wprost, spółki zależnej PMPG Polskie Media wydającej tygodnik „Wprost”, a w latach 2013-2017 był prezesem spółki Orle Pióro (też należy do PMPG), która wydaje tygodnik „Do Rzeczy”.
Wcześniej Pstrokoński pracował m.in. w Internews, Wydawnictwie Naukowym PWN oraz Egmont Polska.
Lisiecki: muszę zadbać o dobre imię
Jednocześnie z powołaniem nowych osób do zarządu z funkcji prezesa zrezygnował Michał M. Lisiecki. Odejdzie z zarządu z początkiem maja, w zeszłym tygodniu zapowiedziano, że dołączy do rady nadzorczej spółki.
- Podejmując decyzję o rezygnacji, kieruję się przede wszystkim interesem i dobrem spółki. W ciągu tych ostatnich kilkunastu lat udało nam się stworzyć sprawnie działające przedsiębiorstwo, liczące się na rynku mediowym w Polsce - podkreślił Lisiecki w komunikacie giełdowym. - Przed spółką jest duży potencjał. Strategia rozwoju zakłada transformację cyfrową wydawnictw, rozwój nowych technologii w mediach oraz zwiększanie udziału w e-commerce. Wspomniane aktywności już mają miejsce. Zespół profesjonalistów pracujących dla spółki zapewnia ciągłość i nienaruszalność jej działań. Moje osobiste zaangażowanie w bieżące działanie spółki nie jest kluczowe w tym momencie - zaznaczył.
- Obecnie muszę natomiast zadbać o dobre imię naruszone fałszywymi pomówieniami kierowanymi przez zdyskredytowaną i mało wiarygodną osobę, która ostatnie miesiące spędziła w areszcie, a dziś próbuje oczyścić siebie pomawiając innych - zapowiedział Lisiecki.
- Dziś wiem, że przede mną kolejny okres ciężkiej pracy i wytrwałości w dążeniu do wykazania, że zarzuty, które mi postawiono są bezzasadne. Jestem pewien, że wkrótce uda mi się to osiągnąć. Do tego czasu nie zamierzam jednak brać czynnego udziału w zarządzaniu spółką. Jestem przekonany, że moja rezygnacja nie wpłynie w negatywny sposób na kierowanie spółką. Kluczowymi dla firmy obszarami jej działalności od wielu lat zajmują się kompetentne osoby. Jestem również pewien, że także rada nadzorcza podejmie słuszne decyzje w przedmiocie wyboru nowych członków zarządu spółki - stwierdził odchodzący prezes PMPG Polskie Media.
Lisiecki przez trzy tygodnie w areszcie
13 marca Michał M. Lisiecki został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA w ramach śledztwa dotyczącego wyrządzenia szkód w wysokości 40 mln zł na mieniu będącej w upadłości spółki Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktury. Jej syndykiem był Tomasz S., były wiceprezes PMPG Polskie Media.
Tak jak trzy inne osoby Lisiecki usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, spowodowania szkody w wielkich rozmiarach oraz dopuszczenia się przestępstw skarbowych. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury o aresztowanie biznesmena, przy czym wyznaczył kaucję na 500 tys. zł. Prokuratura skierowała zażalenie dotyczące kaucji, które zostało oddalone na początku kwietnia i Lisiecki po 21 dniach pobytu opuścił areszt.
- Dziś, jak wielu pomówionych, aresztowanych i, śmiało mogę powiedzieć, zgwałconych przez prawo, wiem, że w naszej ukochanej Polsce nie szanuje się prawa obywateli, jakim jest domniemanie niewinności - stwierdził Michał M. Lisiecki na łamach „Wprost” w artykule opisującym okoliczności jego aresztowania. - Cisną mi się na usta mocne słowa, ale groźby i ostrzeżenia, jakie słyszałem, a także obawa o życie moje i mojej rodziny mrożą moje usta skutecznie - zaznaczył.
PMPG w piątek poda wyniki finansowe z całego ub.r.
PMPG Polskie Media wydaje m.in. tygodniki „Do Rzeczy” i „Wprost” oraz miesięcznik „Historia Do Rzeczy”, a także serwisy internetowe tych pism. W pierwszych trzech kwartałach ub.r. firma zanotowała spadek wpływów sprzedażowych o 6,8 proc. do 34,02 mln zł oraz 4,66 mln zł zysku netto (wobec 3,33 mln zł zysku rok wcześniej).
W drugiej połowie marca PMPG Polskie Media poinformowała, że przesunęła z 28 marca na 25 kwietnia publikację raportu finansowego za czwarty kwartał i cały ub.r.
Firma jest notowana na głównym rynku warszawskiej giełdy. Po aresztowaniu Michała M. Lisieckiego kurs spółki spadł z 2,4 zł poniżej 2 zł. We wtorek na początku sesji zmalał o 8 groszy do 1,70 zł.
Dołącz do dyskusji: Ewa Rykaczewska, Piotr Piaszczyk i Robert Pstrokoński za Michała M. Lisieckiego w zarządzie PMPG Polskie Media
OMG
Sorry Robert, ze znalazles sie w tym towarzystwie. Tylko Ty zasluzyles. Trzymaj sie.
Wystarczy udostępnienie :
visit.news/andrzej66