Dymisja szefa Filmoteki Narodowej przez film o fabryce wibratorów? Ministerstwo Kultury zaprzecza informacjom „GW”
Według „Gazety Wyborczej” Dariusz Wieromiejczyk został zdymisjonowany przez ministra kultury Piotra Glińskiego ze stanowiska dyrektora Filmoteki Narodowej - Instytutu Audiowizualnego (FINA), bo nie chciał się zgodzić na odwołanie przeglądu Herstorie na Dzień Kobiet, w ramach którego miano pokazać m.in. dokument o fabryce wibratorów. Według ministerstwa powodem były nieprawidłowości w pracy Wieromiejczyka, a kierownictwo resortu w ogóle nie znało treści filmów z przeglądu.
Przegląd filmów Herstorie na Dzień Kobiet miał odbyć się na platformie internetowej Ninateka należącej do Filmoteki Narodowej od 4 do 8 marca. Planowano emisję ośmiu filmów. Wydarzenie FINA organizowała wspólnie z festiwalem filmów kobiecych HER Docs
Jednak 5 marca na profilu facebookowym Ninateki poinformowano, że przegląd „zostaje zawieszony czasowo z przyczyn formalnych”. - Wydarzenie powróci wkrótce, o szczegółach będziemy informować w osobnym komunikacie - zapewniono.
Dyrektor FINA do Glińskiego: wibratory istnieją, ktoś je produkuje, ktoś kupuje
Według „Gazety Wyborczej” 3 marca do Dariusza Wieromiejczyka, dyrektora Filmoteki Narodowej - Instytutu Audiowizualnego, zadzwonił wiceminister kultury Jarosław Sellin i nakazał odwołanie przeglądu Herstorie na Dzień Kobiet.
Powodem miały być dwa polskie filmy z repertuaru: 7-minutowy dokument „Vibrant Village” Weroniki Jurkiewicz o węgierskiej wiosce, w której działa fabryka wibratorów, oraz 4-minutowa animacja „Nie masz dystansu” Kariny Paciorkowskiej o przemocy wobec kobiet. Oba zdobyły wcześniej nagrody na festiwalach zagranicznych.
Wieromiejczyk obejrzał oba filmy i nie miał do nich żadnych zastrzeżeń, przekazał to mailowo ministrowi kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotrowi Glińskiemu. - Obejrzałem przed chwila oba, bardzo uważnie, i moim zdaniem nie ma w nich nic obrażającego wrażliwość współczesnego widza - podkreślił.
- Pierwszy, pozbawiony odautorskiego komentarza, pokazuje małą wioskę na Węgrzech, w której mieści się fabryka wibratorów - napisał o „Vibrant Village”. - Film jest krótki, nikt nic nie mówi, nikt nie wykonuje żadnych nieprzyzwoitych gestów. Krótki film studencki, nawet zabawny. Wibratory istnieją, ktoś je produkuje, ktoś kupuje (w większości kobiety), nawet najbardziej konserwatywny moralista nie może temu faktowi zaprzeczyć. Nic oburzającego - dodał.
- Drugi to 4-minutowa animacja ilustrowana wypowiedziami z przestrzeni publicznej o kobietach. Jest słynna dyskusja Wojewódzkiego, z radia, o gwałceniu Ukrainek, prostacka wypowiedź Palikota, jakaś bzdura Korwin-Mikkego. Jedno zdanie Krystyny Pawłowicz „Kobiety są słabe” - tak szef FINA opisał „Nie masz dystansu”. - Wymowa filmu jest słuszna i uczciwa, wzywa do szacunku wobec kobiet o ostrożności werbalnej - ocenił.
Dariusz Wieromiejczyk podkreślił, że w żadnym filmie z przeglądu „nie ma nic szokującego, deprawującego, moralnie wstrętnego”. - Po analizie sytuacji podtrzymuję opinie, że wycofanie przeglądu z Ninateki, w przeddzień rozpoczęcia, byłoby gestem niezrozumiałym dla widzów i nadzwyczaj szkodliwym wizerunkowo - stwierdził.
Szybka dymisja, filmy przejął Festiwal Pięciu Smaków
Wieromiejczyk został zaproszony na spotkanie z Piotrem Glińskim 4 marca. Po krótkiej rozmowie dostał dymisję.
Według źródeł „Gazety Wyborczej” o zastrzeżeniach do repertuaru przeglądu Herstorie na Dzień Kobiet poinformowali ministra dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Radosław Śmigulski oraz Robert Kaczmarek, przewodniczący Rady PISF.
Dariusz Wieromiejczyk był szefem Filmoteki Narodowej - Instytutu Audiowizualnego od powołania instytucji w 2017 roku w efekcie połączenia Narodowego Instytutu Audiowizualnego i Filmoteki Narodowej.
Po odwołaniu Herstorii na Dzień Kobiet filmy z repertuaru przeglądu zostały udostępnione w serwisie internetowym Festiwalu Pięciu Smaków. Można je tam oglądać za darmo do 12 marca.
Ministerstwo: szef FINA wypłacił pół mln zł premii i nagród
Zupełnie inne przyczyny odwołania Dariusza Wieromiejczyka i przeglądu Herstorie na Dzień Kobiet przedstawiło Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. W obszernym oświadczeniu zarzucono byłemu szefowi FINA „naruszenie obowiązków na zajmowanym stanowisku oraz naruszenie przepisów prawa - Kodeksu pracy (w zakresie zatrudniania zastępców dyrektora oraz zasad wynagradzania kadry zarządzającej), ustawy o finansach publicznych i ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej (brak bieżącej aktualizacji planu finansowego)”.
- Dyrektor nie realizował też projektów o statutowym znaczeniu dla instytucji (nieuzyskanie środków europejskich na cyfryzację w ramach POPC, a także nierealizowanie innego projektu cyfryzacyjnego zaproponowanego w końcu 2020 roku przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej). Ponadto dla ministerstwa nie do zaakceptowania było wypłacenie przez dyrektora FINA ponad pół miliona złotych nagród i premii w instytucji w roku pandemii (w tym kilkudziesięciotysięczne nagrody dla dyrekcji instytucji) - wyliczono. Ministerstwo zaznaczyło, że dostawało „liczne skargi na trudności w uzyskaniu dostępu do zasobów FINA, których upowszechnianie, udostępnianie i popularyzacja należy do zadań statutowych instytucji”.
Według resortu Herstorie na Dzień Kobiet nie mogły się odbyć z przyczyn formalnych: w dniu startu przeglądu przedstawiciele FINA nie podpisali stosownej umowy oraz nie uzyskali licencji do wyświetlania jednego z filmów. Zaznaczono, że decyzję o odwołaniu wydarzenia podjął Robert Kaczmarek pełniący obowiązki dyrektora FINA.
„Nikt z Kierownictwa MKDNiS nie znał w treści filmów”
Ministerstwo Kultury stwierdziło, że wbrew informacjom „Gazety Wyborczej” wiceminister Jarosław Sellinem w rozmowie telefonicznej z Dariuszem Wieromiejczykiem nie omawiał filmów z repertuaru przeglądu.
- Ministerstwo na żadnym etapie i w żadnym stopniu nie ingerowało w treści filmów zaplanowanych w ramach Przeglądu Herstorie. Ponadto, wbrew prasowym fake newsom, nikt z Kierownictwa MKDNiS nie znał w ogóle treści powyższych filmów - napisano w oświadczeniu.
Dodano, że mail z wyjaśnieniami Dariusza Wieromiejczyka w sprawie filmów z przeglądu nie dotarł do Piotra Glińskiego. - Wiadomość taka, jak się okazało, została wysłana natomiast na adres e-mail nieobsługiwany przez wiceministra Jarosława Sellina (nie był to ani adres służbowy ani prywatny) - wyjaśniono.
Dołącz do dyskusji: Dymisja szefa Filmoteki Narodowej przez film o fabryce wibratorów? Ministerstwo Kultury zaprzecza informacjom „GW”