Opozycyjna "Narodnaja Wola" już w kioskach
Opozycyjna gazeta białoruska "Narodnaja Wola" po trzech latachprzerwy pojawiła się ponownie w białoruskich kioskach - informuje wczwartek portal inicjatywy obywatelskiej Karta-97.
W środę wieczorem gazety przewieziono z rosyjskiego Smoleńskaprzy białoruskiej granicy, gdzie nakład był dotychczas drukowany, wczwartek po południu już były w kioskach. Według Radia "Swaboda"dostarczone egzemplarze rozchodziły się bardzo szybko, klienci odrana się o nie dopytywali.
Redaktor naczelny "Narodnej Woli" Josif Siaredzicz ma nadzieję,że od przyszłego tygodnia gazeta będzie już drukowana z powrotem naBiałorusi, docelowo w nakładzie co najmniej 15 tys.egzemplarzy.
Wznowiony ma być też druk w kraju innej opozycyjnej gazety -"Nasza Niwa". Redakcja liczy, że nastąpi to 3-4 grudnia. "NaszaNiwa" ma się pojawić ponownie w kioskach państwowejfirmy"Biełsojuzpieczat" w piątek.
Jak informuje Karta-97, "Naszą Niwę" już można prenumerować wewszystkich oddziałach poczty na Białorusi, bo redakcja podpisała wśrodę umowę z "Biełpocztą". "Narodną Wolę" będzie możnaprenumerować dopiero za kilka tygodni.
Do tej pory firma "Biełsojuzpieczat", krajowy monopolista wsprzedaży prasy, odmawiała przyjęcia opozycyjnych tytułów dokolportażu. Podobnie poczta, jako jedyna prowadząca kolportaż wbardzo popularnej w krajach poradzieckich prenumeracie, nieprzyjmowała zamówień na gazety opozycyjne, nie bacząc, że mają oneoficjalne zezwolenia na publikację i są formalnie zarejestrowane.Prasy tej nie chciały też przyjmować do druku białoruskiedrukarnie.
Szefowa niezależnego Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy(BAŻ) Żanna Litwina przestrzega jednak, by nie popadać w euforię zpowodu zniesienia przez władze zakazu na drukowanie w kraju ikolportaż dwóch niezależnych gazet.
Litwina podkreśla, że choć słabnie polityka pełnej kontroli nadprzestrzenią informacyjną, to nadal utrzymują się problemy zdystrybucją niezależnej prasy.
"Bez prawa dystrybucji drogą prenumeraty i w kioskach+Biełsojuzpieczati+ nadal pozostaje ponad 10 niepaństwowych tytułówspołeczno-politycznych. Mało tego, wiem już z pewnością, żeprzedstawiciele struktur państwowych prowadzą kuluarowe rozmowy zniektórymi tytułami regionalnymi, obiecując im dystrybucję w zamianza lojalność" - powiedziała.
Jej zdaniem po upływie okresu zawieszenia sankcji UE możnabędzie oczekiwać ponownego zaostrzenia polityki wobec prasyniezależnej.
Ministrowie spraw zagranicznych UE zdecydowali w październiku ozawieszeniu na pół roku sankcji wizowych wobec przedstawicielireżimu białoruskiego, w tym prezydenta Alaksandra Łukaszenki,uznając pewien postęp w procesie wyborczym na Białorusi. Po półroku UE dokona przeglądu swej decyzji i jej skutków. Wówczasponownie zdecyduje, czy utrzyma zawieszenie restrykcji, czy też jeprzywróci.
Dołącz do dyskusji: Opozycyjna "Narodnaja Wola" już w kioskach