Operatorzy nie będą płacić za TVP Sport, jeśli kanał trafi na MUX-3. „Radosna twórczość”
Telewizja Polska zapowiada, że TVP Sport po rozpoczęciu emisji MUX-3, może być nadal w formie płatnej dystrybuowany w sieciach kablowych i na platformach cyfrowych. Operatorzy zapowiadają, że się na to nie zgodzą. - Albo opłata od operatorów, albo udostępnienie kanału za darmo - mówi Wirtualnemedia.pl Jerzy Straszewski, szef Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej.
Apele o wprowadzenie kanału TVP Sport do naziemnej telewizji cyfrowej od lat pojawiają się na forach internetowych poświęconych tematyce telewizyjnej. Wsłuchać się w nie postanowił urzędujący od stycznia br. prezes TVP Jacek Kurski, który w środę zapowiedział, że kodowana dotąd stacja trafi na trzeci multipleks naziemnej telewizji cyfrowej, stając się telewizją dostępną za darmo dla każdego Polaka. Nastąpi to najwcześniej we wrześniu br., ale możliwe, że będzie to dopiero styczeń przyszłego roku.
Nadający od 10 lat TVP Sport to kanał udostępniany operatorom kablowym i satelitarnym za opłatą od każdego abonenta, do którego dociera. Kurski zapowiedział, że po wprowadzeniu TVP Sport na MUX-3 nadawca publiczny nie zamierza rezygnować z pobierania opłat od kablówek i platform. - To się nie wyklucza - ocenił prezes telewizji publicznej.
Zapowiedź ta zdziwiła szefów sieci kablowych i platform cyfrowych, którzy mają w swojej ofercie TVP Sport. A kanał za ich pośrednictwem dociera do niemal połowy gospodarstw domowych w Polsce. Jest dostępny w Cyfrowym Polsacie, na platformie nc+ oraz we wszystkich największych kablówkach jak UPC Polska, Vectra, Multimedia Polska, Inea czy Toya oraz u szeregu mniejszych operatorów. Ich przedstawiciele nie chcą jednak komentować sytuacji pod nazwiskiem, by nie zaogniać relacji z TVP.
- Jest za mało danych, by zająć czytelne stanowisko - przekonuje nas pracownik jednego z operatorów. Ale zaraz dodaje: - Jeśli kanał zostanie odkodowany, to nie ma możliwości, byśmy za niego płacili. Zapowiedzi prezesa Kurskiego to dla nas „radosna twórczość’.
Sprawę jasno stawia Jerzy Straszewski, prezes Izby Komunikacji Elektronicznej, zrzeszającej sieci kablowe stanowiące 75 proc. rynku kablowego w Polsce. - Albo opłaty od operatorów, albo udostępnienie kanału za darmo. Stacja płatna nie może być w emisji otwartej - mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl. Straszewski.
PIKE w momencie startu TVP Sport w 2006 roku podpisała ramową umowę z TVP określającą warunki udostępnienia sportowej stacji u operatorów płatnej telewizji. Zapisano w niej wtedy, że kanał nie może być dostępny za darmo, jeśli TVP pobiera opłaty za jego dystrybucję.
Jednak to ostatecznie każdy z operatorów indywidualnie negocjuje z TVP, ile zapłaci za reemisję stacji. Operatorzy nie zdradzają stawek, bo to tajemnica handlowa. Na pytanie o wpływy kanału TVP Sport od operatorów nie odpowiedziała nam wczoraj Telewizja Polska. Miesięczne opłaty za dystrybucję stacji tematycznych w sieciach kablowych są bardzo zróżnicowane - operatorzy płacą za każdy kanał od kilkudziesięciu groszy do nawet kilku złotych od każdego „gniazdka”.
Sytuacja sporna między TVP a operatorami pojawiła się już we wrześniu 2009 roku, gdy TVP Sport zaczął nadawać niekodowanie z satelity w ramach tworzonej wówczas platformy cyfrowej Telewizji Polskiej. Był to sztandarowy pomysł ówczesnego prezesa TVP Piotra Farfała. Przedstawiciele kablówek też wtedy ostrzegali, że przestaną płacić za TVP Sport. Nie zrealizowali jednak swoich zapowiedzi, bo w październiku 2009 Farfał przestał być prezesem TVP, a nowy zarząd spółki (kierował nim Bogusław Szwedo) projekt platformy wygasił.
Z danych Nielsen Audience Measurement wynika, że w marcu br. średni udział TVP Sport w rynku wyniósł 0,38 proc. Dało mu to czwarte miejsce wśród kanałów sportowych. Liderem segmentu był Eurosport, mający 0,44 proc. udziału.
Dołącz do dyskusji: Operatorzy nie będą płacić za TVP Sport, jeśli kanał trafi na MUX-3. „Radosna twórczość”