Minister finansów chce ściągnąć 2 mld zł z podatku od sklepów
Jest już projekt ustawy o handlu detalicznym. W stosunku do zapowiedzi sprzed kilku dni nie zmieniają się ani stawki podstawowe - 0,7% oraz 1,3%, ani progi - zwolnienie dla podmiotów o przychodach poniżej 1,5 mln miesięcznie i próg podatkowy na poziomie 300 mln zł miesięcznie.
Pewne wątpliwości budzi jednak zapis, dotyczący stawek obowiązujących w weekendy i święta.
Jakiś tydzień temu resort finansów opublikował informacje o założeniach podatku od handlu detalicznego. Teraz pojawił się projekt ustawy, dotyczącej tej daniny.
Oddzielne zapisy dla dni powszednich i świąt
Zgodnie z projektem, ustawa ma dotyczyć wyłącznie handlu towarami, które zostały zdefiniowane jako rzeczy ruchome. Tym samym nie ma mowy o objęciu nową daniną sprzedaży mieszkań czy domów, które rzeczami ruchomymi nie są.
Nowy podatek obejmie wyłącznie sklepy, których miesięczny przychód przekroczy 1,5 mln zł. Czyli większość drobnych sklepików zostanie z podatku zwolniona, jako że z danych GUS wynika, że średni przychód roczny w handlu prowadzonym przez przedsiębiorstwa zatrudniające mniej niż 9 osób to ok. 800 tys. zł.
Ci, którzy pokonają próg 1,5 mln zł zapłacą podatek w wysokości 0,7% miesięcznego przychodu. Kolejny próg został ustalony na bardzo wysokim poziomie 300 mln zł rocznie. Od nadwyżki ponad tę kwotę sieci handlowe zapłacą już 1,3%.
Tylko że te stawki obejmują wyłącznie handel prowadzony – jak napisano w projekcie – „w poniedziałki, wtorki, środy, czwartki i piątki”. Za to wg art. 8 ust. 2 projektu „przychód ze sprzedaży detalicznej, osiągnięty w soboty, niedziele i dni ustawowo wolne od pracy opodatkowany jest stawką podatku” w wysokości 1,3% dla przychodu w wysokości do 300 mln zł i 1,9% nadwyżki powyżej kwoty 300 mln zł.
I teraz nie jest jasne, czy przychód należy liczyć w całości, czy oddzielnie dla dni powszednich a oddzielnie dla wpływów osiągniętych w weekendy i święta. Taką możliwość sugerowałoby rozbicie stawek z wymienioną kwotą przychodów osobno dla dni powszednich, a osobno dla weekendów i świąt. Inna rzecz, że wg autorów projektu, podstawą ma być obrót ogólny, liczony dla całego miesiąca.
Przewoźnik zadba o podatek od towarów z zagranicy
Podatkiem zostaną także objęte towary dostarczane z zagranicy. W tym przypadku obowiązek sprawdzania, czy podatek został opłacony, spocznie na przewoźniku (to pojęcie nie zostało wyjaśnione w słowniczku). To właśnie przewoźnik będzie musiał się upewnić, że albo podatek został opłacony (konieczne będzie uzyskanie oświadczenia), albo podmiot został zwolniony z obowiązku opłacenia daniny. Ewentualnie – że przesyłka nie jest związana ze sprzedażą detaliczną.
Ci przewoźnicy, którzy tego obowiązku nie dopełnił, będzie zobowiązany do pobrania podatku od wysyłającego. Podatek będzie uzależniony od wartości przesyłki, a jeśli taka wartość nie zostanie zadeklarowana, wówczas podatek wyniesie 40 zł.
Projekt ustawy obecnie znajduje się w uzgodnieniach międzyresortowych, wg zapowiedzi resortu finansów mają być także prowadzone rozmowy z kupcami. W uzasadnieniu do projektu pojawia się informacja, że budżet liczy na ok. 2 mld zł z nowej daniny.
Marek Siudaj, Tax Care
Dołącz do dyskusji: Minister finansów chce ściągnąć 2 mld zł z podatku od sklepów