SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Menadżerowie zarabiają coraz więcej. Ich płace w ciągu 10 lat wzrosły dwukrotnie

Mimo trudnej sytuacji gospodarczej rosną wynagrodzenia menadżerów. W ciągu ostatnich 10 lat aż o 80 proc. Ci najlepsi zarabiają rocznie kilkaset tysięcy, a nawet kilka milionów złotych. – Odpowiednie kwalifikacje i umiejętności muszą być dobrze wynagradzane – tłumaczy Bernhard Matussek, dyrektor zarządzający i konsultant w firmie doradczej Kienbaum.

Wynagrodzenia oferowane menadżerom znacząco przekraczają średnie zarobki. Co więcej, w ciągu ostatnich kilkunastu lat ich uposażenia cały czas rosły, mimo spowolnienia gospodarczego.

 – Ten wzrost jest kilkudziesięcioprocentowy w ciągu ostatnich dziesięciu lat, sięgający nawet 80 proc. – mówi Bernhard Matussek.

Jak podkreśla, znaleźć dobrego specjalistę na kierownicze stanowisko nie jest wcale tak łatwo. Dlatego firmy wysokimi zarobkami próbują przyciągnąć najlepszych na rynku. Tym bardziej, że w kryzysie i wyzwanie dla menadżera jest większe i trudniejsze.

 – Utrzymanie firmy w trudnych warunkach rynkowych, w trudnych warunkach mikroekonomicznych w danym regionie wymaga odpowiednich kwalifikacji – mówi Matussek.

Zarobki menadżerów różnią się w zależności od zajmowanego stanowiska, firmy i branży. Zdaniem eksperta dobrze płaci branża IT. Na zarobki narzekać nie mogą specjaliści, operujący w przemyśle motoryzacyjnym. Stabilnie kształtuje się sytuacja w sektorze bankowym, gdzie również zarabia się bardzo dobrze.

 – Są to ciągle niższe stawki niż uposażenie, które otrzymują menadżerowie np. w Niemczech czy na zachodzie Europy – podkreśla.

Jak podaje, w Niemczech menadżer zatrudniony w dobrej firmie motoryzacyjnej może zarobić ok. 300 tys. euro rocznie, w Polsce co najwyższej połowę tej stawki.

 – Jesteśmy ciągle na dorobku. Pracownicy napływają z regionów, które są słabsze, co oczywiście utrzymuje uposażenia na pewnym poziomie, który nie rośnie tak szybko, jak to jest na zachodzie Europy – mówi Matussek.

Matussek dodaje, że na przestrzeni ostatnich lat zmieniły się zasady wynagradzania menadżerów firm ulokowanych w specjalnych strefach ekonomicznych. Jego zdaniem uposażeniem nie odbiega już od tych osiąganych w firmach z siedzibą w dużych miastach.

 – Strefy często są w miejscach, które nie są bardzo atrakcyjne, jeśli chodzi o miejsce zamieszkania, szkoły, pracę dla współmałżonka. Więc wyższe uposażenie ma stanowić pewną rekompensatę i potwierdzenie, że przeprowadzenie się kilkadziesiąt czy kilkaset kilometrów od domu nie stanowi zagrożenia finansowego – dodaje Matussek.

Dołącz do dyskusji: Menadżerowie zarabiają coraz więcej. Ich płace w ciągu 10 lat wzrosły dwukrotnie

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
druid
Bzdura! To nowy system niewolniczy. Oddziela on wartość pracy od jej użyteczności. Przecież praca prezesa nie jest warta tyle, co praca 200 podlegających mu ludzi. To śmiech na sali. Dowód na specyficzną naturę człowieka.
0 0
odpowiedź
User
olecki
Jak kiedys popracujesz jako prezes, bedziesz mial takie wyzwania i takie obowiazki to pogadamy, wtedy powiedz, ze praca prezesa jest za wysoko nagradzana...
0 0
odpowiedź
User
WartyNurt
Co mają robić wysoko zarabiający? Najlepiej w takiej sytuacji opowiadać bajki o ich niesamowitym wysiłku,kosmicznych umiejętnościach itp bajdach.Jeżeli są tak dobrzy to nie powinno być kryzysu bo nie robotnik do kryzysu doprowadził.W pierwszej kolejności za wywołanie kryzysu winni są finansiści,którzy im większy wywołali kryzys tym więcej zarabiają,pobierając coraz wyższe opłaty bankowe ,przyczyniając się do pognębiania ludzi biednych.Podobnie jest z pracodawcami tzw menadżerami. Gdyby mieli takie kwalifikacje o jakich śnią w opowiadanych bajkach to nie byłoby zwolnień,wzrastałyby inwestycje i wzrastało zatrudnienie. Przestańcie ludzi ogłupiać swoją genialnością.
0 0
odpowiedź