Maseczka kontra komórki?
Firma Clarins Cosmetics wprowadza kosmetyk do twarzy, którego zadaniem ma być blokowanie wpływów pola generowanego m.in. przez telefony komórkowe.
O wpływ telefonów przenośnych na zdrowie człowieka już od dawna spierają się naukowcy, a ostateczny werdykt nie jest jeszcze znany. Użytkownicy komórek, którzy obawiają się niewidzialnych fal mają jednak na rynku wiele ekranujących gadżetów, które pomagają im osłonic się przed niebezpieczeństwem. Najnowszym z nich jest maseczka na twarz w rozpylaczu.
Francuska firma Clarins wprowadziła specyfik o nazwie expertise 3p, który ma odpowiadać za zabezpieczenie skóry przez niekorzystnym wpływem "sztucznych fal elektromagnetycznych" (to podobno zasługa tzw. Magnetic Defense Complex, na który składają się Rhodiola Rosea i Thermus Thermophillus) i podobno powiązanym z tym szybszym starzeniem się skóry. Środek ma osłaniać również przed miejskimi zanieczyszczeniem powietrza. To pierwszy tego typu specyfik, kierowany zarówno dla pań, jak i panów.
Firma sugeruje, że środek można nakładać na czystą skórę, ale i na makijaż, tak często jak chce użytkownik, jednak nakładając środek tylko raz dziennie należy robić to na czystą skórę, pod ewentualny makijaż.
textually.org - pclab.pl
Dołącz do dyskusji: Maseczka kontra komórki?