SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Mężczyzna, który zaatakował dziennikarkę „Gazety Wyborczej” na Marszu Niepodległości, poszukiwany przez policję

Komenda Stołeczna Policji szuka mężczyzny, który w niedzielę podczas Marszu Niepodległości próbował wyrwać kamerę dziennikarce „Gazety Wyborczej”. Czynności służbowe są prowadzone w sprawie gróźb karalnych.

Dziennikarka „Gazety Wyborczej” zarejestrowała kamerą, jak na Marszu Niepodległości atakował ją mężczyzna z twarzą zasłoniętą maską. Materiał w niedzielę późnym popołudniem zamieszczono na portalu „GW”.

Na nagraniu widać, jak zamaskowany mężczyzna intonuje wulgarne hasła dotyczące m.in. policji. Nagrywająca to reporterka „GW” w pewnym momencie podchodzi blisko niego, na co ten najpierw stara się odskoczyć na bok, a potem zasłania obiektyw kamery.

Napastnika natychmiast odpycha inny mężczyzna, który każe dziennikarce przejść w inne miejsce. - Filmowałam go tylko, mam prawo to robić, jestem z gazety - krzyczy reporterka. Nieważne - odpowiada jej mężczyzna.

Kolejne ujęcie pokazuje, jak dziennikarka znów podchodzi do tego samego zamaskowanego mężczyzny. Ten chwyta obiektyw i mówi: „Ale ci rozj…bię ten aparat normalnie”. Kobieta woła o pomoc, a kiedy napastnik odchodzi, mówiąc, że rozwali jej aparat, krzyczy do niego: „Co mi zrobisz z aparatem?”. Inne osoby mówią jej, żeby sobie poszła i nie prowokowała, a jeden z mężczyzn stwierdza, że za chwilę wezwie straż marszu.

- Proszę pana, jestem dziennikarką, mam prawo uczestniczyć w marszu. Ja nie prowokuję, tylko filmuję - odpowiada reporterka. Pytana o akredytację, mówi, że jej nie potrzebuje. - Ta pani z KOD-u jest, prowokuje, nie dajcie się sprowokować - komentuje przechodzący obok mężczyzna. - Ja tylko filmuję, nikogo nie prowokuję - stwierdza podniesionym głosem dziennikarka.

Policja szuka agresora

W poniedziałek po południu Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że jej wydział dochodzeniowo-śledczy podjął czynności służbowe w sprawie tego incydentu. Dotyczące one gróźb karalnych kierowanych przez zamaskowanego mężczyznę wobec dziennikarki „Gazety Wyborczej”.

KSP zaznaczyła, że nie ustaliła tożsamości mężczyzny i zamieściła kilka jego zdjęć. Prosi o kontakt osoby, które mają jakieś informacje o nim.

Zaatakowana dziennikarka w wypowiedzi dla portalu „Gazety Wyborczej” skarżyła się, że inne osoby z marszu jej nie pomogły. - Krzyczałam „ratunku, policja!”, ale nikt do mnie nie podszedł. Gdyby tego mężczyzny nie odciągnęli koledzy, to na pewno nie miałabym swojego aparatu, mogłoby mi się też coś stać - stwierdziła. Zaznaczono, że nie chce ujawniać w tym kontekście swojego nazwiska, bo boi się o siebie i swoją rodzinę.

- Ten marsz był jednym z najbardziej ohydnych wydarzeń w moim życiu. Gdy wróciłam z marszu, pierwszy raz w życiu popłakałam się - dodała reporterka.

Dziennikarze TVP atakowani na demonstracjach KOD i Obywateli RP

W ostatnich latach parokrotnie dziennikarze Telewizji Polskiej byli atakowani podczas demonstracji środowisk opozycyjnych, przede wszystkim Komitetu Obrony Demokracji i Obywateli RP.

W grudniu ub.r. przed Sejmem Franciszek J., znany z wielu protestów opozycji, krzyczał do dziennikarki i operatora programu „W tyle wizji”, domagając się, żeby sobie poszli i obrażając ich. W lipcu ub.r. J. i kilku innych demonstrantów obrażało i szarpało dziennikarza TVP Info Michała Rachonia w czasie kontrmanifestacji do miesięcznicy smoleńskiej.

Pod drugim incydencie TVP złożyła w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury, a Franciszkowi J. postawiono m.in. zarzuty zmuszania do zaniechania interwencji prasowej.

Natomiast w połowie grudnia 2016 roku kilku reporterów TVP było szarpanych i zagłuszanych, kiedy starali się relacjonować protest opozycji przed Sejmem. Stołeczna policja ujawniła wizerunki demonstrantów, którzy byli agresywni wobec dziennikarzy. W styczniu ub.r. niektórzy zostali wezwani na przesłuchania do prokuratury, gdzie postawiono im zarzut z art. Prawa prasowego mówiącego o utrudnianiu krytyki prasowej.

Dołącz do dyskusji: Mężczyzna, który zaatakował dziennikarkę „Gazety Wyborczej” na Marszu Niepodległości, poszukiwany przez policję

24 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Al
Dlaczego Wyborcza nie wysyła na takie imprezy swoich cyngli, tylko jakieś tam niewinne chucherko ?
0 0
odpowiedź
User
kolip
zostawmy na chwile tego agresywnego byczka bo widać że jakaś chemia naladowany...wchodzi sobie Pani z kamerą w towarzystwo które delikatnie mowiac nie życzy sobie filmowania, nie nosi - jak wynika z kontekstu filmu- na sobie żadnej.identyfikacji, że jest dziennikarka, a kiedy zostaja poproszona o nienagrywanie, znowu zaczyna nagrywać tego agresywnego..jesli to nie jest prowokacja, to co?
0 0
odpowiedź
User
Saruman
Do you know how the Orcs first came into being? They were Elves once, taken by the dark powers. Tortured and mutilated… a ruined and terrible form of life. And now… perfected: my fighting Uruk-hai.
0 0
odpowiedź