Mark Zuckerberg przeznaczy 10 mln dolarów na walkę z dyskryminacją rasową. "Musimy zrobić więcej dla równości"

"Ból ostatniego tygodnia przypomina nam, do czego musi dojść, żeby każdy człowiek mógł cieszyć się wolnością życia z godnością i pokojem. Przypomina nam jeszcze raz, że przemoc, z jaką mają do czynienia dzisiaj Afroamerykanie, jest częścią długiej historii rasizmu i niesprawiedliwości. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za to, żeby to zmienić.

Jesteśmy ze społecznością Afroamerykanów i wszystkimi, którzy walczą o sprawiedliwość w imię George'a Floyda, Breonny Taylor, Ahmauda Arbery'ego i wielu innych, których imiona nie zostaną zapomniane.

Wiem, że Facebook musi zrobić więcej, aby wspierać równość i bezpieczeństwo Czarnej społeczności za pośrednictwem naszych platform. Choć trudno było to oglądać, jestem wdzięczny, że Darnella Frazier opublikowała na Facebooku swój film z morderstwa George 'a Floyda, ponieważ wszyscy go zobaczyliśmy. Musimy znać imię George 'a Floyda. To jasne, że przed Facebookiem jest dużo pracy, aby dać pewność użytkownikom, że nasze systemy nie wspierają uprzedzeń rasowych" - napisał Mark Zuckerberg na swoim profilu.

"Wiem, że 10 mln dolarów nie naprawi sytuacji"

Twórca amerykańskiej platformy społecznościowej dodał, że Facebook przekaże "dodatkowe 10 mln dolarów organizacjom walczącym o sprawiedliwość" na rzecz dyskryminowanych ze względu na rasę. Doradcy Zuckerberga mają zidentyfikować najskuteczniejsze instytucje krajowe i lokalne, które najlepiej wykorzystają te środki.

"Wiem, że 10 milionów dolarów nie naprawi sytuacji. Potrzebny jest nieprzerwany, długoterminowy wysiłek. Jednym z obszarów, nad którymi osobiście pracowaliśmy z Priscillą [żona Marka Zuckerberga - red.], gdzie rasizm i różnice rasowe są najgłębsze, jest wymiar sprawiedliwości w sprawach karnych. Niewiele dotąd mówiłem o naszej pracy nad tym, ale Inicjatywa Chan Zuckerberg inwestuje rocznie około 40 mln dolarów w organizacje działające na rzecz pokonania niesprawiedliwości rasowej. Priscilla i ja jesteśmy zaangażowani w to dzieło i sądzę, że będziemy jeszcze przez wiele lat. Ostatni tydzień jasno pokazał, jak dużo jest jeszcze jest do zrobienia.

Mam nadzieję, że jako kraj zrozumiemy, jak dużo pracy jest jeszcze przed nami i zrobimy wszystko, co trzeba, aby zapewnić sprawiedliwość - nie tylko rodzinom i społecznościom, które teraz cierpią i są w żałobie, ale wszystkim, którzy dźwigają ciężar nierówności" - zakończył Zuckerberg.

Zamieszki po śmierci George'a Floyda

Post Marka Zuckerberga spotkał się z krytyką części internautów, którzy zarzucają mu, że nie wspomina o aktach przemocy, do których dochodzi w czasie protestów. "Dlaczego nie mówisz o przemocy? To musi się skończyć, bo niczego nie rozwiązuje! Większość Amerykanów uważa, że George został zabity przez złego gliniarza. Nikt z tym nie dyskutuje. Ale niszczenie naszych miast nie jest odpowiedzią!" - napisała jedna z internautek.

Do śmierci George'a Floyda doszło w ubiegły poniedziałek 25 maja w dzielnicy Powderhorn w Minneapolis (stan Minnesota). 46-letni Afroamerykanin został zatrzymany po tym, jak zarzucono mu, że próbował zapłacić fałszywą 20-dolarówką w delikatesach.

Podczas aresztowania Floyda, leżącego twarzą do ziemi, jeden z białych policjantów przyciskał jego szyję kolanem przez prawie dziewięć minut. Floyd zmarł, a sekcja zwłok wykazała, że śmierć nastąpiła w wyniku splotu okoliczności (miały się do niej przyczynić także choroba serca oraz środki odurzające, które zażył mężczyzna). Federalne Biuro Śledcze wszczęło śledztwo w sprawie śmierci 46-latka, a policjant, który podduszał mężczyznę kolanem, został w ubiegły piątek aresztowany i oskarżony o zabójstwo trzeciego stopnia. Wyszło też na jaw, że na tego funkcjonariusza złożono wcześniej 18 skarg za brutalne zachowanie w czasie interwencji.

Po śmierci Afroamerykanina w 100 miastach USA doszło do protestów. Pokojowe demonstracje po kilku dniach przekształciły się w zamieszki i potyczki z policją. Demonstranci wybijali okna na posterunkach policji, palili samochody, plądrowali sklepy. W 40 miastach wprowadzono godzinę policyjną.

Facebook w pierwszym kwartale br. osiągnął wzrost przychodów o 18 proc. do 18,7 mld dolarów i 4,9 mld dolarów zysku netto. Wyniki przekroczyły oczekiwania analityków. Firma Marka Zuckerberga odczuwa już jednak pierwsze efekty pandemii koronawirusa: w marcu jej przychody zmalały, a w kwietniu nie zwiększyły się rok do roku.