Mała świadomość Polaków o konieczności oszczędzania w III filarze
Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego stały się atrakcyjnym produktem oszczędnościowym dla osób zdecydowanych odkładać środki w III filarze. Stało się tak dzięki zmianom, które weszły w życie na początku roku – kwotowej wartości odpisu podatkowego i zryczałtowanej składce podatkowej. Jak jednak podkreślają eksperci, brakuje większego zaangażowania państwa w sferę edukacji społeczeństwa.
– Jesteśmy w trakcie istotnego wydarzenia dla II filaru emerytalnego, a mianowicie transferu środków z II filaru do ZUS-u. To w istotny sposób wskazuje, że niezbędne staje się posiadanie dodatkowych oszczędności na cele emerytalne i te dodatkowe oszczędności powinniśmy budować w formie regularnych wpłat – mówi Mariusz Wójcik, dyrektor obszaru bancassurance i programów partnerskich z towarzystwa ubezpieczeń na życie AXA.– Regularność jest bardzo istotna, bo dzięki niej i wczesnemu rozpoczęciu oszczędzania można rzeczywiście zebrać istotną kwotę, która będzie naszym dodatkowym dochodem w trakcie emerytury.
Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego powstały na początku 2012 roku jako odpowiedź na obniżenie składki przekazywanej do OFE (z 7,3 procent pensji brutto do 2,3 procent). Klienci jednak, mimo przygotowanych ram prawnych, wciąż nie mają świadomości, że taki produkt w ogóle istnieje. Co więcej, nie mieli też świadomości, jak wprowadzone zmiany wpłyną na wysokość ich przyszłych emerytur, ile będzie niższa w stosunku do aktualnych zarobków.
– Gdy produkt został wprowadzony na rynek, rozpoczęliśmy współpracę z jednym z banków, a drugim kanałem sprzedaży była sieć agentów ubezpieczeniowych. Efekt tych dwóch rodzajów sprzedaży był taki, że agenci spędzali wiele godzin na edukacji. I tylko wówczas udawało się przekonać klienta, że warto mieć dodatkowe zabezpieczenie – zaznacza Mariusz Wójcik.
Do tej pory, czyli przez dwa lata obecności IKZE na rynku, założono zaledwie pół miliona kont. Co więcej, z danych KNF-u wynika, że w ciągu 2013 roku ich liczba zmalała o pół tysiąca. Wprowadzone w tym roku zmiany w funkcjonowaniu IKZE mogą pomóc tę liczbę zwiększyć.
– Przede wszystkim pojawiła się kwotowa wartość odpisu podatkowego. Wcześniej było to uzależnione od zarobków, teraz to konkretna kwota, taka sama dla wszystkich, która wynosi 4,5 tys. zł. Wprowadzono też zryczałtowaną stawkę podatkową w wysokości 10 procent. Tak naprawdę można powiedzieć, że z punktu widzenia samego produktu, jest to ciekawa propozycja dla klientów – ocenia Wójcik.
Mimo wprowadzenia korzystnych dla klientów zmian, wciąż brakuje edukacji społeczeństwa. Klienci nie mają świadomości potrzeby dodatkowego oszczędzania na emeryturę, a ponadto nie wiedzą, że taki produkt jak IKZE w ogóle istnieje.
– Z punktu widzenia instytucji finansowej zależy nam na tym, by państwo bardziej zaangażowało się w edukowanie i informowanie społeczeństwa – podsumowuje Mariusz Wójcik.
Dołącz do dyskusji: Mała świadomość Polaków o konieczności oszczędzania w III filarze