Laureat nagrody NBP skrytykował sposób komunikacji banku z mediami
Narodowy Bank Polski po raz osiemnasty przyznał nagrody najlepszym dziennikarzom ekonomicznym. Wśród laureatów znalazł się Grzegorz Siemionczyk, dziennikarz "Parkietu" i "Rzeczpospolitej" (Gremi Media), który skrytykował instytucję za sposób komunikacji z mediami. - W tej chwili obserwatorzy polityki pieniężnej mają prawo domniemywać, że w 2021 roku konferencji prasowych nie będzie - zwraca uwagę Grzegorz Siemionczyk.
W konkursie zostali nagrodzeni autorzy i redakcje, które w „przystępny i zrozumiały sposób wyjaśniają skomplikowane zagadnienia ze świata gospodarki, przyczyniając się do podnoszenia poziomu wiedzy ekonomicznej Polaków”. Laureatów wybrała kapituła pod przewodnictwem prof. Adama Budnikowskiego.
Podczas gali wręczenia nagród laureatom, która odbywała się online, wyróżnienie w kategorii „Wywiad” odebrał Grzegorz Siemionczyk, dziennikarzy „Parkietu” i „Rzeczpospolitej”. Otrzymał on nagrodę za rozmowę z Andrew McAfee, amerykańskim ekonomistą, "Nie potrzebujemy więcej zasobów, by się rozwijać". Dziennikarz dziękując za wyróżnienie jednocześnie skrytykował sposób komunikacji Narodowego Banku Polskiego z mediami, która - według niego - w czasie pandemii się pogorszyła.
- Muszę jednak przyznać, że smak nagrody Grabskiego byłby większy i lepszy, gdyby nie pewne zmiany, które zaszły ostatnio w Narodowym Banku Polskim. Te zmiany niepokoją mnie jako dziennikarza. Chodzi o spadek przejrzystości i pogorszenie komunikacji z mediami. Dzisiaj się dowiedzieliśmy, że przez cały 2021 rok będą się odbywały tylko jednodniowe posiedzenia RPP, po których nie będzie czasu na konferencje prasowe, tak jak nie było ich od marca. Ubolewam nad tym, bo w takich nadzwyczajnych kryzysowych okolicznościach, w dobie niekonwencjonalnej polityki pieniężnej, bank centralny powinien skrupulatnie tłumaczyć co i dlaczego robi. Z licznych rozmów z innymi dziennikarzami i ekonomistami wynika, że nie jestem w tym życzeniu odosobniony. To ułatwiłoby mediom rzetelne opisywanie gospodarczej rzeczywistości, o którego roli prezes NBP pięknie mówił otwierając galę. Z tą uwagą bardzo serdecznie dziękuję za wyróżnienie, które bardzo cenię - komentował Siemionczyk.
Dziennikarze ekonomiczni, aktywni na Twitterze zwrócili uwagę, że wideo - transmisja z gali - po jej zakończeniu została umieszczona na YouTube jako prywatny film, dlatego jest niemożliwa do obejrzenia przez osoby postronne.
Spytaliśmy Grzegorza Siemionczyka, co sądzi o tym fakcie. - Sprawy zniknięcia nagrania z gali nie potrafię ocenić. Osobiście nie zakładam złej woli NBP. Wydaje mi się, że transmisja z gali nie była ogólnodostępna. Obejrzeć mogli ją tylko zaproszeni dziennikarze, którzy otrzymali link. Bezpośrednio po jej zakończeniu niektórzy dziennikarze podali swoje linki w mediach społecznościowych i nagranie było jeszcze przez jakiś czas dostępne. Potem ważność tych linków wygasła. W trakcie gali pojawiały się problemy techniczne, w tym m.in. przed moim wystąpieniem. Nie wykluczałbym, że NBP opublikuje nagranie z gali po wycięciu przerw. To, że wiele osób interpretuje zniknięcie nagrania z gali inaczej, z podejrzliwością, mówi jednak wiele o wizerunku tej instytucji - stwierdza nasz rozmówca.
Zdaniem dziennikarza już w poprzednich dwóch latach gala po Konkursach im. Władysława Grabskiego była „imprezą zamkniętą i dość tajemniczą”. - Inaczej niż w wcześniej, zaproszenia otrzymywali tylko wybrani dziennikarze. Dawniej było to swego rodzaju spotkanie integracyjne dla wszystkich dziennikarzy ekonomicznych, na które zapraszani byli nawet ci, którzy nie brali w konkursie udziału. Zmiana charakteru tego konkursu zbiegła się w czasie z krytyką, która spadła na NBP po kontrowersjach związanych z płacami bliskich współpracowniczek prezesa Glapińskiego - uważa dziennikarz.
"Spadek przejrzystości NBP i ograniczenie komunikacji"
Pytany przez nas o kwestię „spadku przejrzystości NBP i ograniczeniu komunikacji” odpowiada, że dotyczy to nie tylko mediów, a w ogóle wszystkich uczestników życia gospodarczego. - Miałem na myśli przede wszystkim brak konferencji prasowych po posiedzeniach Rady Polityki Pieniężnej. Konferencje te nie odbywają się od marca i w mojej ocenie NBP nie wyjaśnił nigdy przekonywująco, dlaczego z nich zrezygnował. Inne banki centralne nawet w warunkach pandemii są w stanie takie konferencje organizować. W Polsce waga tych konferencji jest zaś nawet większa niż gdzie indziej ze względu na to, że prezes Adam Glapiński nie udziela praktycznie wywiadów. Zdarza mu się publikować artykuły, wywiadów udziela bardzo wąskiej grupie mediów. W tej sytuacji konferencje prasowe to dla większości dziennikarzy jedyna okazja, aby zadać prof. Glapińskiemu pytanie. Dziennikarze, szczególnie ci agencyjni, pełnią zaś rolę pośredników między NBP a uczestnikami rynków finansowych. Ponadto, konferencje po posiedzeniach Rady Polityki Pieniężnej, w których oprócz prezesa biorą udział także inni członkowie tego gremium, dają sposobność do poznania wszystkich poglądów ścierających się w Radzie - tłumaczy nam dziennikarz „Parkietu” i „Rzeczpospolitej”.
Zwraca też uwagę, że w czwartek - w dniu gali Konkursu im. Władysława Grabskiego - NBP opublikował harmonogram posiedzeń RPP w 2021 roku z którego wynika, że przez cały rok będą się odbywały wyłącznie jednodniowe posiedzenia tego gremium, zamiast zwyczajowych przed pandemią dwudniowych. - Po jednodniowych posiedzeniach zwykle nie ma konferencji prasowych. NBP może oczywiście postąpić inaczej, ale w tej chwili obserwatorzy polityki pieniężnej mają prawo domniemywać, że w 2021 roku konferencji prasowych nie będzie - podkreśla Siemionczyk. - Również w czwartek NBP opublikował nagranie, w którym prezes Glapiński odpowiada na nadesłane wcześniej przez dziennikarzy pytania. Taka forma komunikacji nie zastąpi jednak konferencji prasowych z kilku powodów - przypomina.
Dlaczego? Według dziennikarza, prezes może odpowiadać tylko na wybrane pytania; po drugie, dziennikarze nie mają okazji reagować na odpowiedzi prezesa; po trzecie, wielu dziennikarzy nie wiedziało o możliwości nadsyłania pytań. - Informacja o tym była zamieszczona na stronie internetowej NBP, ale w przypadku nowej formy komunikacji prezesa z mediami, bank centralny powinien dołożyć większych starań, aby dowiedzieli się o niej wszyscy zainteresowani dziennikarze –uważa nasz rozmówca.
NBP: "Liczymy, że będziemy mogli wrócić do normalności"
W rozmowie z nami Jacek Majcherek, p.o. zastępcy dyrektora Wydziału biura prasowego Narodowego Banku Polskiego zapowiedział, że instytucja chce trzymać się konwencji komunikowania się z mediami poprzez publikowanie wideo z odpowiedziami prezesa Adama Glapińskiego na nadesłane przez dziennikarzy pytania. - Będziemy się starali, aby co miesiąc taki rodzaj komunikacji z mediami był utrzymany i pan prezes będzie udzielał odpowiedzi. Członkowie Rady Polityki Pieniężnej mają swobodę wypowiedzi i często ich udzielają. Jedyną trudnością jakiej doświadczamy jest pandemia i z tego powodu nie mamy konferencji po posiedzeniach RPP, które zawsze miały charakter otwarty – tłumaczy nam Jacek Majcherek. – To bardzo dobra forma komunikacji z mediami. Zawsze istnieje ryzyko trudności technicznych w łączeniu – Stwierdza.
Zastępca dyrektora Wydziału biura prasowego NBP przypomina również, że co roku gala Grabskiego miała formułę uroczystego spotkania. - Teraz zorganizowaliśmy ją w formule online. Po każdej gali robiliśmy skrótową relację, tak będzie też teraz. Ze względu na np. prawa autorskie artystki nie możemy umieścić całej transmisji z gali. Całości nagrania nigdy nie umieszczaliśmy – mówi nam Jacek Majcherek.
Zaznacza też, że biuro prasowe także „cierpi z tego powodu, że nie można spotykać się z dziennikarzami bezpośrednio”. - Musimy szukać innych środków komunikacji, najczęściej wirtualnych. To nie jest to samo, co spotkanie bezpośrednie, państwo też to wiecie. Bardzo tego brakuje, problemy techniczne jeszcze to utrudniają. Liczymy, że jak się pandemia zakończy to będziemy mogli wrócić do normalności – podkreśla.
W Konkursie NBP im. Władysława Grabskiego w kategorii „Polityka pieniężna i stabilność finansowa” zwyciężył Stanisław Koczot z „Gazety Bankowej” za artykuł Zapnijcie pasy, bądźcie gotowi!; w „Finanse osobiste i edukacja ekonomiczna”- Kinga Wasilewska z TVP3 Bydgoszcz za program „Spiszmy się jak na rolników przystało!”, w kategorii „Felieton lub analiza” - Filip Lamański, Obserwator Gospodarczy, artykuł O co chodzi z Centralnym Portem Komunikacyjnym?; Krystian Kaźmierczyk z Telewizji Republika za program Biznes Polska; w kategorii „Wywiad”- Grzegorz Siemionczyk, „Rzeczpospolita”, artykuł Nie potrzebujemy więcej zasobów, by się rozwijać; w kategorii „Problematyka regionalna” - Anna Rudy z „Tygodnika Zamojskiego” za artykuł Czy ASF doprowadzi do upadku hodowli świń na Zamojszczyźnie?; Redakcja TVP3 Rzeszów za materiał Regionalne tarcze antykryzysowe zrealizowany z cyklu Gospodarka w kwarantannie.
Dołącz do dyskusji: Laureat nagrody NBP skrytykował sposób komunikacji banku z mediami