Jacek Kurski: w „Uchu prezesa” brakuje pozytywnych bohaterów, Jan Pietrzak znów w TVP2
Prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski potwierdził, że nadawca zaproponował twórcom miniserialu internetowego „Ucho prezesa” jego emisję na jednej ze swoich anten, sugerując, żeby pojawili się w nim także bohaterowie przypominający polityków opozycji. Zapowiedział, że w niedzielę TVP2 pokaże program kabaretowy Jana Pietrzaka.
Cieszący się dużą popularnością w internecie miniserial satyryczny „Ucho prezesa” od środy jest dostępny w uruchomionej właśnie polskiej wersji odpłatnego serwisu VoD ShowMax. Produkcję dalej będzie można oglądać za darmo na YouTubie, ale kolejne odcinki będą tam pojawiać się z kilka dni później niż na ShowMax.
„Ucho prezesa” w satyrycznym ujęciu pokazuje polityków obozu rządzącego, którzy odwiedzają gabinet tytułowego prezesa, wzorowanego na Jarosławie Kaczyńskim. Pod koniec stycznia okazało się, że prawa do emisji produkcji chciała kupić Telewizja Polska. Robert Górski, scenarzysta serialu i odtwórca tytułowej roli, stwierdził, że przedstawiciele TVP sugerowali, żeby w nowych odcinkach sparodiowano też polityków opozycyjnych. - Odmówiliśmy. Nie chciało mi się, zmęczenie materiału. I nie chciało mi się z tym prezesem, który powiedział o kabaretach, że są symbolem upadku telewizji publicznej - wyjaśnił Górski.
Nawiązał do wypowiedzi Jacka Kurskiego z lutego ub.r., po żartach Roberta Górskiego i Ewy Błachnio podczas gali Telekamer transmitowanej w TVP2. - Programy kabaretowe, które do tej pory bardzo obficie Polakom serwowano, to - z wyjątkami - symbol upadku telewizji publicznej - powiedział wtedy prezes TVP.
W wywiadzie dla wPolityce.pl Kurski potwierdził, że dyrektor TVP2 Marcin Wolski zaproponował twórcom „Ucha prezesa” emisję serialu w tej stacji. - Ale jego twórcy doszli do wniosku, że więcej zyskają będąc w internecie niż w TVP. Ale zaproszenie było - opisał. Dodał, że oczekiwanie, by w produkcji pojawili się też bohaterowie wzorowani na politykach opozycyjnych, nie było warunkiem zaporowym, tylko delikatną sugestią. - Nikt nikogo nie naciskał. Robert Górski nie krył, że odrzucił propozycję TVP a priori - podkreślił Kurski. Zaznaczył, że ceni dokonania Górskiego i nie miał go na myśli, mówiąc o kabaretach jako upadku TVP.
W drugim odcinku „Ucha prezesa” sparodiowano niedoszłe odwołanie Jacka Kurskiego w sierpniu ub.r. z funkcji prezesa Telewizji Polskiej przez Radę Mediów Narodowych. Oprócz prezesa i towarzyszącego mu zawsze Mariusza w odcinku pojawili się bohaterowie wzorowani na Kurskim i przewodniczącym RMN Krzysztofie Czabańskim.
Jacek Kurski przyznał, że oglądał ten odcinek i ma mieszane uczucia. - Bo tam nie ma pozytywnych bohaterów. Jakoś trzyma się tylko Prezes. Cała reszta to, albo osoby niespełna władz umysłowych, albo integralne kanalie - stwierdził. Jego zdaniem Robert Górski łaskawiej traktował Donalda Tuska i członków jego rządu, kiedy wspólnie z innymi artystami kabaretowymi parodiowali posiedzenia rządowe. - Chętnie bym się spotkał z moim alter ego - zaznaczył Jacek Kurski.
Prezes TVP zapowiedział, że w najbliższą niedzielę o godz. 22:00 TVP2 pokaże nowy program kabaretowy Jana Pietrzaka, który tym samym po wielu latach przerwy wróci na antenę głównej stacji Telewizji Polskiej. Wcześniej o tej porze w niedzielę planowano wyemitować skecze Kabaretu Młodych Panów.
Jan Pietrzak latem ub.r. prowadził autorski program satyryczny „Z szafy Pietrzaka” w TVP3 Warszawa. W sierpniu ub.r. TVP Kultura pokazała zapis jego występu, przy czym bez najostrzejszych żartów.
Dołącz do dyskusji: Jacek Kurski: w „Uchu prezesa” brakuje pozytywnych bohaterów, Jan Pietrzak znów w TVP2