Jacek Kurski o Euro 2016: impreza się nie zwróciła. Wyborcy Prawa i Sprawiedliwości wybrali TVP

Hitem zakończonego Euro 2016 był ćwierćfinałowy mecz Polski z Portugalią. Transmisję spotkania obu drużyn w polskich kanałach telewizyjnych zgromadziła rekordowe 15,97 mln osób, z czego 8,07 mln w TVP1, a 7,9 mln w Polsacie i Polsacie Sport.

Z danych Nielsen Audience Measurement wynika, że średnia widownia meczu Polska-Portugalia wyniosła łącznie 15,97 mln osób. Przełożyło się to na 86,57 proc. udziału tych stacji w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów oraz 89,61 proc. w grupie komercyjnej 16-49.

Pod względem oglądalności Telewizja Polska była zwycięzcą Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej. Nadawca nie zarobił jednak na reklamach odpowiednio, aby zwrócił mu się koszt sublicencji na transmisję meczów (TVP kupiła ją w kwietniu od Telewizji Polsat za około 40 mln zł).

Według szacunków agencji Starcom Polska przychody reklamowe przy meczach Euro 2016 emitowanych na głównej antenie Polsatu wyniosły 37,7 mln zł. Telewizja Polska (uwzględniając powtórkowe emisje) zarobiła blisko 21 mln zł.

- Nie zarobiliśmy na Euro 2016 tyle, żeby ta impreza się nam zwróciła. Natomiast wpływy reklamowe są wyższe niż zakładaliśmy, ale i tak są mniejsze niż powinny być, gdyby były normalne zasady telemetrii - wyjaśnia, pytany o wpływy reklamowe.

Choć Telewizja Polska kwestionuje wyniki badań oglądalności Nielsena to prezes Jacek Kurski pochwalił się wczoraj na konferencji prasowej przygotowanymi przez tę pracownię wynikami TVP1, osiąganymi w trakcie emisji meczów Euro 2016. Kurski nie widzi w tym jednak sprzeczności.

- My kwestionujemy prawidłowość konstrukcji panelu Nielsena, wierząc, że olbrzymia większość użytkowników panelu jest skoncentrowana w wielkich miastach i obrzeżach wielkich miast, które udają wsie i miasteczka - wyjaśnia prezes TVP. - Natomiast są pewne typy audycji, dla których ten panel bywa reprezentatywny, np. mecze reprezentacji narodowej. Kiedy 86 proc. ludzi ogląda daną audycję można powiedzieć, że panel wielkomiejski odpowiada rozłożeniu panelistów w cały kraju. To samo dotyczy Eurowizji - dodaje.

Prezes TVP zaznacza jednak od razu, że dane Nielsena w większości nie mogą być uznane przez TVP jako miarodajne. Potwierdzać to mają wyniki przeprowadzonego przez GFK Polonia badania w trakcie tegorocznych Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej. Telewizja Polska zleciła pracowni sprawdzenie, w jakich kanałach mecze Euro 2016 oglądali przedstawiciele elektoratu poszczególnych partii politycznych.

- Wyniki są szokujące, ale ja się tego szoku spodziewałem. Spośród wszystkich widzów meczu Polska - Portugalia, 49 proc. oglądała ten mecz w TVP1, a 66 proc. widzów Jedynki stanowili wyborcy Prawa i Sprawiedliwości. Mecz w Telewizji Polsat oglądało 39 proc. - opisuje Jacek Kurski.

Zdaniem prezesa Telewizji Polskiej, wyniki te potwierdzają słuszność zmian metodologii badania telemetrycznego. - Krótko mówiąc, możemy mówić w Polsce o tym, że należy zbadać cały kraj, tak jak w badaniach partii politycznych, żeby wiedzieć dokładnie, co ludzie oglądają - tłumaczy. - Widać wyraźnie, że Telewizja Polska jest silniej wybierana przez zwolenników obecnego obozu rządzącego. Nawet wyniki oglądalności meczów Euro 2016 potwierdzają naszą tezę, co do konieczności korekty panelu Nielsena - dodaje.

Mecze polskiej reprezentacji można było także śledzić na portalu Sport.tvp.pl. W czasie Euro 2016 miał on blisko 4,5 mln unikalnych użytkowników, którzy wygenerowali łącznie 15 mln odsłon treści wideo. - To jest sukces. Nasi konkurenci mieli problemy techniczne - tłumaczy prezes TVP.

Najpopularniejszy w internecie również okazał się mecz Polska-Portugalia - w serwisie sport.tvp.pl transmisję oglądało ponad 515 tys. unikalnych użytkowników. Sama strona miała wtedy ponad 1,5 mln odsłon.

>>> Wszystko o Euro 2016