iPhone 6 goni konkurencję, Apple Watch wyzwaniem dla inteligentnych zegarków

Konstanty Młynarczyk, redaktor naczelny, „Chip”

Zaprezentowane przez Apple iPhone 6 oraz 6 Plus są i zarazem nie są rewolucyjne. Dla użytkowników innych systemów, Androida czy Windows Phone, to w zaledwie równanie do bieżących standardów obowiązujących przy projektowaniu smartfonów. Oba iPhone'y nie wprowadzają żadnej poważnej innowacji, żadnej nowości. Nic, czego nie widzielibyśmy już u któregoś z konkurentów. To bardzo ładne, świetnie wykonane, szybkie i funkcjonalne telefony - jedne z wielu na rynku. Zupełnie inaczej Szóstki wyglądają z perspektywy użytkowników starszych modeli iPhone'ów. Dla nich nowe rozmiary i rozdzielczości ekranów (bo to jest największa zmiana w porównaniu do iPhone'a 5S) a szczególnie mierzący 6 cali po przekątnej wyświetlacz Full HD z iPhone'a 6 Plus to prawdziwa rewolucja, zupełnie zmieniająca sposób, w jaki korzysta się ze smartfonu i oferująca całkiem nowe możliwości.

Apple Watch, czyli pierwszy smart-zegarek spod znaku jabłka okazał się wielkim zaskoczeniem. Wszyscy spodziewali się urządzenia, które zmieni wszystko w trzech kwestiach, jakie powstrzymują ekspansję tego rodzaju urządzeń: wyglądu, łatwości użytkowania i czasu pracy na baterii. Tymczasem zegarek Apple pod dwoma pierwszymi względami niewiele odbiega od tego, co od dawna oferuje konkurencja, a o czasie pracy na baterii producent póki co milczy, co raczej nie jest dobrym znakiem.

Aleksander Martin, analityk rynku IT

Z całą pewnością nowy iPhone nie jest już tak rewolucyjnym urządzeniem,  jakim był dawniej. Lepsze parametry i nowe funkcje są już od lat znane z telefonów konkurencji i mogą zadziwić jedynie użytkowników poprzednich modeli, którzy nie mieli styczności z takimi telefonami, jak Samsung Galaxy S5, Sony Xperia Z2 czy LG G2. Niestety wygląda na to, że Apple przestał być firmą innowacyjną i o pozycji lidera w tej dziedzinie może jedynie pomarzyć kopiując rozwiązania swoich konkurentów. Patrząc na design telefonu widać wyraźny powrót do obłych kształtów, co cieszy. Są o wiele przyjemniejsze w dotyku, niż ostre krawędzie.

Bartłomiej Dramczyk, dziennikarz informatyczny, „Secret Service”

Informacje o najnowszych produktach Apple'a dowodzą, że kalifornijska korporacja powoli dogania konkurencję, dostrzegając dwa ważne trendy na rynku: smartwatche (i często łączone z nimi tzw. inteligente opaski) oraz konieczność zwiększenia ekranu smartfona o półtora cala. Estetyka nowych produktów, iPhone'a 6 oraz Apple Watcha to już kwestia indywidualnego wyboru.

Dobrze, że amerykański producent połączył mechanizm płatności zbliżeniowych z zestawem swoich usług - może być to ważny krok mający na celu odgryzienie kawałka finansowego tortu Amazonowi i PayPalowi. Zobaczymy jednak jak w praktyce będzie radzić sobie Apple Pay, w szczególności w Europie, gdzie tego typu rozwiązania są dostępne już od dłuższego czasu.

Cieszy również fakt, że Apple na nowo sięga po sprawdzone pomysły, które niegdyś służyły do nakręcania sprężyny mechanicznego zegarka, a dziś mogą stanowić element interfejsu. Ciekawe kiedy zobaczymy Ponga sterowanego pokrętłem i czy będzie można wyzwać na pojedynek nieznajomych nudzących się w metrze... System wymiany informacji w formie kształtów kreślonych palcem na ekranie zegarka także jest obiecujący, choć nie jest nowością (Nintendo DS oferuje podobne rozwiązanie). Wbudowany czujnik, mierzący rytm pracy serca jest atutem przemawiającymi za zakupem urządzenia, które pozwoli nam w ten sposób monitorować (w pewnym stopniu) stan zdrowia i codzienną aktywność. Fanom Apple pozostaje już tylko poczekać na Bluetoothowe słuchawki z nadgryzionym jabłkiem.

Brak gniazdek i ładowanie indukcyjne, to coś co powinno być standardem dla urządzeń mobilnych już od kilku lat. Niestety... tylko elektryczne szczoteczki doczekały sie standaryzacji, a Apple Watch ze swoim MagSafe daje jedynie namiastkę wolności od kabli i ładowarek. Mam nadzieję, że wbudowana w urządzenie bateria wytrzyma wiele cykli ładowania bez konieczności wymieniania jej po roku intensywnej pracy.

Jednak największe tegoroczne osiągniecie marketingowe Apple'a to przyciągnięcie nowych klientów do iTunes, poprzez udostępnienie najnowszej płyty U2 „Songs of Innocence”, w swoim serwisie z muzyką. Odporni na iTunes będą mogli po ten sam album sięgnąć 13 października.

Michał Pisarski, dziennikarz, „Komputer Świat”

W ostatnich latach Apple zaczęło rozszerzać swoją linię urządzeń mobilnych. Kiedyś mieliśmy tylko jeden tablet i jednego smartfona na generację, teraz jest ich kilka. Przyciskana przez konkurencję firma próbuje dostosować się do wymagań różnych typów konsumentów - stąd nowy iPhone w dwóch wersjach.

Przy Watchu Apple zrobiło to, co potrafi najlepiej - dodało szczyptę inwencji do pomysłu wykorzystywanego już przez konkurencję. Elektroniczne pokrętło zegarka, które zostało zaprezentowane jako rewolucja równa wprowadzeniu myszki do komputerów osobistych, nadaje mu unikalnego charakteru. Z kolei dzięki opcjom dopasowywania wyglądu do upodobań użytkownika, Watch nie jawi się ludziom jako bezduszny gadżet. Z pewnością zapotrzebowanie na sprzęt będzie bardzo duże, ale głównie wśród wiernych fanów marki.