SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Influencerki przestraszyły się słów Sylwestra Wardęgi. Teraz jedna po drugiej przepraszają

Ola Nowak reklamowała proszek wybielający zęby, ale nie wiedziała, że jest szkodliwy. Wersow jest przykro i przeprasza, bo także nie zdawała sobie z tego sprawy. Tak influencerki tłumaczą się z reklamowania produktów będących internetowymi oszustwami. Do przyznania się do błędu skłonił je Sylwester Wardęga.

We wtorek znany youtuber Sylwester Wardęga opublikował swój kolejny film. Zapowiedział w nim walkę z influencerami i współpracującymi z nimi agencjami reklamującymi produkty wątpliwej jakości bez ponoszenia za to odpowiedzialności.

W filmie "Friz oskarża mnie o brak honoru" Wardęga poruszył temat kontrowersyjnych etycznie akcji reklamowych na kontach wielu popularnych influencerów. Chodzi m.in. o promowanie produktów przedstawianych jako premium, a w rzeczywistości będących tanimi gadżetami z chińskich platform zakupowych. Przez to obserwatorzy kupują za namową influencerów produkty w niskiej cenie, myśląc, że nabywają coś ekskluzywnego w wyjątkowej promocji. Wardęga powiedział, że niektóre z promowanych w ten sposób produktów mogą być niebezpieczne dla zdrowia użytkowników. Jako przykład podał proszek z węglem aktywnym do wybielania zębów, który uszkadza szkliwo. Polecały go m.in. Natsu, Wersow czy Julia Kostera, czyli topowe polskie influencerki.

"Nie zdawałam sobie sprawy"

Tuż po publikacji filmu Sylwestra Wardęgi jedna za drugą zaczęły przepraszać za swoje zachowanie. Ola Nowak nagrała InstaStory. Postanowiła wyjaśnić fanom, czemu zdecydowała się reklamować proszek wybielający zęby. "Nie zdawałam sobie sprawy, że jest to szkodliwe. Pamiętałam, że kiedyś czegoś takiego używałam i było spoko. O szkodliwości produktu dowiedziałam się z internetu. Wy też nie dawaliście mi żadnego feedbacku, że coś jest nie tak. Teraz już wiem, że współpraca z tą marką nie powinna dojść do skutku i teraz jestem już wyczulona na wszystkie tego typu oferty. Przepraszam za zaistniałą sytuację" - wyjaśniała w filmiku opublikowanym na Instagramie.

Za pomocą tej samej platformy do swoich obserwujących zwróciła się też Natsu. "Chciałabym przeprosić osoby, które w wyniku współprac, których się podjęłam, zostały w jakimś stopniu pokrzywdzone lub oszukane. Chciałabym, żeby te osoby, jeżeli takie są, by się do mnie odezwały. Ja postaram się załatwić tę sprawę tak, żebyście czuli się w porządku i to zrekompensować. Na szczęście te współprace, które nie były do końca w porządku, miały miejsce już kilka miesięcy temu" - tłumaczyła się Natsu z Team X.

W podobnym tonie głos zabrały Julia Kostera i Wersow. Obie również przeprosiły fanów za to, że promowały produkty, które były wątpliwej jakości. Dziewczyny tłumaczyły się w ten sam sposób, co Ola Nowak i Natsu: nie wiedziały, że reklamowały szkodliwe towary i nie były świadome, że biorą udział w oszustwie.

Wardęga reaguje na przeprosiny

Po serii filmików z przeprosinami influencerek kolejne wideo nakręcił Sylwester Wardęga. Przyznał, że jest "trochę zaskoczony" tak szybką reakcją dziewczyn. Youtuber mocno skrytykował polskie agencje, które współpracują z influencerami.

"Część twórców, szczególnie tych młodych, oddaje agencji lwią część. To są spore kwoty. W zamian twórcy oczekują, że współprace, które agencja im da, będą sprawdzone, bo za coś tej agencji płacą. A agencje właśnie mają wyj...ane. Wiem, jak wyglądają maile z tych firm scammerskich. Tylko j...any idiota, by nie wykluczył, że coś tu jest nie tak. Agencje wiedzą, że to jest scam, a mimo wszystko oddają te współprace influencerom do reklamowania. Influencer też musi sprawdzać, co reklamuje. Więc wina nie tylko jest po stronie agencji" - mówi youtuber w swoim filmie.

Wardęga pokazał też maile od firm, które oferują influencerom współpracę. Wyjaśnił, że często są pisane niepoprawnie, jakby były tłumaczone w translatorze. Dlatego youtuber uważa, że zadaniem agencji jest wychwycenie ewentualnych nieuczciwych partnerów do współpracy z influencerami.

Dołącz do dyskusji: Influencerki przestraszyły się słów Sylwestra Wardęgi. Teraz jedna po drugiej przepraszają

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Max
Ola nie wiedziała, Jula nie sprawdziła - gimbaza level hard. Kto toto ogląda?
odpowiedź
User
Eryk
Ja jadłem ten proszek i mam teraz grzybicę.
odpowiedź
User
Schwarz Media PZPR
Informowanie o takich pierdołach świadczy o niskim poziomie tego portalu.

odpowiedź