Huawei: Nie wysunięto żadnych zarzutów, jesteśmy gotowi do współpracy z polskim rządem
Koncern Huawei twierdzi, że pomimo kryzysu zaufania do marki i podejrzeń o współpracę z chińskimi służbami nikt w Polsce nie przedstawił firmie oficjalnych zastrzeżeń dotyczących cyberbezpieczeństwa. Nie ma także żadnych sygnałów o wykluczeniu Huawei z przetargów dotyczących sieci 5G. - Gdyby polskie władze chciały lepiej zrozumieć naszą architekturę bezpieczeństwa to jesteśmy gotowi w każdej chwili do komunikacji i z chęcią odpowiemy na wszelkie pytania i wątpliwości - zapewnia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Tonny Bao, szef Huawei w Polsce.
Kryzys wizerunkowy Huawei, który trwa na świecie od ub.r. w Polsce wszedł dla firmy w nowy etap po aresztowaniu w styczniu br. przez ABW pod zarzutem szpiegostwa Weijinga W., dyrektora sprzedaży Huawei w Polsce, oraz Piotra D., ostatnio pracującego w Orange Polska.
Do tej pory chiński producent ograniczał się w naszym kraju do publikacji komunikatów, w których m.in. przestrzegał przed wykluczeniem go z budowy w Polsce sieci 5G, co mogłoby wydłużyć komercyjny start tej technologii.
Inwestycje w bezpieczeństwo
W środę Huawei zorganizował w Warszawie konferencję prasową, na której starał się przekonać dziennikarzy że w sprawach związanych z cyberbezpieczeństwem nigdy nie zawiódł zaufania swoich partnerów i traktuje te kwestie priorytetowo.
Tonny Bao, szef polskiego oddziału Huawei zaznaczył m.in. że koncern obecny w Polsce od 2004 r. obecnie zatrudnia w naszym kraju ponad 900 pracowników, jego działalność wykreowała też u nas z górą 3 tys. nowych miejsc pracy.
Koncern poinformował także, że oddział Huawei Consumer Business Group, odpowiedzialny za sprzedaż smartfonów, notebooków, tabletów i akcesoriów podwoi w tym roku zatrudnienie. Stu specjalistów zostanie przyjętych do pracy w polskim biurze firmy.
Ponadto Huawei zamierza do końca 2019 r. uruchomić w Warszawie nowe centrum badawczo-rozwojowe, w którym zatrudnienie znajdzie od 300 do 500 specjalistów, a w ciągu nadchodzących trzech lat firma chce zainwestować na naszym rynku kolejne 2 mld zł.
Dyrektor polskiego Huawei zapowiedział, że na początku marca br. firma uruchomi w Brukseli europejskie centrum cyberbezpieczeństwa. Jego celem jest przede wszystkim komunikacja z krajami UE oraz operatorami w celu zapewnienia ich, że Huawei jest w pełni wiarygodnym partnerem i dostarcza bezpieczne rozwiązania technologiczne. Tonny Bao dodał, że nie jest wykluczone uruchomienie podobnego centrum na terenie Polski, a koncern jest otwarty na dialog na ten temat z naszymi władzami.
Kosztowna nieobecność Huawei
W trakcie spotkania Bao nie ukrywał, że Huawei jest bardzo zainteresowany swoim udziałem w budowie sieci 5G. Obecnie firma ma 35 kontraktów związanych z dostawami na potrzeby 5G, z czego 18 dotyczy krajów europejskich, m.in. Wielkiej Brytanii, Niemiec, Finlandii i Portugalii. W ramach tych umów do końca 2018 r. firma dostarczyła odbiorcom 25 tys. stacji bazowych obsługujących sieć nowej generacji.
Szef polskiego Huawei zaznaczył też, że budowa sieci 5G jest kolejnym etapem rozwoju telekomunikacji, a koncern na jej potrzeby zainwestował od 2009 r. 2 mld dol.
Bao podkreślał, że uruchomienie sieci 5G przyniesie szereg korzyści zarówno światowemu, jak i polskiemu rynkowi telekomunikacyjnemu. Zaznaczył też, że ewentualne wykluczenie Huawei z budowy 5G w Polsce może mieć poważne konsekwencje – straty mogą sięgnąć 8,5 mld euro, zaś mniejsza konkurencja i opóźnienia we wdrażaniu sieci podniosą opłaty ponoszone przez użytkowników o 100 do 300 proc.
Brak oficjalnych zarzutów
Odpowiadając na pytania dziennikarzy Tonny Bao odniósł się do obecnej sytuacji Huawei na polskim rynku i kryzysu zaufania do marki. Ujawnił, że pomimo zastrzeżeń pojawiających się w mediach i przestrzeni publicznej polski rząd nie skierował pod adresem Huawei żadnych oficjalnych zarzutów związanych z cyberbezpieczeństwem. Do tej pory do koncernu ze strony polskich władz nie napłynęły żadne żądania udzielenia informacji ani konkretne zapytania.
Przedstawiciele Huawei zaznaczyli, że obecnie nie ma żadnego powodu aby koncern został wykluczony na polskim rynku z przetargów związanych z 5G i udziału w budowie tej sieci. Natomiast aresztowanie byłego pracownika Huawei w Polsce nie ma według firmy nic wspólnego z jej działalnością na terenie naszego kraju oraz kwestiami cyberbezpieczeństwa.
Tonny Bao podkreślił wcześniejsze stanowisko firmy, zgodnie z którym chińskie władze nigdy nie zwracały się do firmy z prośbą o przekazywanie im danych o użytkownikach. Zaznaczył też, że Huawei jest jedynie producentem sprzętu i nie ma dostępu do informacji gromadzonych przez inne podmioty prowadzące konkretną infrastrukturę, takie jak np. operatorzy telekomunikacyjni.
Jesteśmy otwarci na rozmowy
Niedługo po pojawieniu się informacji o aresztowaniu szefa sprzedaży polskiego oddziału Huawei rząd zapowiedział, że przeanalizuje obecność chińskiego producenta na naszym rynku telekomunikacyjnym. W rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl Tonny Bao nie widzi w tej zapowiedzi niczego niepokojącego.
- Odnotowaliśmy obecność takiego raportu, natomiast nie otrzymaliśmy od polskiego rządu oficjalnej informacji w tej sprawie – przyznaje szef polskiego oddziału Huawei. - Z mojego punktu widzenia taka inwentaryzacja może mieć jedynie pozytywne skutki. Będzie ona bowiem potwierdzeniem tego co robimy w Polsce przez ostatnich 10 – 15 lat dostarczając rozwiązania, technologie i sprzęt dla potrzeb całego kraju. W tym okresie nie doszło do ani jednego incydentu zagrożenia cyberbezpieczeństwa związanego z naszymi produktami. Raport przygotowywany przez stronę rządową będzie kolejnym tego dowodem. Natomiast gdyby polskie władze chciały lepiej zrozumieć naszą architekturę bezpieczeństwa to jesteśmy gotowi w każdej chwili do komunikacji i z chęcią odpowiemy na wszelkie pytania i wątpliwości.
Pytany o obecne relacje pomiędzy Huawei a kluczowymi polskimi operatorami oraz fakt, że np. Play zaczął włączać do swojej infrastruktury urządzenia firmy Ericsson Tonny Bao rozpatruje je w kategoriach czysto biznesowych.
- Każdy rodzaj konkurencji który pojawia się w obszarach naszego działania zawsze witamy z otwartymi ramionami – zaznacza Bao. - W przypadku Play, jeśli prześledzi się chronologię to widać że współpraca tego operatora z Ericssonem trwa od ubiegłego roku, zanim pojawiły się wydarzenia wokół Huawei. Według moich informacji po wejściu na giełdę Play podjął decyzję o zwiększeniu liczby dostawców do swojej sieci. Ale podobnie postępują także inne telekomy, zawsze starają się opierać swoją infrastrukturę w oparciu o więcej niż jednego producenta sprzętu. To są decyzje czysto biznesowe, które szanuję i popieram.
Szef Huawei w Polsce przyznaje, że start sieci 5G to złożony problem w każdym kraju, w tym także w Polsce. Dlatego trudno obecnie przewidzieć kiedy pojawią się komercyjne rozwiązania w tej technologii.
- Z jednej strony jako firma jesteśmy gotowi wspierać powstawanie takiej infrastruktury i jej komercyjnych wdrożeń w każdym kraju – zapewnia Bao. - Z drugiej strony wszędzie istnieją lokalne uwarunkowania niezależne od dostawców sprzętu czy operatorów. Jeden z najważniejszych czynników to oczywiście dostęp do odpowiednich częstotliwości. W każdym kraju władze muszą zatem przygotować ze swej strony odpowiednie warunki do budowy sieci 5G, później dopiero na ten teren mogą wkroczyć podmioty odpowiedzialne za konkretny sprzęt, rozwiązania i technologie – wyjaśnia szef polskiego Huawei.
Dołącz do dyskusji: Huawei: Nie wysunięto żadnych zarzutów, jesteśmy gotowi do współpracy z polskim rządem
https://www.xiaomi4you.pl/