SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Hajdarowicz zdradza, dlaczego nie będzie chronił prawnie Wróblewskiego, Lisickiego i Gmyza

Spółka Gremi Media wydała oświadczenie informujące o odstąpieniu w przypadku kilku dziennikarzy od zwyczajowej praktyki udzielania pomocy prawnej. Chodzi o Tomasza Wróblewskiego, Pawła Lisickiego oraz Cezarego Gmyza, którzy w listopadzie ub.r. zostali zwolnieni przez Grzegorza Hajdarowicza, prezesa Gremi Media.

Zarząd Gremi Media poinformował wczoraj, że w przypadku kilku byłych pracowników wyjątkowo odstępuje od przyjętej w środowisku, zwyczajowej praktyki udzielania pomocy prawnej swoim dziennikarzom. - Przyczyną odstąpienia jest fakt zaprzestania współpracy z tymi dziennikarzami z ich winy oraz prowadzenia przez nich działań wrogich wobec wydawnictwa oraz jego tytułów. Jest zatem oczywiste, iż wydawnictwo nie może pozostawać z takimi osobami w sporze na jednym polu i jednocześnie udzielać wsparcia na innym - czytamy w oficjalnym oświadczeniu Gremi Media, wydawcy m.in. „Rzeczpospolitej” oraz „Uważam Rze”.

Sprawa dotyczy trzech dziennikarzy, zwolnionych w listopadzie ub.r. przez Grzegorza Hajdarowicza. Chodzi o Cezarego Gmyza, dziennikarza „Rzeczpospolitej” i Tomasza Wróblewskiego, redaktora naczelnego tytułu. Kwestia zaprzestania pomocy prawnej dotyczy też Pawła Lisickiego, który był redaktorem naczelnym tygodnika „Uważam Rze”, a wcześniej szefem „Rzeczpospolitej”.

Przeciwko wszystkim wymienionym dziennikarzom toczą się procesy sądowe, wytoczone przeciwko nim jeszcze w czasie ich współpracy z Presspubliką (obecnie Gremi Media). Teraz zarówno Wróblewski, jak i Gmyz oraz Lisicki będą musieli sobie samodzielnie finansować pomoc prawną w tych postępowaniach. Wiadomo, że przeciwko tym trzem dziennikarzom toczy się obecnie łącznie prawie 10 spraw sądowych. Cezary Gmyz musi w sądzie bronić się m.in. w procesie, który wytoczył mu były szef ABW.

W środę wieczorem na stronie internetowej magazynu „Do Rzeczy” do kwestii oświadczenia zarządu Gremi Media odniósł się Tomasz Wróblewski.

- Lubimy chichrać przy piwie i pogawędzić o „naszym wydawcy”. Nie chcemy, żeby bohater barowych wieczorów, został nagle sprowadzony do miana pospolitego paranoika, z którego nawet śmiać się odechciewa. Tego nie chcemy. A ostatni komunikat wydawcy „Rzeczpospolitej” i „Uważam Rze” niebezpiecznie zbliża się do tej granicy. Zaczyna się od tego, że Gremi Media nie zmienił zasady w kwestii udzielania pomocy prawnej dziennikarzom, ale na chwilę odszedł od tej zasady. Ten, kto pisał komunikat Hajdarowiczowi nie ma dla niego litości. Początkujący student, po kilku zajęciach z logiki wie, że ten, kto odchodzi od zasad, to człowiek bez zasad. A przecież dobrze wiemy, że Hajdarowicz ma dużo różnych zasad i na pewno znalazłaby się jakaś na tę okazję - pisze Tomasz Wróblewski.

- Choćby ta, że „dla mnie liczy się tylko zysk” - to zasada, którą często powtarzał. Nawet, jeżeli w kontekście ostatnich wydarzeń zabrzmi fałszywie, to my radzimy po nią sięgnąć. Zamiast brnąć w te zasady, można napisać, że spółka Hajdarowicza musi podjąć niestandardowe oszczędności w obliczu, no powiedzmy, 3 mln złotych brakujących do zamknięcia pierwszego kwartału. Zysk najważniejszy - dodaje Wróblewski.

Cezary Gmyz oraz Tomasz Wróblewski stracili pracę w „Rzeczpospolitej” po publikacji artykułu o obecności trotylu we wraku rządowego Tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem.

Paweł Lisicki został zwolniony dyscyplinarnie m.in. za publiczne wypowiedzi krytykujące Grzegorza Hajdarowicza oraz nie dość skuteczne zwalczanie konkurencyjnego dla „Uważam Rze” pisma „W Sieci”.

Zwolnienia w wydawnictwie Grzegorza Hajdarowicza wywołały lawinę istotnych wydarzeń na polskim rynku medialnym. Po usunięciu Pawła Lisickiego z funkcji redaktora naczelnego „Uważam Rze”, z redakcji odeszła większość publicystów. Wszyscy wspólnie stworzyli nowy magazyn „Do Rzeczy”, który wydawany jest przez Orle Pióro, spółkę należącą do Platformy Mediowej Point Group. W redakcji tego miesięcznika są także Tomasz Wróblewski oraz Cezary Gmyz, który dodatkowo dołączył do zespołu TV Republika, gdzie będzie prowadził od początku maja br. autorski program „Kuchnia Polska”.

Na początku marca br. Presspublica zmieniła nazwę na Gremi Media. Jest to zakończenie kolejnego etapu restrukturyzacji firmy, w której Hajdarowicz kupił większościowy pakiet udziałów w czerwcu 2011 roku.

Tytuły wydawane przez Grzegorza Hajdarowicza notują obecnie istotne spadki sprzedaży. W lutym br. „Rzeczpospolita” sprzedawała się ogółem tylko w nakładzie 63 001 egz. (spadek aż o 31,8 proc. w porównaniu z lutym 2012, dane ZKDP).

W trudnej sytuacji jest także wydawany przez Grzegorza Hajdarowicza miesięcznik „Uważam Rze”. Jego średnia sprzedaż ogółem w styczniu br. w porównaniu ze styczniem 2012 zmniejszyła się aż o 77,32 proc. i wyniosła tylko 29 336 egz. (dane ZKDP).

Dołącz do dyskusji: Hajdarowicz zdradza, dlaczego nie będzie chronił prawnie Wróblewskiego, Lisickiego i Gmyza

24 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
nick
Marzę o tym, żeby Hajdarowicz kupił Agorę.
0 0
odpowiedź
User
antync
@nick.Na Agorę to go nie stać ale GW Michnika czy TEFAUEN to mógłby kupic.
0 0
odpowiedź
User
Marzyciel
Marzę o tym, żeby z internetu zniknęły kretyńskie komentarze.
0 0
odpowiedź