SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

"Gala" i "Glamour" bez gadżetów

Właściciel "Gali" i "Glamour" - G+J Polska - jako pierwszy wydawca prasy kobiecej zamierza zrezygnować z walki na prezenty dla czytelników.

- Wydatki na gadżety i niskie ceny pism powodują ogromne straty. Ze względu na spadek sprzedaży mutacji z gadżetami polskie wydawnictwa tracą rocznie po kilkanaście milionów złotych, a nakłady na gadżety zmniejszają rentowność tytułów -mówi "Rzeczpospolitej" Magdalena Malicka, prezes G+J Polska.

łaśnie w trosce o rentowność wydawnictwo zamierza w 2007 r. zrezygnować z gadżetów, choć - jak przyznaje prezes Malicka - wydaje się to karkołomnym przedsięwzięciem. Między innymi dlatego, że na polskim rynku wydawniczym nie ustaje szał na dokładanie do gazet upominków dla czytelników.

To właśnie kosztowna rywalizacja na gadżety oraz walka cenowa magazynów dla kobiet przyczyniły się do wstrzymania gotowego już debiutu "One" - luksusowego magazynu kobiecego G+J. Centrala wydawnictwa należącego do niemieckiego koncernu Bertelsmann uznała polski rynek za zbyt kosztochłonny i ryzykowny i wiosną 2007 r. zmieniła swoją politykę.

- Zamiast tego zainwestuje w bardzo mało konkurencyjny segment prasy w kraju, gdzie ceny okładkowe są normalne. W Polsce odbudowujemy marki i trwałą rentowność pism, bo dokładanie gadżetów nie buduje lojalności czytelników - wyjaśnia "Rz" prezes Malicka.

Jak czytamy  w "Rz" zamiast w gadżety i kosztowny debiut "One" wydawnictwo ma teraz więcej zainwestować we wzmocnienie marek swych tytułów, m.in. w akcje dla czytelników oraz w wydania specjalne i magazyny z logo już istniejących pism (prócz "Gali" i"Naj" wydawnictwo publikuje m.in. "Claudię", "Fokus" i "National Geographic"). Z logo "Glamour" i "Gali" właśnie ukazały się magazyny zakupowe, a w przyszłym roku na rynek trafi "National Geographic Kids" z logo National Geographic.

- Będziemy pracować nad powiększaniem rodziny pism z logo "Gali" i "Glamour", ale też nad nowymi projektami pism z wyższej półki - mówi Magdalena Malicka. Na "Vogue'a" czy "GQ" wciąż jednak jest w Polsce za wcześnie. Niewykluczone więc, że na rynek trafi odłożony do szuflady "One".

Dołącz do dyskusji: "Gala" i "Glamour" bez gadżetów

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl