FTC wszczęła nowe śledztwo przeciwko Facebookowi w związku z "Facebook Papers"
Amerykańska Federalna Komisja Handlu (FTC) rozpoczęła dochodzenie mające określić, czy Facebook spełnia standardy dotyczące prywatności nałożone na niego w 2019 r. Przyczyną dochodzenia mają być wewnętrzne dokumenty firmy opublikowane przez sygnalistkę Frances Haugen.
Według dziennika "Wall Street Journal", który powołuje się na źródła w FTC, dochodzenie ma ustalić, czy Facebook stosuje się do warunków ugody zawartej w 2019 r. w związku z nieprawidłowym udostępnieniem danych milionów użytkowników firmie Cambridge Analytica, która miała użyć ich do prowadzenia spersonalizowanych kampanii wyborczych w sieci. Kalifornijski koncern został wówczas zmuszony do zapłaty rekordowej kary 5 mld dolarów, ustanowienia niezależnego ciała nadzorującego sprawy prywatności oraz stosowania się do dodatkowych restrykcji w korzystaniu z danych użytkowników.
Choć gazeta nie podaje, czego konkretnie dotyczy nowe dochodzenie, impulsem do jego rozpoczęcia były dokumenty udostępnione przez byłą pracownicę Facebooka Frances Haugen, która przekazała dziesiątki tysięcy dokumentów "WSJ", a później też 17 innym amerykańskim mediom w ramach serii publikacji nazwanych "Facebook Papers". Według "WSJ" komisja ma się skupić na opublikowanych przez media wewnętrznych badaniach spółki sugerujących m.in., że należący do Facebooka Instagram ma szkodliwy wpływ na dużą część najmłodszych użytkowników.
Haugen oraz amerykańscy senatorowie zarzucili firmie ukrywanie wiedzy o szkodliwych skutkach swoich produktów.
"Myślę, że FTC powinna być bardzo wściekła, jeśli Facebook ukrywał te materiały przed nią, tak jak ukrywał je przed nami w Kongresie i przed społeczeństwem" - mówił podczas niedawnego posiedzenia senackiej komisji ds. handlu Richard Blumenthal. Do działania FTC wzywali też inni senatorowie zasiadający w komisji, w tym jej szef Demokrata Ed Markey.
Według cytowanego przez gazetę byłego prezesa FTC Williama Kovacica komisja prawdopodobnie zbada, czy Facebook miał prawny obowiązek ostrzeżenia użytkowników o wnioskach płynących z jego badań.
Według koncernu Marka Zuckerberga wyniki badań cytowane przez media i Haugen są mylnie interpretowane. Firma argumentuje m.in., że ankiety przeprowadzone wśród nastoletnich użytkowników wykazały, że większość badanych uważała wpływ Instagrama na ich problemy za pozytywny. Jedynym wyjątkiem był wyrażany przez nastolatki wpływ na ich ocenę własnego ciała. Znaczny odsetek badanych wskazywał też, że trudno kontrolować im ilość czasu spędzanego na używaniu aplikacji.
Facebook nie jest jedyną firmą Big Tech, która mierzy się z krytyką dotyczącą jej wpływu na najmłodszych użytkowników. We wtorek przed Senatem wystąpili przedstawiciele TikToka, YouTube i Snapchata, którzy również byli oskarżani przez polityków o "żerowanie na dzieciach" i czerpanie zysków z uzależniania nastolatków od korzystania z ich platform.
Rekordowe wyniki Facebooka
Mimo potężnej fali krytyki portalu w ostatnich tygodniach, wyniki Facebooka za trzeci kwartał 2021 r. pokazały, że nie odbiła się ona na zyskach firmy. Spółka zanotowała 29 mld dolarów przychodów - 35 proc. więcej niż w tym samym kwartale 2020 r. - oraz 9,2 mld zysku (wzrost o 17 proc.).
Dołącz do dyskusji: FTC wszczęła nowe śledztwo przeciwko Facebookowi w związku z "Facebook Papers"