East Pictures może przejść na rynek główny w perspektywie dwóch lat, wyemituje obligacje
Fundusz filmowy East Pictures, producent komedii "Ciacho", jest zainteresowany przejściem z NewConnect na rynek główny GPW, jednak możliwe to będzie w perspektywie dwóch lat, wynika z wypowiedzi prezesa Tomasza Tokarskiego dla ISB. W czwartek fundusz rozpocznie sprzedaż obligacji notowanych na rynku Catalyst, które mają sfinansować budżet filmu i serialu "Wor w zakonie".
"Przejście na rynek główny nas interesuje, będzie to jednak możliwe najwcześniej w perspektywie dwóch lat" - powiedział Tokarski w rozmowie z ISB. Wcześniej, na konferencji zorganizowanej z Giełdą Papierów Wartościowych, spółka przedstawiła plan sfinansowania swojej nowej produkcji.
"Szacujemy budżet naszej nowej produkcji na 15 mln USD" - powiedział członek zarządu Patryk Vega. Dodał, że może być on zweryfikowany. Środki na produkcję mają pochodzić ze sprzedaży obligacji wymiennych na akcje spółki. Według Tokarskiego są nimi zainteresowane m.in. amerykańskie instytucje finansowe.
"Wor w zakonie" ma być filmem gangsterskim opowiadającym o rosyjskiej mafii. Równocześnie ma powstać 10-odcinkowy serial, który w Polsce wyemituje telewizja Polsat. Vega poinformował, że firma ma listy intencyjne z kilkoma zagranicznymi telewizjami na dystrybucję serialu.
Inne plany East Pictures to m.in. kolejne części komedii “Ciacho" a także horror adresowany na rynek azjatycki. Tokarski powiedział ISB, że East Pictures może w przyszłości rozważyć powołanie spółki zajmującej się produkcją filmów dedykowanych dla rynku azjatyckiego.
Spółka poinformowała, że budżet filmu "Ciacho" wyniósł ok. 5 mln zł, a po pierwszym weekendzie przychód z jego wyświetlania wynosi 4,2 mln zł.
East Pictures zadebiutował na GPW w drugiej połowie grudnia. W listopadzie spółka pozyskała 500 tys. zł z subskrypcji prywatnej 50 tys. akcji serii B. Kapitał spółki dzieli się na 1,05 mln akcji. A w środę po południu kurs praw do akcji (PDA) spółki wynosił 16,0 zł.
W dokumencie informacyjnym spółka podała, że w 2010 r. chce zainwestować w produkcje filmowe 7 mln zł, w 2011 r. - 15 mln zł, a w 2012 r. - 20 mln zł. Spółka prognozowała też, że w 2010 r. zanotuje stratę w wysokości 34 tys. zł i 8,36 mln zł przychodów. W 2012 r. przychody mają wzrosnąć do ponad 39 mln zł a firma ma osiągnąć zysk netto w wysokości 13,15 mln zł.
Dołącz do dyskusji: East Pictures może przejść na rynek główny w perspektywie dwóch lat, wyemituje obligacje