Duże zatory płatnicze w polskich firmach, trzy na cztery faktury płacone z opóźnieniem
W Polsce trzy na cztery faktury płacone są z opóźnieniem. Zatory płatnicze u ok. 7 proc. firm prowadzą do zmniejszenia zatrudnienia. Dlatego rozwinął się rynek usług faktoringowych. Obroty firm, zajmujących się skupowaniem od przedsiębiorców wierzytelności i ich późniejszym ściąganiem, rosną od 2008 roku. W III kwartale były o blisko 15 proc. większe niż przed rokiem.
– Faktoring znakomicie się sprawdza w trudnych czasach, gdy firmom jest trudniej pozyskać finansowanie na rozwój. Jest on mniej wrażliwy na spowolnienie gospodarcze, gdyż skupia się bardziej na strumieniu wierzytelności, który posiadają przedsiębiorcy, a mniej na ich zdolności kredytowej – mówi Krzysztof Kuniewicz, dyrektor generalny Bibby Financial Services.
Po trzech kwartałach 2013 roku obroty 20 firm należących do Polskiego Związku Faktorów doszły do poziomu 70 mld zł – to o 59 proc. więcej niż po II kwartale oraz o 14,8 proc. więcej niż po III kwartale 2012 r.
Faktoring to coraz popularniejszy sposób na zapewnienie firmom płynności finansowej.
– Faktor, w przeciwieństwie do banku rozważającego udzielenie kredytu, nie patrzy do tyłu, na historię, tylko na ten biznes, który firma robi – przekonuje dyrektor generalny Bibby Financial Services. – Jeśli przedsiębiorca ma kontrahentów, którym sprzedaje z odroczonym terminem płatności, to pieniądze z wierzytelności może dostać teraz, a nie w momencie spełnienia kolejnych wymogów czy uzyskania kolejnych zabezpieczeń.
Firma faktoringowa skupuje wierzytelności od przedsiębiorców i sama zajmuje się ich ściąganiem oraz ewentualnymi problemami z tym związanymi.
– Można więc powiedzieć, że wchodzimy w funkcję bankiera, której przedsiębiorcy nie chcą pełnić – mówi Kuniewicz. – Oni chcą po prostu prowadzić biznes i nie martwić się o pieniądze. Faktoring daje firmom szybciej potrzebne im pieniądze i bierze na siebie problemy związane z odzyskiwaniem należności, wydłużaniem okresów płatności przez kontrahentów itd.
Koszty związane z nieterminowym regulowaniem należności wynoszą przeciętnie 7,2 proc. wszystkich kosztów ponoszonych przez firmy.
– Niewątpliwie ponosimy ryzyko – mówi Kuniewicz. – Jednak jest to ryzyko, które ponosi każdy przedsiębiorca sprzedający z odroczonym terminem płatności. Różnica polega na tym, że my nie dostarczamy towarów, tylko zajmujemy się stroną finansową – dodaje.
Dołącz do dyskusji: Duże zatory płatnicze w polskich firmach, trzy na cztery faktury płacone z opóźnieniem