Krzysztof Stanowski zwolnił oskarżanego o plagiat dziennikarza
Dominik Piechota został wyrzucony z serwisu Weszło po tym, jak na X jeden z użytkowników opublikował wiele przykładów popełnionych przez dziennikarza plagiatów. „Bardzo żałuję, że Dominik narobił takich głupot. Współpracowaliśmy krótko, bo niecałe trzy miesiące, ale decyzja mogła być tylko jedna” - stwierdził Krzysztof Stanowski, naczelny Weszło.
W sobotę użytkownik X o pseudonimie Rozgłośnia opublikował serię tweetów, pokazujących przykłady plagiatów, których dopuścił się dziennikarz serwisu sportowego Weszło Dominik Piechota. Jak twierdzi internauta, zaczęło się w 2013 roku od „uderzającego podobieństwa” tekstu Piechoty w „Ole Magazynie” z artykułem w „The Guardian”. Później Piechota przepisał bez podania źródła wywiad Hanny Urbaniak z Kamilem Jóźwiakiem, za co zresztą przeprosił. Ostatnio, jak zaznacza Rozgłośnia, dziennikarz miał przepisać kilka artykułów z hiszpańskiego „Relevo”
Panie Szymonie @SzJadczak
Pokazywał Pan nieraz, że nie bois się ujawnić niewygodnej prawdy dla różnych środowisk, liczymy że i tym razem Pan nam pomoże w nagłośnieniu sprawy złodzieja tekstów Dominika Piechoty @dominikpiechota
Tutaj cała działalność plagiatowa tego"dziennikarza"— Rozgłośnia (@Rozglosnia3) March 23, 2024
Szef Weszło Krzysztof Stanowski w poniedziałek po południu poinformował o zakończeniu współpracy z Piechotą. „Dzisiaj Dominik Piechota wrócił do Polski i mieliśmy okazję porozmawiać. Życzę mu jak najlepiej, ale już w nowym otoczeniu. Muszę stać na straży standardów w redakcji i chronić innych dziennikarzy przed niesprawiedliwymi ocenami, pomówieniami, łączeniem ich z plagiatami” - podkreślał na X.
„Tworzymy bardzo dużo autorskich treści i chcemy to robić na jak najwyższym poziomie. A nasi autorzy, chcący robić uczciwą karierę, mają prawo wymagać ode mnie, bym zapewnił im całkowity komfort pracy” - dodał Stanowski.
I stwierdził: „Bardzo żałuję, że Dominik narobił takich głupot. Współpracowaliśmy krótko, bo niecałe trzy miesiące, ale decyzja mogła być tylko jedna. Mam nadzieję, że kiedyś chłopak się odbuduje. Na razie musi wszystko przemyśleć i odpokutować”.
Dzisiaj Dominik Piechota wrócił do Polski i mieliśmy okazję porozmawiać. Życzę mu jak najlepiej, ale już w nowym otoczeniu. Muszę stać na straży standardów w redakcji i chronić innych dziennikarzy przed niesprawiedliwymi ocenami, pomówieniami, łączeniem ich z plagiatami. Tworzymy…
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) March 25, 2024
Z Piechotą w poniedziałek nie udało się nam skontaktować.
Dominik Piechota w latach 2020-2023 związany był z Kanałem Sportowym. Odszedł pod koniec ub.r. i dołączył do redakcji serwisu Weszło. W przeszłości współpracował także z Newonce, przez sześć lat związany był z „Przeglądem Sportowym”.
Od ponad 15 lat Krzysztof Stanowski współtworzy serwis Weszło dotyczący głównie piłki nożnej. Początkowo był to blog, w którym teksty nie były podpisywane, potem rozwinął się w witrynę z informacjami i publicystyką, także w formie wideo na kanale youtube’owym. W lutym ub.r., po odejściu Mateusza Rokuszewskiego do Canal+ Sport, Stanowski wrócił na stanowisko redaktora naczelnego witryny.
W 2022 roku dwie spółki zarządzające serwisem Weszło zanotowały spadek przychodów o 5,5 proc. do 4,02 mln zł, a przy wzroście kosztów o 6 proc. ich zysk netto zmalał z 346 do 164,3 tys. zł. Pod marką Weszło od kilku lat działają też butikowe biuro podróży organizujące wyjazdy na mecze i klub piłkarski KTS Weszło, który po kilku awansach w bieżącym sezonie gra w warszawskiej IV lidze.
Dołącz do dyskusji: Krzysztof Stanowski zwolnił oskarżanego o plagiat dziennikarza
Bystry komentarz.