Branża prasowa podsumowuje 2014 rok. Trendy na 2015
Jaki był miniony rok w branży prasowej? Co wydarzy się w tym roku? Podsumowują i prognozują przedstawiciele wydawnictw: Edyta Sadowska, Ewa Lampart, Wojciech Fusek, Katarzyna Kolanowska i Tomasz Przybek, oraz eksperci z domów mediowych Universal McCann i MediaCom Warszawa.
Zapraszamy na kolejną część podsumowań 2014 roku w polskich mediach i reklamie. Dzisiaj o minionych dwunastu miesiącach i perspektywach na kolejny rok opowiadają przedstawiciele branży prasowej.
Edyta Sadowska, prezes Ringier Axel Springer Polska
W podsumowaniu roku nie da się dziś mówić jedynie o branży prasowej. Coraz trudniej bowiem oddzielić tradycyjny biznes wydawców - druk i sprzedaż gazet - od całości działań, jakie podejmujemy na rynku medialnym.
Nie można opisywać „Newsweeka” czy „Przeglądu Sportowego” bez ich sieciowych i cyfrowych emanacji. Stanowią całość: silną markę medialną, tworzoną przez jeden zespół redakcyjny, aktywną 24 godziny na dobę we wszystkich kanałach dystrybucji treści. „Forbes Polska” wychodzi raz w miesiącu, ale jego serwis internetowy codziennie prezentuje nowy zestaw tekstów dla zainteresowanych rzetelnym komentarzem i analizą gospodarczą. Z drugiej strony - również dla klientów reklamowych przygotowujemy dziś całościowe oferty: print, wydania cyfrowe, serwisy internetowe, wideo, eventy, social media.
Wydarzenie roku
Połączenie o2 i Wirtualnej Polski to wydarzenie, które będzie miało w najbliższym czasie duży wpływ na kształt polskiego rynku internetowego. Powstał silny gracz, który rzucił wyzwanie Grupie Onet – RASP. Na dłuższą metę wymusi to na obu grupach silniejszy nacisk na rozwój i innowacje – zarówno w sferze treści oferowanych użytkownikom, jak i atrakcyjności produktu dla reklamodawców. Inne aktywne na rynku firmy medialne też będą musiały zareagować. Spodziewam się więc dalszych przejęć i konsolidacji.
Sukces roku
Sukces odnieśli ci wydawcy wywodzący się ze świata prasy drukowanej, którzy zadbali o rozwój swych produktów w świecie cyfrowym. Przykładem może być pozycja rynkowa serwisów internetowych takich jak przegladsportowy.pl, newsweek.pl czy fakt.pl. Są one dziś dwa razy większymi serwisami niż przed rokiem. Ten ostatni przebił w październiku barierę 5 mln RU. Dla tych wydawców, którzy jak my, umieli właściwie wykorzystać trend digitalizacji mediów, rok 2014 na pewno należał do udanych.
Widać wyraźnie, że użytkownicy, jak również reklamodawcy w naturalny sposób zwracają się w stronę sprawdzonych prestiżowych marek medialnych, gwarantujących wysoką jakość treści i zaangażowanie odbiorców.
Porażka roku
Największą porażką jest pełzający konflikt pomiędzy wydawcami (szerzej - twórcami treści) a firmami zarabiającymi na ich przetwarzaniu w sieci (szerzej – agregatorami treści). I nie chodzi tu tylko o Google – choć naturalnie ten gigant jest najczęściej wskazywany w dyskusji – ale również o serwisy społecznościowe, wyszukiwarki, serwisy cytujące, linkujące czy omawiające treści. Jak może ten konflikt się eskalować, pokazuje ostatni przykład Hiszpanii, której rząd uderzył w Google podatkowo, w wyniku czego amerykański gigant zamknął część swych usług na tamtym rynku, na czym straciły obie strony.
To największy dziś temat dla całego świata mediów – kto, jak i za co powinien wytwarzać treści, a kto, dlaczego i jak może je wykorzystywać w celu zarabiania pieniędzy. To pytanie o modele biznesowe kluczowe dla rynku medialnego. I na dziś żadna ze stron: ani wydawcy, ani Google, ani pozostali agregatorzy treści, ani nawet ustawodawcy - gdyż prawo autorskie pozostaje mentalnie osadzone w epoce przed-cyfrowej - nie znaleźli dobrego rozwiązania.
Człowiek roku
Odpowiadając na to pytanie chcę wskazać raport, który przykuł ostatnio moją uwagę. Według organizacji Reporterzy bez Granic w 2014 roku co najmniej 66 dziennikarzy zginęło w trakcie wykonywania swej pracy, 178 zostało uwięzionych, a ponad 100 porwanych dla okupu. Kraje, które są dla dziennikarzy szczególnie niebezpieczne to m.in. Syria, Ukraina, Palestyna, Irak, Libia. To właśnie dzięki oddaniu reporterów wojennych i dziennikarzy, na co dzień pracujących w najbardziej zapalnych punktach globu, możemy poznać realia trwających tam konfliktów. Myślę, że odwaga tych ludzi oraz ich determinacja w dążeniu do prawdy - a to przecież kwintesencja tego zawodu - zasługuje na najwyższe uznanie.
Trend roku
Konsolidacja rynku, czyli postępująca integracja grup: Onet – RASP, WP - o2, G+J i Burdy, Polskapresse i Mediów Regionalnych. Budowanie wielkich zwartych firm to wyraźny trend zarówno w tradycyjnych, jak i nowych mediach. Z jednej strony jest to wymuszone przez trudny rynek – konieczność przyglądania się kosztom, szukania synergii i nowych modeli biznesowych. Z drugiej strony – duże grupy mają ogromną możliwość wspierania i nagłaśniania swych własnych produktów. Zaś reklamodawcy, zmęczeni rozdrobnieniem świata internetu, chętniej powierzają duże budżety podmiotom, które zagospodarują je kompleksowo.
Prognoza na 2015
Trendów będzie kilka i będą one intensywnie widoczne:
- Konsolidacja rynku online – optymalizacja kosztów i budowa pozycji. Rynek online łatwo się skaluje, ale zazwyczaj w modelach w których „zwycięzca bierze wszystko”.
- Oczekuję wzrostu reklamy display web i mobile – wspieranej przez coraz więcej nowych i odważnych formatów, a także projekty specjalne wykorzystujące native advertising.
- Spadki na rynku prasy wyhamują – „w princie” wciąż pozostanie klient atrakcyjny dla reklamodawcy - wpływowy, zamożny i zarabiający powyżej średniej.
- Poszukiwanie nowych modeli biznesowych – wprowadzanie płatnego dostępu do treści to dla myślących perspektywicznie wydawców będzie dopiero początek drogi do monetyzacji w sieci. Spodziewam się więcej projektów z dziedziny e-commerce.
- Rok wideo – w 2015 treści wideo produkowane przez wydawców takich jak Onet-RASP będą coraz częściej konkurować w internecie - jakością i zasięgiem - z tradycyjną telewizją.
- Rok walki o uwagę użytkownika – jeszcze nigdy tak wiele atrakcyjnych treści nie było na wyciągnięcie kciuka odbiorcy mediów. Doba zaś wciąż ma tylko 24 godziny. Dlatego walka o przebicie się przez cyfrowy szum oraz uwagę użytkownika - a co za nią idzie - również możliwości monetyzacji tej uwagi - będzie wyjątkowo zażarta.
Wojciech Fusek, dyrektor wydawniczy i zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” (Agora)
Wydarzenie roku
Jestem w trudnej sytuacji. Po pierwsze, jako odpowiedzialny za cyfryzację w Agorze, a po drugie, dlatego, że z powodu standardów giełdowych nie mogę podeprzeć się danymi. Nie mam jednak wątpliwości, że dla świata poważnych mediów informacyjnych uruchomienie przez nas paywalla metrycznego i wyniki, jakie osiągnął zespół nad nim pracujący, to wydarzenie roku. Dziś już mało kto kwestionuje fakt, że jakościowa informacja, obok muzyki czy filmu, będzie płatna. Zaakceptowało to nie tylko grono lojalnych czytelników gazet, ale też elitarna i już znacząca grupa wykształconych i ciekawych świata ludzi. Pionierski na polskim rynku projekt zmienia model funkcjonowania gazet i magazynów. To nadzieja głównie dla demokracji, która bez zaangażowanego dziennikarstwa może stać się tylko jeszcze bardziej ułomna.
Sukces roku
Tu również trudno mi znaleźć lepszy przykład niż któryś z projektów "Gazety Wyborczej": Są to serwis BIQdata.pl stworzony przez Vadima Makarenkę - żywy, nowoczesny, pokazujący, że w świecie tzw. "starych mediów" materializują się piękne, świeże idee.
Drugim sukcesem jest projekt "Polish Your English". Pomysł z timingiem. Sukces czytelniczy, biznesowy, edukacyjny. Działanie multikanałowe, pokazujące, że media tradycyjne potrafią eksponować zalety papieru i internetu, a co więcej - umiejętnie te światy łączyć.
Porażka roku
Dla mnie od lat wielkim rozczarowaniem jest brak wsparcia dla wolnej prasy. Krótkowzroczne myślenie, interesem partii sprawia, że politykom chodzi po głowie jedynie jak zminimalizować jej znaczenie, bo to medium o potencjale kontrolnym, misyjne, trudne do okiełznania i nie przynoszące takiej popularności, jaką dają pyskówki w telewizji. Brak wsparcia sprawia, że biznes prasowy coraz trudniej prowadzić, a walka o przetrwanie odbywa się kosztem jakości. Ze strony rządzących czy opozycji nie słyszałem nigdy sensownej propozycji wparcia albo takiego regulowania rynku mediowego, by było na nim odpowiednie miejsce dla prasy.
Człowiek roku
W świecie prasy człowiekiem roku 2014 jest dla mnie Jerzy Wójcik, mój kolega z redakcji. Od lat apostoł wiary w jakościowy kontent, twórca licznych ciekawych projektów. W tym roku zainicjował akcję sumującą nasze 25 lat wolności i zaprosił do współpracy TVN oraz wiele szacownych osobistości. Tak powstał projekt "Ludzie Wolności".
Trend roku
Powiem krótko: sprzedaż treści.
Prognoza na 2015
Dalsze inwestycje w jakość treści, dzięki którym w zalewie informacji prasa pozostaje medium wyjaśniającym zjawiska i podającym zweryfikowane wiadomości. Na rynkach lokalnych prasa będzie się rozwijać również w oparciu o "smart city" - informacje budowane dzięki dostępowi do urzędów, fundacji, organizacji i przekazywane w przystępnej formie. To wszystko zakończy się sukcesem tylko wtedy, jeśli uda się dotrzeć do nowego pokolenia. Prasa musi zdefiniować się na nowo i podjąć wysiłek wytłumaczenia młodym, dlaczego praca dziennikarza jest wartościowa. To nie jest możliwe bez mocniejszej obecności dziennikarzy w świecie internetu. Ucząc się go, ci najprężniejsi będą tworzyli własne biznesy, a pozostali będą wzmacniać świat elektronicznych mediów i kształtować go w nowy sposób. Wierzę, że może to być skuteczne, gdyż po latach intelektualnej drzemki dziennikarze prasowi zrozumieli, że nowy świat ma inne wymagania - trzeba go najpierw zrozumieć i docenić, by w nim funkcjonować. Pytanie tylko, czy wydawcom wystarczy środków, by wesprzeć te przemiany.
Na kolejnych podstronach wypowiedzi przedstawicieli ZPR Media, Fratrii oraz domów mediowych
Dołącz do dyskusji: Branża prasowa podsumowuje 2014 rok. Trendy na 2015
w działach reklamy, w redakcjach czy nawet w zarządach rotacja jak na zmywaku w UK. cięcie kosztów, zatory płatnicze, wieczne lasty, kastrowanie PBC wycofanie się GJ z PL.
tu i ówdzie jeszcze maluje się trawę na zielono ale coraz cieńszą warstwą.