SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

BERT zmieni ranking wyników w wyszukiwarce Google

Google wprowadził kolejną zmianę algorytmu swojej wyszukiwarki. Aktualizacja o nazwie BERT ma poprawiać jakość wyników wyszukiwania dzięki lepszemu zrozumieniu przez mechanizm intencji użytkownika. Polska branża SEO doceniając intencje Google ostrożnie podchodzi do skuteczności BERT na naszym rynku. - Cel jest właściwy, bo zmierza do dostarczania internautom bardziej precyzyjnych wyników wyszukiwania, jednak w wypadku języka polskiego z uwagi na jego budowę możliwości tej aktualizacji będą mocno ograniczone - oceniają dla Wirtualnemedia.pl eksperci segmentu SEO.

Google od kilku lat konsekwentnie zmienia algorytm swojej wyszukiwarki internetowej, jak tłumaczy ich celem jest stałe ulepszanie działania platformy i dostarczanie użytkownikom bardziej adekwatnych odpowiedzi na wpisywane przez internautów zapytania.

Przykładami działań Google w tym zakresie są m.in. aktualizacja algorytmu Penguin polegająca na dokładniejszej analizie jakości odnośników, czy też zastosowana we wrześniu br. zmiana algorytmu skutkująca lepszą ekspozycją oryginalnych treści dziennikarskich.

Niedawno Google poinformował o wprowadzeniu kolejnej aktualizacji wyszukiwarki o nazwie BERT. Koncern zapowiedział, że jest to jedna z największych i najważniejszych zmian w działaniu platformy.

Na blogu Google wyjaśnił, że dzięki technologii sztucznej inteligencji i uczeniu maszynowemu BERT w inny sposób niż dotąd odczytuje hasła wpisywane przez użytkowników w wyszukiwarkę.

Zamiast koncentrować się na kolejności słów znajdujących się w konkretnej frazie BERT ma dogłębnie badać każde słowo oraz jego związki z pozostałymi wyrażeniami tworzącymi hasło. Na tej podstawie mechanizm ma dostarczać użytkownikowi najbardziej precyzyjne wyniki wyszukiwania odczytując niejako intencje internauty zadającego wyszukiwarce pytanie.

Google wyjaśnia, że BERT wymaga bardzo dużej bazy danych oraz mocy obliczeniowych, dlatego obsługa tego mechanizmu została w całości przeniesiona do chmury. Koncern przyznaje także, że wprowadzenie BERT zmieni co najmniej 10 proc. wszystkich wyników wyszukiwania za pomocą Google.

BERT to nie kara ani nagroda

W rozmowach z Wirtualnemedia.pl eksperci branży SEO zwracają uwagę na różne aspekty wprowadzenia przez Google aktualizacji BERT. Dla Wojciecha Władzińskiego, head of SEO w SEOgroup obecna zmiana to naturalny krok w ewolucji wyszukiwarki, który nie ma na celu karania ani nagradzania żadnych stron internetowych.

- BERT (z ang. Bidirectional Encoder Representations from Transformers) to kolejna faza rozwoju algorytmów Google, która ma sprawić, że wyszukiwarka będzie potrafiła lepiej zinterpretować naturalny język użytkowników – tłumaczy Wojciech Władziński. - Znaczące zmiany w wynikach wyszukiwania odnotowywane są już od dłuższego czasu. Od sierpnia 2018 roku jeszcze bardziej nabrały na sile. Można odnieść wrażenie (analizując aktualizacje z ostatniego roku), że rozpoczęto w tym okresie długofalowy proces, mający na celu udoskonalanie algorytmów w celu lepszego zrozumienia intencji wpisywanych wyrażeń oraz wyświetlania adekwatnych i wartościowych treści odpowiadających na zapytania.

Jak zaznacza nasz rozmówca według oficjalnego komunikatu od Google BERT ma pomóc w jeszcze lepszym rozumieniu intencji użytkownika.

- Wcześniej interpretowali wyrażenia wpisywane w wyszukiwarkę jako zbiór słów – przypomina ekspert. - BERT ma nie tylko rozumieć poszczególne wyrazy w zapytaniu, ale także ich kontekst i kolejność, uwzględniając przy tym ich stosunek do pozostałych słów. Zmiany dotknąć mają minimum 10 proc. wszystkich wyników wyszukiwania, w tym również fragmentów rozszerzonych. Aktualizacja ta nie ma na celu karania, ani też nagradzania stron. BERT po prostu zmienia formę interpretacji słów kluczowych przez algorytm wyszukiwarki, dzięki czemu wyniki będą bardziej dopasowane do tego, czego szuka użytkownik.

W Polsce efekt BERT ograniczony

Wojciech Grądzki, współzałożyciel agencji Samoseo, były szef działu SEO w Wirtualnej Polsce nieco głębiej analizuje dla nas zmiany w algorytmie wyszukiwarki Google wprowadzane przez BERT.

- Aktualizacja algorytmu Google o nazwie BERT wywołała ostatnio dużo szumu – przyznaje Wojciech Grądzki. - Szum ten rozbudził sam Google informując, że jest to największa/najważniejsza aktualizacja od czasu Brain Rank. Czy rzeczywiście jest na co czekać lub czego się bać?  BERT pozwala na lepsze zrozumienie zapytania użytkownika, a więc „domyślenie" się kontekstu czy relacji poszczególnych słów tworzących zapytanie a w konsekwencji zwrócenie lepszej odpowiedzi na to zapytanie.

Według eksperta bardzo możliwe, że tak jest dla języka angielskiego oraz innych języków niefleksyjnych. - W języku angielskim prawie nie ma fleksji, relacja pomiędzy wyrazami wynika z kolejności słów oraz kontekstu – zaznacza Grądzki. - Co jednak gdy tego kontekstu brakuje? Weźmy na przykład zdanie „pretty little girls’ school". Czy pretty dotyczy dziewczynek czy szkoły, czy little dotyczy dziewczynek czy szkoły? A może pretty dotyczy little, bo wyrażenie „pretty little" znaczy tyle co „dość mała"? Zadaniem BERTA jest dodanie brakującego w takim wypadku kontekstu.  W języku polskim to zadanie załatwia fleksja i nawet nie zmieniając nienaturalnego dla naszego języka szyku zdania, bez problemu jednoznacznie je zrozumiemy - „Dość mała dziewczynek szkoła" czy „Ładnych małych dziewczynek szkoła". Mówiąc krótko - możliwość i potrzebę zastosowania tego konkretnego algorytmu w języku polskim uważam za bardzo ograniczoną.

Zdaniem naszego rozmówcy wystarczy zastanowić się jak często wpisując cokolwiek w Google zostaliśmy źle zrozumiani i dopiero po przeredagowaniu zapytania otrzymaliśmy interesujące nas wyniki.

- Można też spróbować wpisać do Google przetłumaczone na polski zapytania, które Google podaje jako przykład tych, które zwracały nieprawidłowe wyniki przed wprowadzeniem BERTA - za każdym razem dostaniemy poprawny wynik, a nie ma żadnych informacji jakoby BERT został wprowadzony w języku polskim – podkreśla Grądzki. - Jeśli po polsku szukamy ciągu wyrazów z użyciem ich odmian i Google szukając najlepszych odpowiedzi uwzględni wpisane przez nas formy szansa na poprawny wynik jest zdecydowanie większa niż gdybyśmy wszystkie wyrazy wpisali w formie podstawowej.

O ile wpływ wprowadzanego algorytmu na wyniki w języku polskim ekspert uważa za bardzo ograniczony, to sam kierunek w jakim zmierza Google, a więc rozwój algorytmów przetwarzania języka naturalnego jest bardzo interesujący.

- Lepsze rozumienie zapytań oraz lepsze rozumienie zawartości stron internetowych otwiera nowe możliwości udzielania odpowiedzi bezpośrednio w wynikach wyszukiwania (direct answers), co z pewnością nie jest dobrą wiadomością dla portali internetowych, których głównym źródłem dochodu są odwiedziny użytkowników na stronie. Z drugiej strony coraz bliższy staje się dzień, w którym dziennikarze czy redaktorzy takich serwisów znów będą pisać wyłącznie dla ludzi, a nie dla Google – podsumowuje Grądzki.

W III kwartale 2019 roku holding Alphabet zanotował 20-proc. wzrost przychodu, ale jego zysk netto zmalał o ponad 2 miliardy dolarów. Większość przychodu wygenerował należący do Alphabet koncern Google, który w ciągu kwartału osiągnął 33,9 miliarda dolarów wpływów z reklam.

Dołącz do dyskusji: BERT zmieni ranking wyników w wyszukiwarce Google

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Twardzik
Wpisując "marsz na orientację" dostaniemy teraz info o atakach na QWERTY.
0 0
odpowiedź