SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Bez anteny nie trzeba płacić abonamentu RTV? „Obowiązek nie ma zastosowania”

Choć posiadacze telewizorów powinni płacić abonament radiowo-telewizyjny, to w przypadku urządzeń niepodłączonych do anteny i dekodera sprawa nie jest tak oczywista. W rozmowie z Wirtualmemedia.pl prawniczka Aleksandra Kolbusz z kancelarii Media twierdzi wręcz, że w takich sytuacjach „obowiązek nie ma zastosowania”.

Aplikacje w systemie operacyjnym Android TV Aplikacje w systemie operacyjnym Android TV

Opłata za używanie odbiornika radiowego wynosi 7,50 zł miesięcznie, a posiadacze odbiorników telewizyjnych lub telewizyjnych i radiowych muszą płacić 24,50 zł miesięcznie. W związku z nowym rozporządzeniem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w tym zakresie od przyszłego roku stawki  wzrosną do 8,70 zł i 27,30 zł miesięcznie. Na obniżkę opłat mogą liczyć osoby, które zdecydują się zapłacić za dłuższy okres z góry.

W Polsce co najmniej 3,7 mln osób nie musi płacić abonamentu RTV. To m.in. osoby powyżej 75 roku życia, obywatele ze znacznym stopniem niepełnosprawności, całkowicie niezdolne do pracy lub posiadające pierwszą grupę inwalidzką. Abonamentu nie muszą płacić też inwalidzi wojenni, wojskowi, osoby represjonowane w czasie PRL, a także pobierające emeryturę nieprzekraczającą połowy przeciętnej pensji.

Przepisy nie przewidziały Smart TV

Ustawę o opłatach abonamentowych uchwalono w kwietniu 2005 roku, czyli zaledwie 2 miesiące po uruchomieniu serwisu YouTube, kilka lat przed pojawieniem się na polskim rynku telewizorów ze Smart TV. W połowie lat 2000 nie spodziewano się, że kilkanaście lat później odbiór kanałów telewizyjnych będzie możliwy bez jakiejkolwiek anteny czy dekodera. Nikt przewidziano też, że duża część użytkowników może w ogóle nie używać telewizora do oglądania telewizji, tylko do korzystania z usług VoD (wideo na żądanie). Takie sprzęty mogą być traktowane jako ekran do odtwarzania multimediów.

Czy osoba, która ma telewizor do Smart TV (np. z Android TV) i korzysta wyłącznie z aplikacji typu Netflix, YouTube, Canal+ online, Player, Amazon Prime Video, Disney+ musi rejestrować odbiornik i płacić abonament? Zakładając oczywiście, że nie ma anteny naziemnej, dekodera sieci kablowej czy platformy satelitarnej?  - To, czy obowiązek uiszczania opłaty abonamentowej (tzw. obowiązek abonamentowy) powstaje, czy też nie, nie budzi wątpliwości w przypadku tradycyjnych telewizorów i radia. Natomiast inne urządzenia, których dostarcza nam nowoczesna technologia, umożliwiają odbiór w nieco odmienny sposób. Co więcej, niejednokrotnie w ich przypadku odbiór wcale nie dotyczy programu telewizyjnego ani radiowego. Z tego względu nie jest oczywiste, czy obowiązek abonamentowy powinien mieć do nich zastosowanie i czy w konsekwencji posiadacz takiego urządzenia ma płacić abonament - tłumaczy w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Aleksandra Kolbusz, prawniczka z kancelarii Media.

Odsyła do ustawy o opłatach abonamentowych. Można w niej przeczytać, że przesłankami do obowiązku uiszczania opłaty jest posiadanie odbiornika radiofonicznego lub telewizyjnego, który jest urządzeniem technicznym dostosowanym do odbioru programu i stan odbiornika umożliwia natychmiastowy odbiór programu. Wątpliwości może budzić sformułowanie „odbiornik dostosowany do natychmiastowego odbioru programu”.

„Szczególny problem w dwóch przypadkach”

Prawniczka zwraca uwagę na to, że istnieje wiele rodzajów urządzeń i serwisów streamingowych. Część posiada w ofercie tylko treści VoD, inne także kanały linearne, w tym nadawane przez Telewizję Polską (m.in. TVP VOD, WP Pilot). - Brak jasności co do tego, jakich urządzeń dotyczy obowiązek abonamentowy, rodzi szczególny problem w dwóch przypadkach: urządzeń, które wprawdzie nie mają anteny naziemnej, dekodera ani satelity, ale umożliwiają połączenie drogą internetową (chodzi w szczególności o platformy typu Netflix, Youtube, Canal+ online czy Apple TV), telewizji internetowej, która umożliwia odbiór podstawowych kanałów poprzez streaming - zauważa Kolbusz.

W przypadku telewizorów, na których zainstalowano Netflix, Disney+, Amazon Prime Video, HBO Max  i YouTube sytuacja jest jednoznaczna. - W pierwszym przypadku nie mamy do czynienia z odbiorem programu telewizyjnego, a w konsekwencji nie trzeba uiszczać opłaty abonamentowej. Wszelkie treści (filmy, seriale) dystrybuowane przez daną platformę, mogą być odtwarzane przez użytkownika na życzenie w dowolnym czasie. Dlatego osoba, która korzysta z usług tego rodzaju aplikacji czy platform, nie musi uiszczać opłaty abonamentowej. Warunkiem jest jednak to, że urządzenie, z którego użytkownik korzysta, nie jest dostosowane jednocześnie do natychmiastowego odbioru programu. Chodzi więc o taką sytuację, gdy użytkownik ogląda materiały z telefonu, komputera, Smart TV lub innego urządzenia, które równocześnie nie jest podłączone do sygnału telewizyjnego - wyjaśnia przedstawicielka kancelarii Media.

Urządzenia powstałe w wyniku ekspansji nowych technologii

Czy rejestrować odbiornik i płacić abonament muszą widzowie z dostępem do podstawowych kanałów w ramach telewizji internetowej? - W drugim przypadku obowiązek abonamentowy również nie ma zastosowania. Mimo że odbiór programu telewizyjnego jest możliwy i to w trybie natychmiastowym (choć najczęściej trzeba uprzednio wykupić taką usługę), a zatem spełnione są wszystkie przesłanki 1-3, odbiorniki te nie są objęte obowiązkiem abonamentowym. Zostało to przesądzone wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 5 września 2019 roku (sygn. akt: VI SA/Wa 2415/18). Sąd orzekł, że: osoby oglądające telewizję bądź słuchający radia za pomocą komputera, telefonu komórkowego bądź też tabletu oraz innych urządzeń nie wymienionych w ustawie o opłatach, nie są zobowiązane do płacenia abonamentu radiowo-telewizyjnego - zdradza Kolbusz.

Portal bezprawnik.pl wskazuje jeszcze orzeczenie  Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z 2013 roku. - Ustawa o opłatach nie przewiduje jednak rejestracji i opłat w przypadku urządzeń powstałych w wyniku ekspansji nowych technologii. W obecnej ustawie pojęcie odbiornik radiofoniczny i telewizyjny „rozumiany” jest w jego tradycyjnej formie jako radio oraz telewizor i tak też należy traktować abonament jako opłatę wynikającą z możliwości odbioru programu za pomocą tych urządzeń - tłumaczył wówczas Sąd.

Analogiczna sytuacja w przypadku radia

Podobne wątpliwości mogą dotyczyć nie tylko telewizorów, ale też smartfonów. Choć coraz rzadziej pozwalają one na odbiór analogowego radia FM, to na wszystkich można zainstalować aplikacje ze streamingiem audio lub przygotowane przez poszczególnych nadawców. - Analogiczną, dwoistą sytuację mamy w przypadku urządzeń typu audio. W pierwszej grupie (odpowiedniej dla Netflixa czy Apple TV) będą urządzenia, z których można odtwarzać materiały audio dzięki platformom takim jak Spotify, iTunes czy Youtube. Posiadacze tych urządzeń nie są zobowiązani do uiszczania opłat abonamentowych, dopóki urządzenia te nie umożliwiają natychmiastowego odbioru programu (sygnału radiowego). W drugiej grupie byłyby te urządzenia, z których możliwy jest natychmiastowy odbiór programu drogą internetową – słowem: wszystkie. Z tego względu również aktualne jest stanowisko WSA w Warszawie, zgodnie z którym nie ma obowiązku uiszczania opłaty abonamentowej z tego tylko tytułu, że dane urządzenie ma dostęp do Internetu i potencjalnie może odbierać program radiowy w wyszukiwarce - zauważa przedstawicielka kancelarii Media.

Niedawno informowaliśmy, że część kierowców, którzy nie rejestrują radia samochodowego może ponieść konsekwencje. Obowiązek ten dotyczy aut służbowych i prywatnych, jeśli właściciel nie płaci w domu abonamentu RTV. Czy Poczta Polska może kontrolować pojazdy pod tym kątem i weryfikować czy ich właściciele płacą abonament? - Zgodnie z § 2 Rozporządzenia Ministra Administracji i Cyfryzacji z 10 września 2013 roku – jednostką Poczty Polskiej S.A. uprawnioną do przeprowadzania na terenie kraju kontroli wykonywania obowiązku rejestracji odbiorników radiofonicznych i telewizyjnych oraz obowiązku uiszczania opłaty abonamentowej za ich używanie jest Centrum Obsługi Finansowej. Poza podmiotami właściwymi do przeprowadzenia kontroli, warunki jej przeprowadzania nie zostały wyartykułowane w przepisach tego rozporządzenia, ani w samej ustawie. Pracownik jednostki Centrum Obsługi Finansowej może więc dokonywać wszelkich czynności – uzasadnionych celami kontroli – które doprowadziłyby do stwierdzenia, czy obowiązek abonamentowy został spełniony. Tak więc kontrola może dotyczyć wszelkich urządzeń, które są odbiornikami w rozumieniu ustawy, w tym mieszkań, biur, samochodów służbowych - odpowiada prawniczka.

Aleksandra Kolbusz przypomina też o konsekwencjach grożących zalegającym z opłatami z tego tytułu. - Jeśli w wyniku przeprowadzonej kontroli zostanie stwierdzone naruszenie obowiązku, pracownik sprawujący kontrolę sporządzi protokół, w którym określi liczbę niezarejestrowanych odbiorników radiofonicznych i telewizyjnych, a także wyda decyzję, w której: (1) nakaże rejestrację odbiorników i (2) ustali opłatę należną za używanie niezarejestrowanych odbiorników. Opłata ta wynosi trzydziestokrotność miesięcznej opłaty abonamentowej obowiązującej w dniu stwierdzenia używania niezarejestrowanego odbiornika. Od decyzji tej przysługuje odwołanie - zauważa przedstawicielka kancelarii Media.

Niedawno informowaliśmy, że z powodu niepłacenia abonamentu coraz więcej osób ma problemy. - W okresie od 1 stycznia do 31 marca 2022 r. do urzędów skarbowych wypłynęło 7 979 tytułów wykonawczych wystawionych przez wierzyciela - Pocztę Polską S.A., z podstawą prawną egzekwowanego obowiązku "OPAB - Nieuiszczona opłata abonamentowa za używanie odbiornika" - informował w maju Wirtualnemedia.pl resort finansów. To prawie trzy razy więcej niż rok wcześniej, bo wtedy takich tytułów wystawiono 2 714. Tytuł wykonawczy jest podstawą do wszczęcia postępowania egzekucyjnego.

Ile TVP i Polskie Radio otrzymają z abonamentu i rekompensaty?

W budżecie na br. Telewizja Polska zapisała 2,066 mld zł z abonamentu RTV i rekompensaty abonamentowej. To więcej niż w ub.r., kiedy publiczny nadawca uzyskał 1,71 mld zł z rekompensaty i 331,4 mln zł z opłaty abonamentowej. Jeszcze w latach 2014-2016, przed otrzymaniem pierwszej rekompensaty, nadawca miał od 366 do 444 mln zł rocznie z samego abonamentu. Natomiast w latach 2010-2013 było to poniżej 300 mln zł rocznie. Polskie Radio otrzyma 110,004 mln zł (rok temu: 125,91 mln zł). Mniej pieniędzy trafi także do 17 regionalnych rozgłośni Polskiego Radia: będzie to 99 mln zł do podziału (w ub.r. - 112,66 mln zł).

W kwietniu informowaliśmy, że do Senatu wpłynął projekt dotyczący likwidacji abonamentu radiowo-telewizyjnego. Gdyby takie przepisy weszły w życie, to w kieszeniach Polaków mogłoby zostać nawet 450 mln zł rocznie. Pomysł krytykuje jednak m.in. ministerstwo kultury i KRRiT. Przewodniczący Witold Kołodziejski podkreślił wówczas, że nowe przepisy - gdyby weszły - spowodowałyby jeszcze większą destabilizację systemu finansowania mediów publicznych, radykalnie obniżając kwoty kierowane na nie - przy jednoczesnym braku wprowadzenia stałych, systemowych rozwiązań, które zrekompensowałyby te finansowe spadki.

Rada zauważyła, że w chwili obecnej osoby prywatne płacące abonament stanowią 73 proc. wszystkich wpływów abonamentowych, tak więc likwidacja tego źródła de facto oznacza likwidację abonamentu w ogóle. Co więcej: uniemożliwi w przyszłości przyznawanie nadawcom rekompensat z tytułu utraconych wpływów abonamentowych. Innym negatywnym skutkiem wprowadzenia nowego rozwiązania byłoby pozbawienie Poczty Polskiej dochodu z tytułu pobierania abonamentu.

Dołącz do dyskusji: Bez anteny nie trzeba płacić abonamentu RTV? „Obowiązek nie ma zastosowania”

137 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Marcin a19
Musicie płacić abonament aby TVPis sączył wam jad. Nie dowiecie się z tej tv ile milionów wypływa bokiem do znajomych Sasina czy suskiego. Ale dowiecie się że wszystko jest wina Tuska.
0 0
odpowiedź
User
Zielona
Szkoda, że nie wszyscy MUSZĄ oglądać telewizje rządową. Żylibyśmy w świecie miodem i mlekiem płynącym.
0 0
odpowiedź
User
Marcin Kowalczyk
Należy zmienić ustawę w taki sposób, by wyeliminować tego typu luki. Był pomysł, aby pobierać te opłatę id każdego obywatela przy rozliczeniu podatkowym.

Jestem za wprowadzeniem takiego rozwiązania, wtedy nastąpi elementarna sprawiedliwość i nie będzie dochodzić do sytuacji, w której część uczciwego społeczeństwa płaci, a część nie.

Kiedy żyłem i pracowałem w Wielkiej Brytanii, otrzymywałem rachunek, na którym w opłatach wymieniona była m.in. TV naziemna. Dowiedziałem się, że jest to obowiązek nałożony ustawowo i płacą wszyscy, bez najmniejszego wyjątku.

Na co? Na media publiczne.
Media publiczne to nasze dobro wspólne, które obywatele mają obowiązek utrzymywać, niezależnie od tego, kto sprawuje władzę.
0 2
odpowiedź